Balcerowicz chce naprawiać zegar, który zepsuł

Opublikowano: 02.10.2013 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 672

Wielkie rety, co się dzieje! Były minister finansów Leszek Balcerowicz, twórca OFE i autor szokowej terapii wzywa nas do buntu i obywatelskiego nieposłuszeństwa, a TVN i media mętnego nurtu ujawniają nam jako rzekomą rewelację i prawdę objawioną, nasz kosmiczny, jawny dług publiczny, który zbliża się do 1 bln zł oraz ukryty dług na poziomie 3 bln zł! Problem w tym, że w powiększaniu długów były wicepremier, minister i prezes NBP miał swój znaczący wkład, szczególnie w latach 1997-2001.

Wiele miesięcy temu w lutym 2013 r. w tygodniku „wSieci” i na portalu wPolityce.pl informowałem opinię publiczną, że prawdziwy dług publiczny Polski przekroczył już znacząco 900 mld zł, a dług ukryty wynosi 3 bln zł. Wówczas to na słynnym „liczniku Balcerowicza” nie widniała kwota 937 mld zł, co stanowi przekroczenie 57 proc. progu w relacji do PKB i którą dzisiaj tak epatuje opinię publiczną fundacja FOR L.Balcerowicza. Dziś to wielkie olśnienie i wątpliwa rewelacja chyba tylko dla lemingów. Wielokrotnie podkreślałem, podobnie jak członek Sejmowej Komisji Finansów Publicznych poseł PiS Z. Kuźmiuk, że do długu publicznego należy wliczać zarówno blisko 50 mld zł długu w ramach obligacji Krajowego Funduszu Drogowego, jak i wielomiliardowe pożyczki do FUS. Cieszyć się więc należy, że również L.Balcerowicz i fundacja FOR już dojrzała i podziela ten pogląd.

Jak Polakom podnoszono wiek emerytalny do 67 lat i likwidowano wszystkie ulgi podatkowe, prof. L.Balcerowicz piał z zachwytu, jak związkowcy chcieli 1600 zł płacy minimalnej, grzmiał z oburzenia, jak wyprzedawano polski sektor bankowy i ubezpieczeniowy na rzecz zagranicy był zachwycony, podobnie jak wówczas gdy powstawało OFE. Teraz gdy jego dawni partyjni koledzy z UW dziś w PO, przerażeni widmem bankructwa postanowili odebrać „Ojcu Chrzestnemu OFE” jego zabawki, a zagranicznemu lobby lichwiarskiemu ograniczyć tzw. konfitury (dotychczas zarobiły na polskich emerytach i podatnikach ok. 17 mld zł), oburzył się nie na żarty i wezwał do obywatelskiego oporu, stawiając nam za wzór Bułgarów. Dziś, niektórym publicystom i co bardziej naiwnym na polskiej prawicy może się wydawać, że były MF L.Balcerowicz wziął się znikąd i może naszym przyjacielem być, bo brutalnie i bezpardonowo atakuje obecny, niewątpliwie wielce szkodliwy rząd PO-PSL.

Niestety, ten grecki, czy portugalski scenariusz, przed którym tak przestrzega nas obrońca biednych i uciśnionych były MF, ten system kleptokracji, totalnej wyprzedaży za bezcen najwartościowszego majątku narodowego, w tym zwłaszcza polskiego sektora bankowego, a od 1999 r. częściowa prywatyzacja sektora ubezpieczeń emerytalnych w ramach tzw. II Filara był hołubiony przez L.Balcerowicza. I właśnie to ten system i tzw. era kolonizacji gospodarczej w decydującym stopniu przyczyniły się do powstania tego obecnego, gigantycznego polskiego zadłużenia. Były główny rozgrywający dwudziestu lat polskiej transformacji, musiał przecież doskonale wiedzieć, że jeśli chce się zgubić naród i osłabić państwo, to pożycza się mu dużo pieniędzy na wysoki procent, wcześniej ogołociwszy go z dochodowego majątku. Ma swój udział L. Balcerowicz nie tylko w jawnym długu publicznym 937 mld zł, ale również w tym ukrytym 3 bln zł, choćby z powodu znacznie zaniżonej składki zdrowotnej, popiwku, czy sztywnego kursu wymiany złotego na początku lat 1990. Przecież dług publiczny w latach 1997-2001 nie malał tylko rósł z 237 mld zł do ponad 314 mld zł i to pomimo rekordowej wyprzedaży majątku narodowego w tym okresie na blisko 50 mld zł. „Ojciec Chrzestny OFE” L. Balcerowicz w ocenie wielu Polaków, autorytet przegranej szansy i doktrynalnych frazesów, znów chce ratować Polaków przed opresją, tym razem emerytalną i chce koniecznie naprawiać zegar, w którym był znaczącym trybem i który sam w znacznym stopniu zepsuł.

Z oceny wielu ekspertów i ekonomistów, nie tylko tych moherowych, ale również takich jak prof. G. Kołodko czy prof. W. Kieżuń wynika, że recepty L. Balcerowicza na murowaną klęskę są przedstawiane przez liberalne media jako recepty na wielki cud gospodarczy, którego zwykli Polacy ciągle nie są w stanie doczekać. Te rzekomo genialne recepty polegająca głównie na cięciu wszystkiego do białości, do samej kości i totalnej wyprzedaży majątku narodowego nie uczyniły z Polski ani „zielonej wyspy”, ani kraju mlekiem i miodem płynącym. Najczęściej były to szkodliwe rozwiązania z punktu widzenia wzrostu gospodarczego, generujące wielki wzrost zadłużenia nie tylko publicznego.

Niewątpliwie ma rację L.Balcerowicz gdy stwierdza, że „w Niemczech i Wlk. Brytanii z władzą i politykami jest inaczej”. Fakt, doktrynerzy zaimpregnowani na inne niż swoje poglądy nie mają tam statusu świętych krów i nieomylnych wyroczni. Polskie społeczeństwo, mimo apeli byłego MF nie zrywa się do walki w obronie OFE, ale niestety nie obroniło też stanu posiadania w sferze majątku narodowego, jak i przed innymi złymi decyzjami gospodarczymi i finansowymi kolejnych rządów, w tym również rządu AWS-UW, w którym to rządzie L.Balcerowicz odgrywał dominującą rolę. E.Gierek pożyczył zaledwie 30 mld dol. w latach 70-tych i przy okazji zbudował blisko 600 przedsiębiorstw w tym kilkanaście bardzo nowoczesnych, te długi spłacaliśmy 32 lata. Dziś, tylko ten jawny dług zagraniczny Polski to blisko 275mld euro i prawie wszystkie fabryki i banki zostały wyprzedane. Mamy tak czy siak kosmiczny dług do spłacenia i całkiem realną wizję bankructwa.

Zadłużenie zagraniczne przedsiębiorstw, które w znacznej mierze nie są już polskie wynosi dziś 110 mld euro, zadłużenie podobno super funkcjonujących, a na pewno super zarabiających na Polakach, banków w przeważającej większości zagranicznych, wynosi aż 50 mld euro, czyli ponad 200 mld zł. To gigantyczne blisko 1 bln zł zadłużenie wygenerowano w sytuacji, gdy do kraju w latach 2004-2013 napłynęło blisko 270 mld zł środków z Unii Europejskiej i blisko 200 mld zł przekazów pieniężnych od Polaków pracujących za granicą. Skoro aż tyle pieniędzy wpłynęło, to jak gigantyczna musiała być skala wypływu pieniędzy z Polski, skoro powstał blisko 1 bln zł jawny dług publiczny! A mamy przecież jeszcze olbrzymie prywatne zadłużenie, które bije kolejne rekordy i wynosi dziś blisko 800-850 mld zł, w tym blisko 700 tys. Polaków zadłużonych w FCH w ramach kredytów mieszkaniowych na blisko 170 mld zł. W momencie wejścia do UE w 2004 r. nasz dług publiczny, ten jawny wynosił ok. 403 mld zł. Dziś po blisko dziesięciu latach wynosi 937 mld zł. Dziś polski dług to nie jest farsa, to prawdziwy lot koszący bankruta na Marsa i nawet całkowita likwidacja OFE tego problemu nie rozwiąże.

Zasadniczym problemem jest to skąd wziąć pieniądze na spłatę tak gigantycznego długu, gdy nie ma się własnego majątku, własnych banków i nowych miejsc pracy.

Autor: Janusz Szewczak
Źródło: Stefczyk.info

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. adambiernacki 02.10.2013 13:24

    Zastanawiam się jakie pytanie mu jutro zadam…jakieś pomysły?

  2. mylof 02.10.2013 14:46

    (Komentarz usunięty – wklejka cudzego komentarza z innej strony. Patrz regulamin WM. Admin)

  3. MichalR 02.10.2013 15:13

    Jak to że ZUS został częściowo zastąpiony przez OFE wpłynęło na stan zadłużenia państwa? Nijak!

    Wcześniej państwo miało zobowiązanie względem obywatela, ale to zobowiązanie nie było rozpatrywane jako dług mimo że tym długiem było.

    Pan Balcerowicz nazwał rzeczy po imieniu i dług stał się faktycznie długiem tylko że już realnym, bo OFE zostało zmuszone do kupowania obligacji aby było za co wypłacić emerytury z ZUSu.

    I od tej pory stopniowo dług publiczny się upubliczniał aż osiągnął dzisiejszy poziom.

    Nie chcę się wdawać w dyskusje na temat tego czy fakt że OFE jest w rękach prywatnych jest dobre czy złe. Ja wolałbym kupować sam za siebie obligacje, które mogłyby zostać spieniężone w momencie gdy osiągnę 67 lat… bo przynajmniej miałbym złudzenie tego że mam w rękach jakieś fikcyjne pieniądze, które jednak są ściśle określone. Nie potrzebuję w tym pośredników.

    Uważam że Balcerowicz zrobił dobrze o tyle że ujawnił dług publiczny, który czaił się od zawsze w emeryturach. To w jaki sposób to zrobił jest sprawą drugorzędną.

  4. robi1906 02.10.2013 16:20

    MichalR -ZUS nie grał na giełdzie a OFE tak ,i przejebało coś lekko ponad 20 miliardów złotych .
    Jeśli nie widzisz różnicy między oboma systemami i różnic w kosztach obsługi ,to ja ci tego tłumaczył nie będę .
    Największy błąd Leppera polegał na tym ,że odpuścił Balcerowiczowi (według mnie ,zapewne pod wpływem obu Kaczyńskich) kiedy jako wicepremier mógł mu zrobić naprawdę kuku.
    Lepper stacił wiarygodność a ten h.. Balcerowicz dalej zgrywa męża opatrznościowego .

  5. janpol 03.10.2013 02:06

    Znowu ten sam problem:

    OFE TO KONTO na którym są NASZE, ZAROBIONE pieniądze OBOWIĄZKOWO tam wpłacone na podstawia złodziejskiej ustawy (które to złodziejskie rządy chcą nam ukraść w „majestacie złodziejskiego” prawa). Całe zło to PTE i ich polityka, oraz pobierane opłaty z NASZYCH pieniędzy na ich złodziejską działalność, zanim jeszcze cokolwiek zarobiły.

  6. lackyluke 03.10.2013 20:06

    @Fenix
    Bardzo mądre słowa. Tylko BDP może tu pomóc.
    Balcerek to lepszy cwaniak, najpierw sam do upadku doprowadził, a teraz mówi -to oni…cyrkowiec jeden.

  7. adambiernacki 04.10.2013 20:33

    Strzeliłem sobie fotkę z Leszkiem, uścisnąłem łapkę wysłuchałem frazesów i ogólników. Przywoływał duchy filozofów i przykład USA. Dobrze brzmiące slogany przyciągają wierzących wyznawców. Slogan jest niestety tylko sloganem a rzeczywistość jest rzeczywistością. Najbardziej mnie rozdrażniło jego szastanie słowem sprawiedliwość. Miałem wrażenie, że jego sprawiedliwość mogła by prowadzić do śmierci głodowej dzieci albo do ich dwunastogodzinnej pracy w kopalni. Jak tak posłucham tych bredni utopijnych to się zastanawiam jak daleko koleś jest od realnego życia zwykłego człowieka. Ta jego grubaśna książka z papieru toaletowego to zwykła propaganda globalistyczna.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.