Liczba wyświetleń: 607
W piątkowy wieczór na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, we wschodnich Niemczech, doszło do tragicznego incydentu. Samochód, zidentyfikowany jako ciemne BMW, wjechał w tłum ludzi, zabijając co najmniej jedną osobę i raniąc od 60 do 80 innych. Do zdarzenia doszło o godzinie 19:04, jak podały źródła rządowe z Saksonii-Anhalt agencji prasowej DPA.
Według informacji gazety „Bild” pojazd przejechał około 400 metrów przez jarmark, siejąc chaos i zniszczenie. Nagrania wideo, uznane za zbyt drastyczne do publikacji, uchwyciły przerażającą scenę, gdy samochód wjechał w gęsty tłum. W ciągu kilku sekund uczestnicy uciekali w panice, podczas gdy inni próbowali pomagać rannym.
Służby ratunkowe rozstawiły na miejscu namioty, aby natychmiast udzielać pomocy poszkodowanym. Kilka osób jest w stanie ciężkim. Świadkowie opisują jarmark jako przypominający „warunki wojenne”. Jeden ze świadków relacjonował, że w chwili zdarzenia „bajkowa strefa” jarmarku była pełna rodzin.
Kierowca samochodu został aresztowany, a lokalna policja potwierdziła, że „aktualnie prowadzone są szeroko zakrojone działania policyjne”. Władze wezwały ludzi do opuszczenia centrum miasta. Jarmark bożonarodzeniowy, zlokalizowany na Starym Rynku, w pobliżu ratusza Magdeburga nad rzeką Łabą, został zamknięty po incydencie. Szpitale w Magdeburgu i sąsiednich miastach, w tym w Halle, przygotowują się na przyjęcie masowego napływu rannych. W Halle wprowadzono również dodatkowe środki bezpieczeństwa.
Reakcje Przywódców
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyraził swoje zaniepokojenie na platformie „X”, pisząc: „Doniesienia z Magdeburga sugerują coś bardzo złego. Moje myśli są z ofiarami i ich rodzinami”. Premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff nazwał wydarzenie „okropnym” i zapowiedział wizytę w mieście, aby zobaczyć skutki tragedii. Inni politycy, w tym wicekanclerz Robert Habeck, kandydat CDU Friedrich Merz i liderka AfD Alice Weidel, wyrazili swoje kondolencje oraz podziękowania dla służb ratunkowych.
Kontekst
Magdeburg, stolica Saksonii-Anhalt z populacją około 240 000 mieszkańców, przeżywa teraz żałobę po tym tragicznym wydarzeniu. Incydent ten miał miejsce niespełna miesiąc po tym, jak niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser zaapelowała o czujność na jarmarkach bożonarodzeniowych, mimo braku konkretnych wskazań o zagrożeniu.
Jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu, miejsce radości i wspólnoty w czasie Adwentu, został dotknięty tragicznym wydarzeniem, prawdopodobnie islamistycznego ataku spowodowanego nienawiścią do chrześcijan i Europy. Oczywiście żadna informacja początkowa nie donosiła o tym, ukrywając prawdziwą przyczynę ze względu na poprawność polityczną i żądania muzułmanów, aby nie stygmatyzować pokojowej wiary. W miarę jak trwa śledztwo, miasto i cały kraj opłakują ofiary i oczekują na wyjaśnienie okoliczności tego wstrząsającego zdarzenia. Służby ratunkowe i przywódcy pozostają zaangażowani w pomoc poszkodowanym oraz zapewnienie bezpieczeństwa w przyszłości.
Obecnie wiadomo już, że sprawcą jest lekarz z Arabii Saudyjskiej.
Do ataku doszło dzień po ósmej rocznicy ataku ciężarówki na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie. W ataku, którego dokonało Państwo Islamskie, zginęło dwanaście osób, a 56 zostało rannych.
Źródło: Brytol.com
Ale żeby psychiatra brał się za ubogacanie kulturowe… w reżymowym radiu 1 podali o 12 że ofiar jest już 4 a poszkodowanych jest ponad 200 osób. Podali też że ten psychiatra porzucił islam i jest zwolennikiem AFD więc ktoś tu chyba chce polityczne korzyści przy okazji uzyskać.
Od razu jak podali że „sympatyk” AfD wiadomo o co w tej sprawie chodzi.. przykleić jak najwięcej a potem zdelegalizować. Tak demokracja walcząca pilnuje właściwego wyniku wyborczego.
A przypomnijmy że AfD jest już drugą partią w Niemczech.