Liczba wyświetleń: 574
W mediach pojawiają się doniesienia, wedle których Amerykanie mają naciskać na zmianę rządu w Polsce. Zamiast Donalda Tuska, tekę premiera miałby objąć dotychczasowy wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. O sprawie poinformowała Joanna Miziołek.
Dziennikarka „Wprost” poinformowała, że słyszała pogłoski, jakoby to Amerykanie mieli naciskać na wymianę szefa rządu warszawskiego. „Amerykanie naciskają, żeby Kosiniak objął tekę premiera. Boją się rządów z Konfederacją, bo nie chcą, by w Polsce był gabinet zwalczający amerykańskie interesy, które w części są interesami żydowskimi. Trump boi się, że partie o zabarwieniu faszystowskim będą rządziły w tej części Europy” – czytamy na łamach tygodnika.
O sprawie Miziołek mówiła także w rozmowie z Radiem Wnet. „Są takie pogłoski, że podobno Amerykanie, a z nimi ścisły kontakt ma Władysław Kosiniak-Kamysz, bo jest ministrem obrony narodowej, że ma on zostać nowym premierem” – powiedziała dziennikarka. W jej ocenie kluczowe jest pytanie, czy szef resortu obrony narodowej „bardziej boi się Stanów Zjednoczonych czy Donalda Tuska”. – Ja obstawiam, że jednak Tuska – dodała. Jak podkreśliła, jej zdaniem obecny premier rządu warszawskiego będzie robił wszystko, aby utrzymać fotel premiera do 2027 roku. Sugerowała, że ewentualne roszady na tym stanowisku albo odsunięcie Tuska od władzy przez koalicję PiS, Hołowni i PSL oznaczałyby wizerunkową klęskę „króla Europy”. „Politycy KO widzą, że Donaldowi Tuskowi po prostu nie chce się rządzić. To nie jest ten Donald Tusk, który był w 2014 roku” – oceniła.
Według medialnych doniesień rekonstrukcja rządu Donalda Tuska ma być dość poważna. Zlikwidowane mają zostać m.in. Ministerstwo Aktywów Państwowych, Ministerstwo Przemysłu – w jego miejsce oraz po wydzieleniu obszaru energetyki z Ministerstwa Klimatu i Środowiska ma powstać Ministerstwo Energetyki. Powstać ma także resort gospodarczy, nie wiadomo jednak dokładnie w jakim kształcie. Zredukowana ma zostać liczba ministrów – ze 120 do mniej niż 100.
Niepewna jest przyszłość Tomasza Siemoniaka – według Money.pl. Mimo pozytywnej oceny jego pracy rozważane jest rozdzielenie funkcji szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych. Nie wiadomo także, co stanie się z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Adamem Bodnarem. W ocenie jego pracy głosy są o wiele bardziej krytyczne – głównie z powodu braku „przełomowych reform”.
Autorstwo: MMP
Na podstawie: Wprost.pl, Radio Wnet, Money.pl
Źródło: NCzas.info
Nie wiem co lepsze. Sprzedawczyk czy miernota?
To istne kpiny, nikt z tych dwóch panów nie jest godny tego stanowiska.
Z całym szacunkiem do Amerykanów ale ich naciski już nie robią na nikim wrażenia.
Cały ten USRAEL to wielki cyrk objazdowy który pod pretekstem pogoni i zwalczania jakichś pasterzy w klapkach zawłaszcza sobie świat. Trumpa nagrali na wyspie i teraz nie ma wyjścia musi robić co mu każą. Stary schemat władców kraju ,który leży tam gdzie chce.Proste i skuteczne.
Precz
Jeżeli obecny lub przyszły prezydent nie zajmą się na poważnie Polską to za 2 lata już nas nie będzie . Jedynym wyjściem jest rozwiązanie Sejmu i Senatu ze względu na na nieudolność zarządzania krajem i sprzymierzanie się z obcymi krajami przeciw Polsce , prezydent może dowolnie zarządzać siłami zbrojnymi więc to od niego zależy czy w Polsce będzie porządek po takim zarządzeniu , muszą też być obstawione granice z Niemcami , Czechami i Ukrainą aby zapobiec obcej interwencji . Nie wykonanie takiego ruchu powoduje że prezydent jest winny obecnej sytuacji tak jak rząd .