Liczba wyświetleń: 712
Stany Zjednoczone prowadziły tajne działania pod przykrywką programów, udzielających pomoc innym krajom. Program USAID, czyli Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego, potajemnie wysyłała młodych ludzi z Ameryki Łacińskiej na Kubę, aby ci doprowadzili do rewolucji i sprowokowali zmiany polityczne.
Projekt zakładający wywołanie chaosu na Kubie i doprowadzenie do zmian politycznych został uruchomiony w drugiej połowie 2009 roku właśnie przez agencję USAID, która oficjalnie zajmuje się pomocą humanitarną. Młodzi ludzie z Wenezueli, Kostaryki i Peru wyjeżdżali na Kubę jako turyści a w kraju rekrutowali osoby, które mogłyby współpracować razem z nimi jako polityczni aktywiści.
Uczestnicy tego programu porozumiewali się za pośrednictwem internetu, ale używali szyfru tak aby kubańskie władze niczego się nie domyślały i nikt nie odkrył jakie mają plany. Agenci otrzymywali również 30-minutowy instruktaż na temat tego jak unikać kubańskich służb. Mimo tego istniało zagrożenie, że „turyści” mogą zostać rozpoznani a program nie przewidywał żadnego zabezpieczenia, w przypadku gdyby któryś z agentów został schwytany.
Co więcej, amerykańskie służby raczej niewiele płaciły swoim agentom. Kilkunastu „turystów” z Ameryki Południowej otrzymywało wynagrodzenie do 5,41 dolara za godzinę. Program był prowadzony nawet gdy pod koniec 2009 roku kubańskie władze aresztowały jednego z podwykonawców agencji USAID, Alana Grossa, który obecnie odsiaduje wyrok 15 lat więzienia na Kubie.
Agencja prasowa Associated Press, która otrzymała raporty na ten temat i robiła dochodzenie, zadała kilka pytań amerykańskiej agencji USAID w sprawie kontrowersyjnego programu. W odpowiedzi nawet nie wspomniano o agentach, ani o planowanych działaniach.
„USAID i administracja Baracka Obamy jest zaangażowana we wspieraniu dążeń Kubańczyków do swobodnego kształtowania swojej przyszłości. USAID współpracuje z niezależnymi grupami młodzieżowymi na Kubie nad projektami prac społecznych, zdrowia publicznego, sztuki i innych możliwości do publicznego angażowania się, zgodnie z programami na rzecz demokracji na całym świecie” – brzmi odpowiedź ze strony USAID.
Informacje na temat „turystów-agentów”, którzy mieli sprowokować zmiany polityczne na Kubie, zbiegają się z innym skandalem – tzw. kubańskim Twitterem, znanym jako projekt ZunZuneo, również utworzonym i finansowanym przez USAID od 2009 roku. Miał on za zadanie doprowadzić do rewolucji w kraju. Kilkadziesiąt tysięcy osób wymieniało się tam informacjami, nie wiedząc o tym, że serwis został utworzony przez Stany Zjednoczone.
Autor: John Moll
Źródło: Zmiany na Ziemi
JUż tyle lat amerykanie próbują odbić Kubę a tu cały czas nie idzie.
Ciekawe w jakich innych krajach dzialaja te same organizacje i jej podobne finansowane przez admin amerykanska itd. I ciekawe jakie rewolucje ,przewroty udalo im sie wzniecic a jakie jeszcze wznieca