Ambasador USA Mark Brzezinski promuje zboczeńców

Opublikowano: 11.10.2024 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Seks i płeć

Liczba wyświetleń: 2289

Żeby łatwiej trzymać pod butem skolonizowane tereny – a tym właśnie jest Polska dla Stanów Zjednoczonych – najlepiej zdeprawować podbite społeczeństwo, aby dodatkowo je osłabić. Słabe społeczeństwo nie będzie potrafiło stawiać oporu okupantowi. Proste, prawda?

Taką zasadę wyznaje najwyraźniej Mark Brzezinski ambasador USA w Polsce. Pewnie właśnie dlatego wspiera wszelkiej maści zboczenia i dewiacje, których zadaniem jest doszczętne zdemoralizowanie Polaków.

Art. 51. Kodeksu karnego, w paragrafie pierwszym wskazuje m.in., że kto zakłóca spokój, porządek publiczny, albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Tymczasem osoby wywołujące zgorszenie w miejscu publicznym w Polsce – bo tym właśnie zajmują się organizatorzy parad zboczeńców po ulicach polskich miast – są pod specjalną ochroną kolejnego już amerykańskiego ambasadora.

ZAKŁAMANY DYPLOMATA

W celu dobicia wśród Polaków normalności, z wizytą do Polski przybyła właśnie Jessica Stern, Specjalna Wysłanniczka USA ds. promowania praw człowieka osób LGBTQI+. Amerykanka spotkała się w Warszawie z przedstawicielami LGBTQI+ w Polsce, z którymi omówiła dalsze strategie działania.

Mark Brzezinski ugościł delegację dewiantów w swojej rezydencji, a na platformie X skomentował wydarzenie następującymi słowami: „Prawa osób LGBTQI+ to prawa człowieka. Nasz rząd ma obowiązek ich bronić, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie, i będziemy nadal walczyć o równe prawa dla wszystkich, we współpracy z lokalnymi aktywistami i społecznościami. Prawa człowieka są niepodzielne. Kiedy jedna grupa ludzi jest celem ataków, wszystkie grupy narażone na zagrożenia stają się mniej bezpieczne. Z kolei kiedy prawa jednej grupy są chronione, społeczeństwa jako całość stają się prawdziwie wolne, lepiej prosperujące i bardziej bezpieczne”.

Sęk w tym, że ambasador Brzezinski bezczelnie kłamie, bo de facto broni tylko wybrańców, a nie autentycznie zagrożone grupy. Czy Brzezinski lub jakikolwiek inny ambasador USA, stanął kiedykolwiek w obronie grupy ludzi nieustannie będących celem ataków w Strefie Gazy? Nie przypominam sobie.

Należę do grupy osób rasy białej, heteroseksualnych, wyznających tradycyjne wartości i jestem chrześcijanką. Moja grupa również jest obecnie celem ataków, bo w miejscach publicznych depcze się nasze wartości i naraża na molestowanie seksualne.

Fakty są takie, że z powodu promocji w przestrzeni publicznej zboczeń spod znaku LGBTQI+ (parady na ulicach polskich miast, obrzydliwe reklamy, etc.), wiele osób – w tym ja – czuje się molestowanych seksualnie. Nikt z nas nie chce oglądać paradujących roznegliżowanych dewiantów, ani obrzydliwych treści wyskakujących na każdym kroku z reklam promujących zboczoną ideologię.

Tymczasem nam się to narzuca. Na takie deprawujące widoki narażone są także polskie dzieci. W związku z powyższym tradycyjne środowiska nie czują się bezpiecznie. Nasze społeczeństwo nie jest chronione, a ambasador USA dodatkowo sprowadza na nas niebezpieczeństwo w postaci delegacji LGBTQI+ zza Oceanu.

CHOROBY LECZY SIĘ

Mało tego, ideologia gender dla jej wyznawców jest śmiertelnie niebezpieczna. Świadczą o tym liczne samobójstwa i depresje wśród tych osób. Czy w imię tolerowania czyichś upodobań, ludzie świadomi potwornego zagrożenia mają pozostać biernymi? Absolutnie nie!

Na widok chorego człowieka należy posyłać go do lekarza, a nie utwierdzać w przekonaniu, że ma prawo do swojej choroby. Reagowanie jest naszym moralnym obowiązkiem. Przecież chodzi tutaj o ratowanie ludzkiego życia, a więc stan wyższej konieczności.

Proszę sobie wyobrazić nastoletnią dziewczynę, która pod wpływem mody narzucanej przez rówieśników i kolorowe czasopisma postanowiła zacząć się odchudzać. Dostała na tym punkcie takiej obsesji, że wpędziła się w groźną chorobę – anoreksję. Charakterystyczne dla osób z anoreksją jest to, że wydaje im się, iż wciąż są grube i jeszcze muszą schudnąć.

Każdy świadomy człowiek wie, że nieleczona anoreksja prowadzi do śmierci. Każdy ukształtowany moralnie człowiek zareaguje, gdy zobaczy, że komuś grozi śmierć. A oto co proponuje ideologia gender. – Czujesz się źle w swojej skórze? To jest twój wybór! Jak nie chcesz jeść, to nie jedz. Najwyżej umrzesz, ale przynajmniej pozostaniesz sobą, bo masz prawo czuć się sobą.

Brzmi nieprawdopodobnie, prawda? Tymczasem właśnie na tym polega ta zbrodnicza ideologia, która przedarła się do społeczeństwa pod płaszczykiem pseudotolerancji.

Wyobraźmy sobie chłopca, który na naszych oczach chce skoczyć z dachu wieżowca. Nie, nie chce się zabić. Po prostu jest zaburzony, pogubiony i być może olany przez rodziców. Durni koledzy z podwórka czy Internetu wkręcili go, że jest superbohaterem i ma nadprzyrodzoną moc, dzięki której może latać jak ptak. No i chłopak chce skoczyć z tego dachu, bo uwierzył, że jest tym, kim nie jest!

Uwierzył, że ma skrzydła i może unosić się w powietrzu. Czy mamy prawo pozwolić skoczyć temu chłopakowi tylko dlatego, że czuje się on superbohaterem i uważa, że może latać? Nie! Powinniśmy spróbować go uratować i przekonać, że nie ma on skrzydeł, więc jak skoczy z dachu, to straci swoje życie.

Zaskoczeni porównaniami? Przecież ideologia LGBT+ to nie jest „tylko” tolerowanie faceta, który poczuł się kobietą i każe do siebie mówić „per pani” (czy na odwrót). Ideologia ta niszczy tożsamość człowieka w każdym jego wymiarze, a kwestia podważania płciowości, to dopiero początek pokrętnej drogi prowadzącej w przepaść.

Autorstwo: Agnieszka Piwar
Źródło: Piwar.info

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Grohmanon 11.10.2024 12:44

    Mocne słowa… Jakkolwiek w przypadku roznegliżowania i wręcz epatowania seksualnością to trzeba się zgodzić, że jest to zarówno aspołeczne zachowanie jak i gorszące.

    Agenda LGB+ jest niezaprzeczalnie wymierzona w niszczenie społeczeństwa, rozrywania jego fundamentalnej tkanki, szerzenia nienawiści i z pewnością wbrew sloganom ich celem NIE jest wspieranie mniejszości hedonistycznych.
    Lecz wysługiwanie się tego typu ludźmi, używanie ich jako wygodnych narzędzi do realizacji swoich nikczemnych celów.

    Jednak muszę zaprotestować przeciwko nazywaniu wszystkich bez wyjątku tych, którzy identyfikują się z którąś z tych literek jako 'zboczeńców’.
    Co to za określenie wybitnie pejoratywne i szowinistyczne?

    Rozumiem, że autorka odebrała duchowy pakiet indoktrynacyjny, który pozwala jej uprawiać pożądliwości ciała jedynie z przeciwną płcią. Ale pozostali hedoniści być może pragną ulegać żądzom i namiętnościom z tą samą płcią – czyli to za czym stał pierwotny ruch LGB (LesGejBi). Czy to jest Zło?

    Zdumiewa mnie taki obskurantyzm mentalno-psychiczny, w którym występuje w światopoglądzie osób jedynie słuszna droga hedonizmu.

    Seks służy temu aby umilić (i zachęcić) ludzkie zwierzęta do prokreacji. Jeżeli czyniony w innych celach jest czystym hedonizmem. Chęcią osiągnięcia euforycznej, narkotycznej przyjemności, uprawianej z bliską osobą pałającą taką samą potrzebą.

    Oczywiście jest to naturalny proces. Nie ma w tym nic złego. Tak zostały zaprojektowane ludzkie zwierzęta, wywyższone jednak ponad inne stworzenie, ale chyba nie do końca zdające sobie sprawę na czym te wywyższenie polega, ani czemu ma służyć.

    Czym innym jest promowanie takich zachowań – co się z całą pewnością odbywa. A czym innym jest akceptacja odmiennych i nie szerzenie nienawiści wobec nich, jeżeli chcą uprawiać swoją cielesną grzeszność w inny sposób.

  2. LichoNiespi 11.10.2024 13:02

    ..jeszcze okolo 10-15 lat do tylu takich ludzi typu zwolennikow LGBT leczono by u psychiatrow i w szpitalach zamknietych ….

  3. LichoNiespi 11.10.2024 13:04

    ….i tak upadlo Imperium Rzymskie, Greckie, Babilonskie itd itd a teraz idzie czas na upadek tzw Cylilizacji Zachodu /tego Swiata/

  4. Doctor Who 12.10.2024 21:44

    @Grohmanon.

    Ciekawe uwagi. Jednak niektóre z nich odcięte w punkcie blokującym nowe wnioski.

    Seksualność nie jest aspołeczna. Gorsząca jest dla grupy wypierającej ją z życia.
    Osoba oswojona z seksualnością, nie zwróci większej uwagi na paradę równosci.
    Nałożenie łatki gorsząca na seksualność, zwiększy zainteresowanie seksualnością.
    Zatem i tą przykładową paradą.

    Środowisko LGBTQI+ traktuje grupy osób rasy białej, heteroseksualnych, wyznających tradycyjne wartości jako zboczeńców na tyle często, że taki pogląd stał się charakterystyczny dla tego środowiska. Niestety autorka także podąża za realnym celem tego pogladu, czyli utworzeniem wrogich grup. Podobnie jak ty.

    Tak, realizowanie potrzeb seksualnych wyłącznie w celach poza prokreacyjnych jest złe.
    Złe, ponieważ aby transferować swój styl życia w tym kontekście, ludzie realizujący swoje potrzeby wyłącznie w celach poza prokreacyjnych, są zmuszeni infekować tym stylem zycia, pokolenia dzieci rodziców heteroseksualnych. Rodzice ci urealniając swój styl życia prokreacją, czynnie bronią się przed taką infekcją. Taka dynamika między tymi grupami jest zła. Jedną z metod obrony własnych wartości przez obie grupy, jest nazywanie drugiej zboczeńcami.

    Co do seksu. Kierujesz się jak myślę, ogólną opinią. Nie włączasz do dyskusji własnych doświadczeń. To co napisałeś o seksie nie ma wiele wspólnego z realiami.

    Przypomnę ci definicję.
    Akceptacja oznacza czynne uczestnictwo w akceptowanej czynności.
    Tolerancja oznacza brak uwag do tolerowanej czynności.

    Rozwinięcie.
    Akceptacja LBGTQ+ oznacza czynne uczestnictwo w między innymi seksualności tej grupy.
    Tolerancja LBGTQ+ oznacza brak uwag do działań tej grupy. Czyli np. brak szerzenia wobec niej nienawiści.
    Zwrot akceptacja odmiennych jest pleonazmem. Po akceptacji odmienne są już własne …

    Porzuć sposób działania AI, przy tworzeniu tekstów.
    Teksty AI stały się już nudzące.

  5. Grohmanon 13.10.2024 12:19

    @ DoctorWho
    Gorszące jest obnoszenie się z seksualnością, nie ona sama. Ale masz rację jest to kwestia gustu. Gdyż bywalcy różnej maści przybytków z pewnością odnajdą w tym swoiste spełnienie.

    Moją intencją jest, aby ludzie żyli w Pokoju między sobą i we wzajemnej akceptacji. Wbrew agendzie dziel i rządź i wbrew łatkom jakie starasz się mi przypisać panie kolego.
    Akceptować nie oznacza utożsamiać się czy uczestniczyć, lecz wyrażać poszanowanie dla odmiennych postaw.
    Ok masz rację, może to być uznane w pewnym kontekście jako aprobata, więc jeżeli wolisz semantyczną Tolerancję ołkej, idea jest ta sama, a oznacza godzenie się na i TOLEROWANIE istnienia pewnych zachowań z możliwością nie zgadzania się z nimi.

    Co to za stwierdzenie: „są zmuszeni infekować tym stylem zycia”.
    Żyj i pozwól żyć. Spotkałeś się z czymś takim?
    To jedynie Twoja wyobraźnia prezentuje jedynie słuszne poglądy na jedynie słuszny model życia, najwyraźniej.

    Rodzice powinni dzieciom tłumaczyć co i dlaczego oraz prezentować swój model w raz z podaniem argumentów dlaczego tak uważają. Na tym polega rozumne wychowanie w odróżnieniu od tępych indoktrynacji.

    Ponadto rozprawiałem o grupie LBG – mniejszościach hedonistycznych. Czemu mieszasz do tego osoby T+, które z takich czy innych powodów zmagają się ze swoją tożsamością czy problemami identyfikacji osobistej. Co to ma wspólnego z seksualnymi praktykami?
    Czy po prostu powielasz bezrefleksyjnie absurdy i jesz z ręki globalistycznej propagandy promującej swoją wypaczoną agendę, łączenia różnych treści w jedno i mieszania nimi w głowach ludzi.

    Akceptacja odmiennych to masło maślane? Sorry, ale większej głupoty to już dawno bratku nie słyszałem. Można zarówno wszystko akceptować albo przeciwstawnie niczego nie akceptować. Pełne spektrum, do wyboru do koloru. Nie zależnie czy będzie tożsame czy odmienne, z czymkolwiek.
    Skąd w ogóle przyszło ci coś takiego do głowy? AI ci podpowiedziała? 😀

    I proszę nie oceniać wykwitów mojego umysłu swoją miarą.

  6. Doctor Who 13.10.2024 12:51

    @@Grohmanon.

    Twój pogląd odnośnie obnoszenia się z seksualnością, stawia w przegranej pozycji przemysł kosmetyczny i modowy.
    Mam nadzieję, że nie kierujesz się solipsyzmem.

    Wyrażać poszanowanie oznacza poszanowanie w trybie czynnym.
    Akceptacja to inne słowo z innym znaczeniem.
    Po zaakceptowaniu umowy, uczestniczysz w niej oraz utożsamiasz się z tą stroną umowy, którą wybrałeś dla siebie.

    Co do dzieci, uczą się głównie przez naśladowanie.
    Umysł zwykle po 12 roku życia jest w stanie przyswoić abstrakcję w rodzaju argumentowania.

    Sami się mieszają, jak to określiłeś. Samodzielny głos T+ jest niezauważalny. W LBGTQ+ już tak.
    Nie rozłączaj kogoś z grupą do której sam się przyłączył. To dość autorytarne.

    Zmuszeni są, ponieważ przekazanie tych ideei drogą wychowania z definicji nie jest włączone.
    Gdyby tak nie postępowali, ten sposób myślenia by wymarł. Byłby ciekawostką historyczną. Nie jest. Cbdd.

    Tak, to pleonazm.
    Zmiana znaczenia słów z marszu zmienia znaczenie tekstów.
    Próbuję Ci przekazać definicyjne znaczenie słowa akceptacja, osadzone w zbiorze znaczeń słów bliskoznacznych. Definicyjne, czyli ogólnie przejęte, itp. Bez tego dyskusja między nami, będzie niecelowa. Znaczenie jak tutaj : https://sjp.pwn.pl/sjp/akceptacja;2439112.html

    Odbiorca tekstów ma niezbywalne prawo oceniać teksty swoją miarą.
    W relacji nauczyciel-uczeń też to prawo działa. Choć tu jak i tam nabieramy miary dyskutanta lub nauczyciela na miarę jego i naszych umięjętności.

    Pojęcia rodem z marksizmu.
    Zmienianie znaczenia słów oraz ustawianie się w pozycji niedyskutowalnej krynicy mądrości w połączeniu z proponowanym braterstwem dają jak to u komunistów poczucie braku spójności.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.