Liczba wyświetleń: 2053
Ambasador Litwy w Szwecji i były minister spraw zagranicznych Republiki Linas Linkevicius powiedział, że po przystąpieniu Szwecji do sojuszu Morze Bałtyckie staje się częścią NATO, a także grozi „neutralizowaniem” rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego.
Na swoim koncie „X” przedstawiciel państwa bałtyckiego napisał, że jeśli Rosja „odważy się rzucić wyzwanie” NATO i wejdzie w bezpośrednią konfrontację z sojuszem, Kaliningrad w pierwszej kolejności zostanie „zneutralizowany”. Według Linkeviciusa, który jest m.in. byłym sekretarzem komitetu okręgowego w Kownie Komsomołu Litewskiego ZSRR, stwierdzenia rosyjskich władz, że Federacja Rosyjska jest faktycznie otoczona przez państwa NATO, „stają się obecnie rzeczywistością”.
Rosyjska flota utrzymuje bazę w Kaliningradzie, silnie zmilitaryzowanej eksklawie Rosji i najbardziej na zachód wysuniętym regionie Federacji Rosyjskiej. Morze Bałtyckie oddziela Kaliningrad od Szwecji, a szkocka wyspa Gotlandia znajduje się nieco ponad 300 km od brzegów eksklawy.
Jak wspomniał Linkevicius, prezydent Rosji Władimir Putin otwarcie wyrażał swój sprzeciw wobec rozszerzenia NATO, podając możliwość rozwoju sojuszu jako jedno z usprawiedliwień swojej inwazji na Ukrainę. Jednak to wojna na Ukrainie skłoniła Finlandię i Szwecję do jednoczesnego złożenia listów aplikacyjnych o przyjęcie do NATO w maju 2022 r. Finlandia została członkiem NATO w kwietniu 2023 r.
Litwa, która dołączyła do NATO w 2004 roku, była sojusznikiem Kijowa przez cały dwuletni okres inwazji Putina na Ukrainę, a państwo bałtyckie ogłosiło w zeszłym miesiącu, że zapewni Ukrainie pakiet pomocowy o wartości ponad 216 mln dolarów.
Po wiadomości o ratyfikacji przez Węgry oferty Szwecji do NATO kilku litewskich urzędników pochwaliło to posunięcie, w tym premier Ingrida Šimonytė, która napisał na „X”, że nowo rozszerzone NATO „zapewni większe bezpieczeństwo Szwecji, regionowi bałtycko-nordyckiemu oraz całemu NATO i nie tylko”.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
Idiota czy ambasador Litwy w Szwescji. A moze jest to to samo.
Zatem Litwa musi mieć potężną, wręcz mocarstwową armię skoro rzuca takie słowa, chyba nie na wiatr … ? Myślę, że zapadł na tą samą chorobę co Makaron. Innego wytłumaczenia nie ma.
Śmiałe słowa jak na dyplomatę kraju który może zniknąć z mapy politycznej świata w ciągu godzin.
Kolejny ,,ratlerek,, zaczyna ujadać na mocarstwo atomowe….To już jakaś zaraza…Widać ta psychoza nie tylko u nas…
Ratlerki robią rewoltę…
https://youtu.be/6zig0fMOpsc?list=PLC11D7FF619776C28
A nie pomyślał nikt iż te wszystkie głośno szczekające pieski biorą za to niezłą kasę i szczekają na zlecenie. No i małe pieski z natury lubią szczekać dla animuszu, gdy się boją. Litwa można śmiało powiedzieć iż ma siły zbrojne muzealne, ale nadające się jako Einsatzkomando bo mają historyczne doświadczenia, byli gorsi od Ukraińców. Do tej pory nie mają swojego lotnictwa, dyżurują pary z NATO. Przez 30 lat ograniczyli się do Żelaznego wilka. Sporo zaoszczędzili nie mając prawdziwej armii, więc mają kasę do wspierania Ukrainy. A w dodatku to nasi przyjaciele, choć mają roszczenia do suwalszczyzny. Strefa Kaliningradzka to wyjątkowo ciężki orzech i zgnieść go raczej się nie opłaca. Niemcy mieli niezłe umocnienia i bunkry podziemne a Rosjanie to rozbudowali i przystosowali tak by wytrzymały atak jądrowy. Kilka składów kolejowych można śmiało schować, a to jest tylko to co widać w tunelu. Sam port jest dość skomplikowany ale najważniejsze to fabryka procesorów Elbrus i wytwórnia komputerów i innej elektroniki, wszelkie instalacje elektroniczne, walki elektronicznej, radary i stacje zagłuszające, wyrzutnie rakiet.Więc mają czego bronić. No i mają co najmniej 50 tysięcy wojska by w razie zamknięcia Bałtyku siłą otworzyć Korytarz Suwalski do Białorusi.
Ciekawe kto tym … płaci za takie chore pomysły, ale napewno nie działają w interesie swoich obywateli.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/9445350,dowodca-sil-zbrojnych-estonii-wojne-trzeba-przeniesc-na-obszar-rosji.html