Ambasador Australii dostał burę za wspieranie LGBT+

Opublikowano: 04.09.2024 | Kategorie: Polityka, Seks i płeć, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1467

Iran wezwał we wtorek 3 września „na dywanik” ambasadora Australii w Teheranie. Poszło o opublikowanie na stronie ambasady na Instagramie artykułu „popierającego prawa osób LGBT+”. Są jeszcze kraje, gdzie tego typu prowokacji się nie przemilcza.

„W związku z publikacją obraźliwych treści sprzecznych ze zwyczajami i kulturą Iranu i muzułmanów, ambasador Australii został wezwany” – napisano w oświadczeniu irańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Ambasada Australii w Teheranie umieściła swój wpis o „prawach LGBT” w ostatnią niedzielę, 1 września. Od 2010 roku, w ostatni piątek sierpnia każdego roku, w Australii obchodzą dość dziwne „święto” Wear it Purple Day. To coroczny tzw. „dzień świadomości LGBTIQA+” przeznaczony dla „uświadamiania” szczególnie młodych ludzi w Australii. I właśnie z tej okazji pojawił się wpis ambasady.

Czciciele tego „święta” noszą fiolet, aby promować „różnorodność” i społeczności LGBTIQA+. Takie dzień rozpropagowała organizacja studencka, która z tej okazji tworzy różne „prezentacje” i „warsztaty”. Kolor fioletowy ma być sposobem na „zjednoczenie ludzi z różnych środowisk”. Takie dni są wspierane od początku przez władze federalne. Z „eksportem” są jednak problemy…

Próby zarażenia owym australijskim dziełem Islamskiej Republiki spotkały się z krytyką. Ambsada napisała na Instagramie: „Dzisiaj i każdego dnia naszym celem jest tworzenie wspierającego środowiska, w którym każdy, zwłaszcza młode osoby LGBTQI+, może czuć się dumny z bycia sobą”.

W odpowiedzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu „zdecydowanie potępiło działania Ambasady Australii polegające na publikowaniu takich treści” przeznaczonych w dodatku dla Irańczyków. W Iranie homoseksualizm jest przestępstwem i wpis ambasady uznano za naruszenie norm tego państwa.

Autorstwo: BD
Na podstawie: „Le Figaro”
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Dobroca 04.09.2024 19:01

    To Australia jeszcze istnieje?!
    Zważywszy na ostatnią politykę kagańcowo-szprycową i bezwzględną samoizolację, z medycznego (nie mylić z rockefellerowskim) punktu widzenia Australijczycy dawno powinni wymrzeć, jak nie od szpryc, to od oddychania własnymi spalinami. A tu proszę, taka niespodzianka. Czyżby więc projekt (operacja) pt. „Koronawirus” w Australii nie został skutecznie przeprowadzony?

  2. Irfy 05.09.2024 18:01

    Chichoczę wesoło. Bo naprawdę jestem ciekaw, w jako sposób „zachodni”, szczególnie ci z Europy, rozwiążą ten wesoły dysonansik. Gdyż wygląda to tak, że albo ich ukochany islam, albo ich ukochani zboczeńcy.

    Tych dwóch żywiołów połączyć się nie da. W islamie wszelkie „elgiebety” w najlepszym wypadku mogą trzymać mordy w kubeł i się zbytnio nie wychylać. Jak w Turcji. W najgorszym natomiast są zabierani do szkoły latania. Gdzie pobierają jednorazową lekcję szybownictwa z najwyższego budynku w najbliższej okolicy.

    Dlatego naprawdę niezmiernie mnie interesuje, jak w takich Niemczech za przykładowo 10 lat będą wyglądały wszystkie te „parady godności”, czy inne pochody panów przystrojonych w kolorowe piórka? Oraz czy te pochody w ogóle przetrwają te 10 lat. Wraz z biorącymi w nich udział osobnikami.

  3. Katana 05.09.2024 18:31

    To jasne, że czas zwyroli jest policzony.
    Może trafi im się „okienko” w kolejnym eonie, lub w którymś z kolei, na krótko. O ile z takimi pragnieniami w ogóle będą mogli wytrzymać tak długi czas. W każdym razie będzie to bolesne trzymanie… 😉

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.