Liczba wyświetleń: 741
Algieria rozmieściła wojska na południu kraju w graniczącym z Mali regionie po porwaniu siedmiu pracowników algierskiego resortu dyplomatycznego – poinformowała dziś algierska gazeta „Al-Khabar”.
Algieria wysłała do baz Sił Powietrznych w tym regionie samoloty i śmigłowce wojskowo-transportowe, a także żołnierzy armii narodowej. Obecnie na tym terenie łącznie jest dyslokowanych 3 tys. wojskowych.
Jak poinformował wcześniej algierski MSZ, konsul oraz sześciu jego pracowników zostało porwanych w mieście Gao na północy Mali. Miasto to, a także szereg innych północnych rejonów jest obecnie kontrolowanych przez powstańców z plemienia Tuaregów oraz radykałów.
Tymczasem Amadou Sanogo, przywódca wojskowej junty w Mali, który dwa tygodnie temu obalił prezydenta, ogłosił początek procesu przekazywania władzy przewodniczącemu Zgromadzenia Narodowego (parlamentu). Dodał, że w kraju przywrócono obowiązywanie konstytucji.
W ten sposób, Sanago faktycznie spełnił żądanie członków Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej. Po przewrocie wojskowym 22 marca na północy Mali zaktywizowały się plemiona Tuaregów. Oświadczenie przywódcy junty zostało ogłoszone kilka godzin po tym, jak Tuaregowie ogłosili niepodległość swojej historycznej krainy – obwodu Azawad.
Źródło: Głos Rosji
Tuaregami przez wieki pogardzano-walczyli tradycyjnymi mieczami.Jeśli zdobyli większe zapasy broni palnej nikt ich nie pokona to urodzeni żołnierze-rabusie.