Liczba wyświetleń: 2643
Wiele mediów publikuje nieprawdziwe wiadomości, iż Imane Khelif z Algierii jest mężczyzną udającą kobietę lub transseksualistą. Prawda jest bardziej skomplikowana — w akcie narodzin ma wskazaną płeć żeńską. Żeńskie genitalia, męski wygląd, chromosomy XY i wysoki poziom testosteronu sugerują, że jest osobą interseksualną, czyli obojnakiem (dwupłciowcem, hermafrodytą). Algieria jest państwem muzułmańskim i zmiana płci jest w niej nielegalna.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu 2024 stały się areną niezwykłego skandalu, który wstrząsnął światem sportu. Imane Khelif, zawodniczka boksu z Algierii, która wcześniej została zdyskwalifikowana w zawodowym boksie za nieprzestrzeganie kryteriów płci, wygrała walkę w boksie kobiet z Włoszką, Angelą Carini. W wyniku brutalnej walki Carini poddała się, zanim została poważnie zmasakrowana, co wywołało falę krytyki na temat dopuszczania zawodników z męskimi chromosomami do rywalizacji z kobietami.
Imane Khelif, która wcześniej została zdyskwalifikowana na Mistrzostwach Świata w Nowym Delhi za niespełnianie kryteriów płciowych (męskie chromosomy), zdołała jednak zakwalifikować się do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Pomimo kontrowersji wokół jej tożsamości płciowej, Międzynarodowy Komitet Olimpijski pozwolił jej na udział w zawodach, co wzbudziło oburzenie wśród wielu zawodników i fanów sportu.
Podczas walki z Angelą Carini, Khelif wykazała się niezwykłą siłą i brutalnością. Włoszka, po zebraniu kilku potężnych ciosów, zdecydowała się poddać walkę, aby uniknąć poważniejszych obrażeń. „Nigdy wcześniej nie otrzymałam tak silnych ciosów” – przyznała Carini w emocjonalnym wywiadzie po walce. Decyzja ta spotkała się ze zrozumieniem i wsparciem wielu osób, które uznały, że nie powinna była być zmuszona do walki w takich warunkach.
Skandal związany z udziałem Khelif w igrzyskach olimpijskich podsycił debatę na temat dopuszczania mężczyzn do rywalizacji w kobiecych zawodach sportowych. Wielu krytyków twierdzi, że takie sytuacje podważają uczciwość i równą rywalizację w sporcie, ponieważ zawodniczki, które urodziły się kobietami, są narażone na rywalizację z osobami posiadającymi fizyczne przewagi wynikające z męskiej anatomii.
Kontrowersje wokół Khelif i jej udziału w igrzyskach olimpijskich to tylko jeden z wielu przypadków, które pokazują, jak szalona stała się kwestia płci w sporcie. W miarę jak coraz więcej sportowców transseksualnych i interpłciowych stara się rywalizować na najwyższym poziomie, organizacje sportowe muszą znaleźć sposoby na zapewnienie uczciwości i bezpieczeństwa wszystkim zawodnikom, albo zabronić tego szaleństwa.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski stoi teraz przed trudnym zadaniem, aby wytłumaczyć się z dziwnej decyzji i zrewidować swoje przepisy i politykę, aby uniknąć podobnych skandali w przyszłości. Dokładnie tak zrobiła federacja bokserska IBA, która zakazała Khelifowi udawania kobiety, ponieważ było to niebezpieczne dla prawdziwych kobiet.
Wprowadzenie (pierwszy akapit): WolneMedia.net
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Komentarz „Wolnych Mediów”
Brak dyskryminacji interseksualistów i transseksualistów w sporcie można zapewnić odrębną rywalizacją sportową adresowaną wyłącznie dla nich. Nie powinni startować w konkurencjach z mężczyznami i kobietami, gdyż w rywalizacjach z mężczyznami mogą okazać się słabsi, a w rywalizacjach z kobietami silniejsi.
Poznaj plan rządu!
Skoro facet posiada męskie chromosomy to dlaczego opisywany jest żeńskimi zaimkami?
Dlaczego transpłciowcy nie mają swojej olimpiady, jeśli już?
Kto w MKOL tak nienawidzi kobiet, że musi popatrzeć jak mięśniaki przywalają kobietom?
Bo jest hermafrodytą z żeńską metryką urodzenia.
Mam lepszy, jeszcze bardziej postępowy pomysł. Wystawmy niedźwiedzia. Wpiszmy mu w metrykę, że jest człowiekiem. Płci męskiej. I niech uprawia zapasy w stylu wolnym. Albo charta. Niech biega w zawodach lekkoatletycznych. Można wytresować cztery takie i mamy sztafetę 4 x 100 metrów. Rekord świata gwarantowany. W obu płciach.
> w akcie narodzin ma wskazaną płeć żeńską. Żeńskie genitalia, męski wygląd, chromosomy XY i wysoki poziom testosteronu sugerują, że jest osobą interseksualną, czyli obojnakiem (dwupłciowcem, hermafrodytą). Algieria jest państwem muzułmańskim i zmiana płci jest w niej nielegalna.
Nie interesuje mnie powyższe. Skoro obojnak zbudowany jest jak mężczyzna i ma tyle siły ile mężczyźni to odpowiednią kategorią jest męska do brania udziału w zawodach. Nie jest istotne co ma w metryce (to też da się oszukać i dogadać wpis za wódkę lub pieniądze), ważne jest to co jest w rzeczywistości.
Nie jest ważne, że ktoś czuje się piórkiem by brał udział np. w kategorii piórkowej i pokonywał osoby ewidentnie słabsze od siebie. Konkurencja jest wtedy, gdy obie osoby mają taką samą szansę wygrać zawody i muszą się o to dobrze postarać.
Cóż – jaki znicz (diody LED), taka kobieta w boksie. BTW. W komentAtorze pokazano te «kobiety». Dlaczego w boksie wiele «kobiet» wygląda jak zwykli mężczyźni napakowani testosteronem?
> Imane Khelif, która wcześniej została zdyskwalifikowana na Mistrzostwach Świata w Nowym Delhi za niespełnianie kryteriów płciowych (męskie chromosomy), zdołała jednak zakwalifikować się do igrzysk olimpijskich w Paryżu
Chromosomy nie powinny być żadnym kryterium. Powinni brać pod uwagę budowę ciała i substancje chemiczne (w tym sztuczne) znajdujące się w ich ciałach.
> Bo jest hermafrodytą z żeńską metryką urodzenia.
Ile $ trzeba zapłacić za taką metrykę w Algerii?
> Brak dyskryminacji interseksualistów i transseksualistów w sporcie można zapewnić odrębną rywalizacją sportową adresowaną wyłącznie dla nich.
To nie jest sprawiedliwe. Cześć transseksualistów i interseksualistów wygląda jak normalne kobiety i ma porównywalną sprawność fizyczną do nich (np. większość «mężczyzn» z zespołem feminizujących jąder). Część z nich zbudowana jest jak typowi mężczyźni. Nakazywanie by razem ze sobą konkurowali jest takim samym pośmiewiskiem z IQ oglądających ten sport, jak to co się teraz odjaniepawla. Należy tych co normalnie są zbudowani jak kobiety lub mężczyźni zakwalifikować do odpowiednich grup (mężczyźni, kobiety) a resztę zdyskwalifikować. Podobnie jak wiele innych rzeczy dyskwalifikuje z udziału w olimpiadzie.
> Dokładnie tak zrobiła federacja bokserska IBA, która zakazała Khelifowi udawania kobiety, ponieważ było to niebezpieczne dla prawdziwych kobiet.
A to już jest celowo poniżanie godności człowieka w medium informacyjnym. Sytuacja ta nie uprawnia do pisania o tej osobie w rodzaju męskim, gdy nadano jej imię Imane Khelif (będące imieniem żeńskim w Algerii). Winowajcą zamieszania nie jest Imane Khelif, ale ci którzy ją dopuścili do tych zawodów.
„Skoro obojnak zbudowany jest jak mężczyzna”
Obojnak nie jest ani kobietą, ani mężczyzną. Ma cechy obu płci, urodził się wyglądając jak dziewczynka, a podczas dojrzewania upodobnił do mężczyzny. Nie może zapładniać ani rodzić.
Zgadzam się w 100% z adminem. Transsportowcy powinni występować w oddzielnej kategorii 3 płci. Jako oderwani od normy mają swoje miejsce w paraolimpiadzie organizowanej zawsze rownolegle ze olimpiadą regularną. No, ale tzw gorsze od pełnosprawnych traktowanie niepełnosprawnych i transseksualistów będzie uznawane za nieinkluzywne
Pomijając już tą chorą lewacką ideologie która jest nam obecnie narzucana, to z drugiej strony tak się zastanawiam czy kobieta uprawiająca boks to jeszcze kobieta?
I czy akt pobicia kobiety przez transkobietę to jest już damski boks?
Zastanawiające jest, że nie było jeszcze ani jednego przypadku, aby mężczyźni skarżyli się na uczestnictwo transmeżczyzn w zawodach. Ta absencja jest najlepszym dowodem na niestosowność dopuszczania transseksualistów do zawodów.
> Obojnak nie jest ani kobietą, ani mężczyzną. Ma cechy obu płci, urodził się wyglądając jak dziewczynka, a podczas dojrzewania upodobnił do mężczyzny. Nie może zapładniać ani rodzić.
Maurycy Havranek, dobrze wiem co to jest obojnak. miałam na myśli to, że do poszczególnych dyscyplin sportowych należy wyznaczyć zespół cech (biologicznych, fizycznych i chemicznych) wpływających znacząco na wyniki w danej dyscyplinie i oceniać te właśnie cechy – czy przyporządkować daną odobę do kategorii męskiej czy żeńskiej (w różnych kategoriach wynik ten może być różny). w części dyscyplin (jak np. szachy – to też sport) – te cechy będą nieistotne (wtedy brak podziału na dyscypliny męskie i żeńskie). Mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli.
> będzie uznawane za nieinkluzywne
głęboko w DIPie mam RSI/ESG. Mam gdzieś tą ich inkluzywność.
> Ta absencja jest najlepszym dowodem na niestosowność dopuszczania transseksualistów do zawodów.
Nie. Ta absencja tylko pokazuje, że są przydzielani do niewłaściwej grupy, jeżeli tylko nie ma obiektywnych powodów do dyskwalifikacji. Przecież dziś w większości to transtrenderowi «mężczyźni», czyli baba krótko ostrzyżona z pomalowanymi włosami na kolor cyan i która w życiu nie widziała testosteronu. To większość dzisiejszych «transmężczyzn». Powiedziałabym, że nawet znałam jednego, ale końcowo okazało się, że zdiagnozowano bordera.
Statystyki są nieubłagane. Trans mężczyzn (poza dawnym blokiem ZSRR) jest 3-10x mniej niż trans kobiet. Częściej następuje zmiana płci z męskiej na żeńską.
Takie dane mogą być ukrywane, ze względu na wagę podobnego obrotu właściwej sprawy – transgenezy ludzkości w kierunku możliwości bardziej płynnego obycia z ciałem stałym.
Gdzie stałość obrazuje świadomość genetyczna.
Zarówno chromosomowa – mężczyźni i kobiety po równo, choć inaczej w 1/4 masy pojedyńczego chromosomu z DNA czynnym płciowym Y, jak i jego wagi.
Jak też mitochondrialna – gdzie za informację o sposobie biologicznego obycia się z energią w ATP ponoszą pełną odpowiedzialność i przekazują wyłącznie energetyczne śpiewające biologię matki X z pokolenia na pokolenie w pętli czasu nanoistotkami żeńskości Qi..
I poza nią. Kobietą gatunkowo w homosapiens.
Mogącą rodzić pętlę czasu w materii jako struna drgająca piękno miłości do teraz
i tu
..
A mówiąc kolokwialnie więcej jest trans lesb ijans od transporto gejen wedle statystyk powyżej.
I w boksie.
Będąc kobietą trans można być posądzonym o bycie damskim bokserem z wielkim prawdopodobieństwem.
W słowiańskich dialektach, języku i kulturze jest wyrzutem godnym kary i bardzo wstydliwym takie poczynanie sobie i kogoś wedle matek i córek i żon.
Sióstr!
Taki sposób prowadzenia olimpiady może być słusznie podważony naukowo.
Społecznie i prawniczo.
Jeśli sport dalej niesie ze sobą ideały antyku i klasycyzmu.
Monoteizmu i innych kultur mających wielu elohim i nie samo najwyże El.
@MasaKalambura, w poprzedzającym poście umieściłeś totalny bełkot. Do tej części nie mogę się odnieść. Nie sądź że cokowliek z tego zrozumiałam. Możliwe, że AI to zrozumie.
> Będąc kobietą trans można być posądzonym o bycie damskim bokserem
No ale przecież tutaj masz dokładnie taki przypadek… Kobietę trans / interseksualną, która nie powinna być zakwalifikowana do olimpiady.
> Taki sposób prowadzenia olimpiady może być słusznie podważony naukowo.
Olimpiada nie ma nic wspólnego z nauką. To sport.
Haha, ciekawy opis po prostu mało urodziwej pani: „Żeńskie genitalia, męski wygląd, chromosomy XY i wysoki poziom testosteronu”
Risa, sesja wieczorną porą, wtedy bierze mnie zwykle chętka na masakalmburowanie.
Sport bez nauki już dawno nie istnieje. Obecna antyteistyczna postawa olimpiadowa wyrzucając idee Boga samym tym faktem (potwierdzonym kontrowersyjnym otwarciem), skazuje się na dyktat naukowy. I jako nienaukowe podejście otwarcia dla transseksualistów może zostać odrzucone.
Jak tylko porzucimy nienaukowy, nieścisły i niespójny bełkot lewicowej niepoprawności i niestosowności.
mozna dodac, jak tylko porzucimy nienaukowy, niescisly i niespojny belkot religijnej niepoprawnosci i niestosownosci.
Akurat ty rici tego dodawać nie powinieneś. Zważywszy na to, co zwykłeś tu pisać.
Fair play, zapomniane …