Liczba wyświetleń: 2839
Ugandyjski rolnik Musa Hasahya żyjący z 12 żonami oświadczył, że skończył z płodzeniem kolejnych dzieci z powodu rosnących kosztów utrzymania. 67-latek doczekał się aż 102 pociech. Przyznał, że mężczyzna nie powinien posiadać wyłącznie jednej kobiety na resztę życia.
Musah Hasahya, który doczekał się również 568 wnucząt, poprosił wszystkie żony, by stosowały pigułki antykoncepcyjne. Tłumaczy, że nie jest już w stanie wyżywić swojej ogromnej rodziny. Rolnik mieszka w wiosce Lusaka w Ugandzie, gdzie poligamia jest legalna. Przyznaje, że dotknął go kryzys spowodowany inflacją. „Mój dochód z biegiem lat spadał z powodu rosnących kosztów utrzymania, a moja rodzina stawała się coraz większa” – przyznał Musah Hasahya.
Gazeta wskazuje, że wszystkie żony Hasahyi mieszkają w tym samym domu co on. Rolnik tłumaczy, że ułatwia mu to monitorowanie ich, a także powstrzymywanie ich przed ucieczką z innymi mężczyznami. „Ożeniłem się z jedną kobietą po drugiej. Jak mężczyzna może być zadowolony z jednej kobiety?” – dodał.
Najmłodsza żona Hasahyi, Zulaika, która jest o 21 lat młodsza od jego najstarszego dziecka, jest matką 11 jego dzieci. Przyznaje, że nowy stan rzeczy jest dla niej trudny. „Wiem, jaka jest sytuacja finansowa, dlatego teraz łykam pigułki antykoncepcyjne” – przyznała jedna z żon
„The Sun” podaje, że jedna trzecia dzieci rolnika w wieku od 6 do 51 lat mieszka z nim w jego gospodarstwie.
Autorstwo: Krystian Rusiniak
Na podstawie: MagnaPolonia.org, TVP.info, TheSun.co.uk
Źródło: MediaNarodowe.com
Przy jednej dziurze to i chudy kot nie wyżyje.
Samiec alfa. A nam, Europejczykom tlumaczy się że 2 + 1 to rodzicielskie spełnienie, poza tym i tak na więcej cię nie będzie stać. Kobiety do 40 robią kariery w korpo, po 40 już nie urodzą A faceci są chemicznie sterylizowani przez syf w jedzeniu.