Dzieci we Włoszech, zaginione i… zapomniane

Opublikowano: 22.06.2018 | Kategorie: Prawo, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 941

We Włoszech co 48 godzin ginie dziecko, 4 z 5 nie udaje się odnaleźć. Ta imponująca liczba dotyczy nie tylko dzieci uchodźców, przemieszczających się bez nadzoru rodziców, ale i małych Włochów, którzy zaginęli bez wieści.

Dane te zostały opublikowane przez organizację Telefono Azzurro (Niebieski telefon – gorąca linia dla niepełnoletnich w potrzebie – przyp. red.) 25 maja z okazji Międzynarodowego Dnia Zaginionych Dzieci. Jednak należy o nich mówić nie tylko tego dnia, potrzebne są konkretne decyzje i działania. Jak pomóc zaginionym dzieciom? Jakie działania podejmuje w tym kierunku państwo? Sputnik Italia rozmawia na ten temat z Ernesto Caffo, założycielem i szefem organizacji SOS Il Telefono Azzurro Onlus.

— We Włoszech co 48 godzin ginie dziecko, 4 z 5 nie udaje się odnaleźć. Co Pan myśli o tej statystyce?

— Jesteśmy już przyzwyczajeni do takiej statystyki. Chodzi głównie o dzieci migrantów, które mają ciężkie życie. Spędzają w podróży wiele miesięcy, czasami lata, znęca się nad nimi, wykorzystuje się je. Przyjeżdżają do Włoch, ale nie rozwiązuje to wszystkich problemów. Muszą się ukrywać i przestrzegać zasad przewoźników: milczeć i podporządkowywać się. Te dzieci są same, nie mają ochrony ani żadnych praw. Często padają ofiarami przemocy. To niedopuszczalne. Jednak liczba takich przypadków rośnie. UE słabo na to reaguje.

— Większość zaginionych dzieci to niepełnoletni migranci bez towarzyszących im rodziców. Czy wymagają one szczególnego podejścia?

— Tak. Tam, gdzie nie ma kontroli granicznej, dzieci przyjeżdżają i znikają. Trafiają do innych krajów bez jakiejkolwiek ochrony. Są nazywane imionami innych osób, aby uciec do innych ośrodków dla uchodźców, co stanowi dla nich duże zagrożenie. Dzieci te przyjeżdżają z krajów, w których wierzy się, że migracja do Europy jest gwarancją dobrobytu i że będą miały pieniądze, aby potem wrócić do domu. Jednak to bardzo niebezpieczna droga, często towarzyszy jej cierpienie i może doprowadzić do śmierci.

— Giną nie tylko migranci, ale też mali Włosi?

— Tak, oni też znikają. Są dwie przyczyny. Po pierwsze, rozwód rodziców. Z doświadczenia wiem, że dzieci często porywa jedno z rozwiedzionych rodziców, traci się kontrolę nad ich losem. Czasami może to prowadzić do śmierci dziecka. Niebezpieczeństwo zagraża także dziecku, gdy jedno z rodziców będących obywatelami różnych krajów porywa je i wywozi z Włoch. Między Włochami a innymi państwami często nie ma dwustronnych porozumień, które pozwoliłby na wywiezienie dziecka legalnie, więc nie można kontrolować jego losu. W zasadzie we Włoszech nie ma wystarczająco przepisów w zakresie obrony praw dziecka.

— Co się dzieje z zaginionymi dziećmi?

— Często trafiają do biednych przestępczych dzielnic dużych miast. Dzielnic tych nie kontrolują odpowiednie organy. Tak się dzieje w Neapolu, Rzymie, Mediolanie i Turynie. Często dzieci dostają się w ręce handlarzy organów, narkotyków itp. Ma to miejsce na przedmieściach metropolii, często nikt się tym nie interweniuje. Organy ścigania też nie zawsze mogą interweniować: dzieci same muszą poprosić o pomoc, a często boją się to robić. Właśnie dlatego funkcjonuje gorąca linia 116 000. Jest czynna 24 godziny na dobę w ponad 20 językach. Istnieje też aplikacja mobilna Miniila, za której pośrednictwem dzieci mogą prosić o pomoc. Ściśle współpracujemy z MSW Włoch, z innymi państwami UE. Gdy dowiadujemy się o sprzedaniu dziecka, wraz z policją współpracują wolontariusze i lekarze.

— Czy poprzednie rządy robiły wystarczająco dużo, aby pomóc dzieciom migrantów i Włochów w trudnej sytuacji oraz w poszukiwaniach zaginionych dzieci?

— Nie. Poruszyliśmy ten temat w Dniu Zaginionych Dzieci. Wiemy, że statystyka dotycząca zaginionych dzieci w ogóle nie jest podawana do wiadomości. We Włoszech jest ogromna liczba dzieci bez przyszłości i jakichkolwiek perspektyw. Jest ich tak dużo, że można nimi zasiedlić całe miasto. We Włoszech jest nawet specjalny komisarz ds. zaginionych bez wieści, ale państwo i społeczeństwo nie są zbyt zainteresowane tym problemem. Poprosiliśmy o zajęcie się tą kwestią nowego ministra spraw wewnętrznych Matteo Salvini, o to samo prosiliśmy szefa policji. Tutaj potrzebna jest szczególna uwaga. Liczymy, że będziemy pracować nad tym problemem wraz z parlamentem.

— Co właściwie powinno zrobić państwo?

— Należy dać dzieciom możliwość poproszenia o pomoc. Powinniśmy zapewnić im stabilną przyszłość we Włoszech i w Europie, aby nie oddawano je w ręce organizacji przestępczych. Należy na wszelkie sposoby walczyć z handlem ludźmi, a przewoźników migrantów ścigać przez prawo. Ta szara strefa rozwinęła się w ostatnich latach. Państwo też powinno być odpowiedzialne za dzieci, a także organizacje pozarządowe. W końcu każde dziecko, które trafiło w ręce przestępców, jest dzieckiem, które straciliśmy.https://wolnemedia.net/facebook-calkowicie-blokuje-zasiegi-naszego-profilu/

Z Ernesto Caffo rozmawiał Sputnik Italia
Zdjęcie: Thomas Hawk
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Sedziwoj 22.06.2018 22:33

    Jedną z odpowiedzi co się dzieje z dziećmi można znaleźć w filmie “Trade” z Alicją Bachleda. Co prawda fabularny a nie dokument ale scenariusz bazuje na solidnych dokumentach.

    https://www.imdb.com/title/tt0399095/?ref_=fn_al_tt_1

  2. Fenix 23.06.2018 08:51

    Bóg tym Ja ,w osobie służę sobie . Pan zawsze potrzebuje służących ,sam sobie nie radzi.
    Pan zawsze zależny od mi, służą oni . Nie pan/państwo, zniewolonym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.