Liczba wyświetleń: 943
Po ostatnim skandalu wokół firmy Cambridge Analytica, coraz więcej firm wstrzymuje się z reklamowaniem swoich usług na „Facebooku”. Przypomnijmy, że Cambridge Analytica nielegalnie pozyskała dane dziesiątków milionów użytkowników „Facebooka” i wykorzystywała je podczas kampanii wyborczych w różnych krajach, wpływając na wynik wyborów.
„Robimy sobie przerwę od Faceboka” – oświadczyli przedstawiciele Mozilli. Firma nie kasuje jednak swojego konta i rozważy powrót do serwisu społecznościowego, jeśli wprowadzi on mechanizmy lepiej chroniące prywatność użytkowników.
Niemiecki Commerzbank również oświadczył, że przerywa kupowanie reklam na „Facebooku” i przeprowadzi analizy dotyczące mechanizmów bezpieczeństwa stosowane przez serwis społecznościowy. Firma Sonos, sprzedająca elektronikę konsumencką, stwierdziła, że przez tydzień nie będzie reklamowała się na „Facebooku”, „Twitterze”, „Instagramie” i „Google”. „Skandal wokół Cambridge Analytica, podobnie jak wiele innych informacji nadchodzących z Krzemowej Doliny, każe nam zadać pytanie, czy przemysł IT dobrze równoważy swój własny interes z jednym ze swoich największych obowiązków – dbaniem o prywatność użytkowników” – czytamy na blogu tej firmy.
Elon Musk oświadczył, że wyłącza facebookowe profile Tesli i SpaceX.
Trzeba jednak zapytać, czy nie są to tylko gesty symboliczne. „Facebook” ma tak olbrzymi zasięg, że wielkie firmy nie mogą go ignorować. Z pewnością jednak ich postępowanie to problem dla serwisu społecznościowego.
Firma Zuckerberga ma na głowie też co najmniej sześć pozwów związanych ze skandalem Cambridge Analytica. Wśród nich jest jeden pozew zbiorowy i trzy pozwy od akcjonariuszy. Śledztwo w sprawie serwisu prowadzą też stany Nowy Jork, Massachusetts i, podobno, Federalna Komisja Komunikacji. Niewykluczone, że dojdzie do przesłuchania przed Kongresem USA i Parlamentem Wielkiej Brytanii.
Tymczasem brytyjskie władze przeszukały siedzibę Cambridge Analytica.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: CDRinfo.com
Źródło: KopalniaWiedzy.pl