Liczba wyświetleń: 913
Zespół byłego prezydenta USA Baracka Obamy w lecie 2016 roku przygotował plan na szeroką skalę operacji cybernetycznych przeciwko rosyjskim mediom, wpływowym biznesmenom, a także bezpośrednio przeciwko Władimirowi Putinowi.
Opowiedział o tym były koordynator Białego Domu ds. bezpieczeństwa cybernetycznego, Michael Daniel. Jego rewelacje zacytowano w książce „Rosyjska ruletka: historia o wojnie Putina przeciwko Ameryce i wyborze Donalda Trumpa” Michael Isikofa i Davida Korna, której fragmenty publikuje Yahoo News.
Według Daniela, rozwojem planu, oprócz niego, zajmowała się Celeste Wallander, która nadzorowała rosyjski kierunek w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu.
Plan zakładał, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego przeprowadzi cyberataki w celu neutralizacji rosyjskich witryn i hakera Guccifer 2.0, który włamał się do poczty elektronicznej sztabu wyborczego byłej sekretarz stanu Hillary Clinton i Komitetu Narodowego Partii Demokratycznej. Planowano również zablokowanie strony internetowej DCLeaks.com, która rozpowszechniała informacje skradzione przez Demokratów.
Ponadto zespół Obamy, według Daniela, miał nadzieję zakłócić działalność rosyjskich mediów za pomocą ataków DDoS, jak również przygotowywał atak na rosyjskie agencje wywiadowcze w celu zakłócenia pracy węzłów komunikacyjnych.
Jednak plan został odrzucony ze względu na obawy, że jeśli informacje o operacji wyciekłyby do mediów, postawiłoby to Obamę w fatalnej sytuacji.
Źródło: pl.SputnikNews.com
I jasnym jest, dlaczego Rosja mysli o stworzeniu swojego autonomicznego „netu”, odłaczonego od sieci, pod dyktandem usa…
Wtedy atak bedzie bardziej utrudniony, a niektóre sektory, praktycznie będa nie do zaatakowania..
Pojmowanie rosjan, jako „bimbrowników” i „walonkowców”… może odbic sie zachodowi baaardzo mocna czkawka…