Liczba wyświetleń: 779
„Kasuj władzę, nie bilety. Dość podwyżek w mieście” – w stolicy Podkarpacia rozpoczęła się kampania na rzecz darmowego transportu miejskiego. Inicjatorami akcji są aktywiści miejscowej Federacji Anarchistycznej.
Na ulicach Rzeszowa od początku tygodnia przechodnie otrzymują ulotki nawołujące do buntu przeciwko rosnącym cenom biletów MPK. Rozdają je członkowie komitetu „Bezpłatna Komunikacja Miejska Rzeszów” powołanego przez anarchistów. W jego skład wchodzi również Ruch Obywatelskiego Nieposłuszeństwa oraz grupy mieszkańców, które włączyły się do akcji dzięki kampanii informacyjnej.
„Żądamy darmowej komunikacji miejskiej, która i tak w znaczącej większości finansowana jest z pieniędzy podatników, przesunięcia potrzebnych środków z wydatków na administrację publiczną. W szczególności z wydatków związanych z funkcjonowaniem sejmu i radnych. Zaspokojenie potrzeby sprawnego i możliwie bezpiecznego dla środowiska przemieszczania się w miastach uważamy za równie ważne jak zdrowie i edukację. Miasto widzimy zarządzane w znacznie większym stopniu przez mieszkańców, a nie wybranych przez mniejszość przedstawicieli” – przekonują aktywiści.
Jakie są argumenty za bezpłatnym transportem? Anarchiści przekonują, że darmowe przejazdy to rozwiązanie osiągalne w obecnych warunkach budżetowych. Zwracają uwagę, że wpływy z biletów nie zapewniają nawet połowy środków potrzebnych na utrzymanie sieci komunikacyjnej. Podają również przykłady 39 innych polskich miast, które zapewniają swoim mieszkańcom bezpłatne autobusy. Członkowie FA dostrzegają też rażącą dysproporcję w wysokości kar za wykroczenia użytkowników samochodów, którzy za nieprawidłowe parkowanie w strefach dostają mandaty o wysokości co najwyżej 50 zł, podczas gdy „gapowicze” w komunikacji miejskiej za brak biletu muszą zapłacić aż 216 zł.
Idea bezpłatnej komunikacji miejskiej była już poddana pod dyskusję na sesji Rady Miasta. Zdecydowanie przeciwko opowiedzieli się samorządowcy związani z liberalnymi ugrupowaniami. “Cały czas mówicie o tym zadłużeniu, straszycie. Skoro według was jest tak źle, to dlaczego cały czas zgłaszacie jakieś inicjatywy polegające na tym, aby pieniądze wydawać? A to darmowe przejazdy, a to rozdawanie mieszkań” – straszył Robert Homicki z Nowoczesnej.
Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu
Poznaj plan rządu!
Bezsensem jest utrzymywać z kasy miasta komunikację miejską za którą każe się płacić ludziom w biletach – mało kto z niej korzysta bo jest droga, a jednocześnie wszyscy na nią płacą…
Szkoda, że z taką inicjatywą wychodzi organizacja, która nazwą jest w stanie odstraszyć 90% obywateli i której chociażby z tego powodu nie poprze urząd miasta.
Uważam, że z korzyścią dla wszystkich byłoby gdyby w Rzeszowie podnieść podatek od nieruchomości tak aby wyszedł on na osobę o 5-10zł drożej (lub inny który trafia do kasy miasta), a w zamian za to wprowadzić całkowicie darmową komunikację miejską. O ile prostsza byłaby podróż przez miasto więdząc, że można wsiąść w autobus nawet tylko po to żeby przejechać jeden przystanek i zbliżyć się do celu? Do pracy i tak autobusem bym pewnie nie pojechał, ale ilekroć miałbym jechać do centrum miasta to nie zastanawiałbym się ani chwili. Jeśli więcej osób pomyślałoby tak jak ja to istnieje szansa, że byłoby w centrum znacznie mniej samochodów. Może również nasza “obwodnica” przechodząca przez środek miasta zostałaby odkorkowana.
Prawda jest taka, że w Rzeszowie taniej jest mając samochód samemu przejechać z jednego końca miasta na drugi własnym samochodem niż korzystając z MPKa.
Bezpłatna komunikacja, bezpłatne lecznictwo, bezpłatna nauka?,
przecież to się w neoliberalnym hebrajskim łbie się nie mieści.
Jak tak może być, bezpłatnie.
Owszem może być, bo społeczeństwu jako całości to się opłaca.
Nie można traktować, komunikacji, lecznictwa i nauczania, jako dochodowych przedsiębiorstw, które mają dawać zyski.
One nie od tego są.
Komunikacja, ma dowozić ludzi do celu, szkoły mają czegoś uczyć a szpitale leczyć, wodociągi mają dostarczą wodę i tak dalej.
To tylko hebrajczycy wpierają ludziom, że to wszystko ma przynosić dochód,
a jak nie przynosi, no to do likwidacji.
Przecież efekt widzimy, zlikwidowano już prawie wszystko, i co jest lepiej?.
Życia społecznego nie można opierać tylko na tym co się opłaca.
A tu po raz kolejny anarchiści pokazują że mają duzo lepszy rozwinięty zmysł społeczny niż “kibole”, którzy mi co prawda zaimponowali mi z tym “Kosowo jest Serbskie”, a pózniej co?.
Gdzie jest ekipa która walczy z okradaniem Polaków w Warszawie?,
co prawda Warszawa jest duża,
ale do cholery jasnej nie jest aż tak wielka żeby nie zobaczyć okradania przez judejskie złodziejstwo ludzi z mieszkań,
no pytam się gdzie jest ekipa Legii?.
Ludzie umierają i są mordowani, a Oni co?,
są tylko zachwyceni jak przyjebią albańczykom po ryju?,
to mi się naprawdę nie mieści w pale.
@robi
Większość osób uważa, że komunikacja miejska winna być bezpłatna, a nie anarchiści, nawet oni nie byli pierwsi, którzy na ten pomysł wpadli (Przyczyna leży tam, kto wpadł na to aby wprowadzać płatną komunikacje miejską, wtedy można to ,,rozliczać”). Szkoda tylko, że te ,,inne” osoby nie mają sposobu przebicia do większego grona odbiorców niż nawet anarchiści.
Co do większych miast, można wprowadzić darmową komunikację zaczynając o przejazdy do ,,hipermarketów”, czy ,,szpitali” i ,,ośrodkach sportu” albo dla tylko tramwajów, gdzie są jeszcze autobusy. Aby powoli dawać do zrozumienia, że jest się dla ludzi a nie my dla nich, bo płacąc nawet 3 zł za bilet, nie dziwie się, że ludzie wolą pojechać autem/rowerem aniżeli autobusem.
Kiedyś w moim mieście były darmowy autobus, nie chcę wprowadzać w błąd, ale jechał on z jednego hipermarketu do drugiego [chcieli promować nowo otwarty hipermarket], jego ,,numerek” to ,,C “. Długo nie pojeździł ale pewne ilości ludzi na tym skorzystało.
Ps. jestem ciekaw, gdzie, albo jak szukać pieniędzy na zredukowanie kosztów względem darmowej komunikacji miejskiej, może np. pozbyciu się radnych miast i wprowadzenie referendów niż posiadając takiej ilości radnych, a ile pytań by się mogło zmieścić. A nie tylko ze 3, albo 1. Ja do tej pory nie rozumiem idei radnych miast/ posłów+senatorów, no cóż. Oni są, klepią coś za ,,tak”, czy ,,nie” i kto jest ,,sprzeciw/wstrzymał się”. I to właśnie radni decydują m.in. o darmowej komunikacji.
Problem jest poważny. Skoro wszystkie zawody wykonywane obecnie będziemy mogli zastąpić siłą maszyn autonomicznych.
Nie tylko komunikacja winna wtedy być za darmo.
Jeśli sprzedaż produktów dla ludzi również zautomatyzujemy, tak że nie będzie płacenia za produkcję ludziom, i jeszcze dział produkcji – znowu nic dla ludzi…
Jakże to będzie straszliwe nieróbstwo. Z nudów można umrzeć tak jak i z przepracowania.