Ranny słoń poprosił ludzi o pomoc

Opublikowano: 28.02.2017 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 566

Im więcej dowiadujemy się o zwierzętach, tym bardziej przekonujemy się, że nie jesteśmy tacy wyjątkowi. Część osób wciąż jednak wątpi w rozwiniętą inteligencję zwierząt twierdząc, że kieruje nimi czysty instynkt. Jednak historia słonia Bena, którą dzieli się organizacja VetPaw oraz Bumi Hills Foundation, pokazuje, że instynkt nie ma bezwzględnej przewagi nad inteligencją.

Ben to samiec słonia, liczący sobie już 30 lat. Niedawno niespodziewanie zjawił się w Bumi Hills Safar Lodge w Kariba z Zimbabwe prosząc o pomoc. Menedżer tego zespołu wypoczynkowego dla turystów, Nick Milne, szybko zauważył, że coś się stało. Ben mocno utykał i wydawało się, że jest ranny. Niestety miejscowy weterynarz wyjechał na weekend. O pomoc poproszono więc weterynarza z odległej o 320 kilometrów stolicy.

Ben cierpliwie czekał przez 6 godzin nie oddalając się od ośrodka dalej niż na kilka metrów. Gdy weterynarz w końcu przyjechał, słoniowi podano środki usypiające i można było ocenić stan zwierzęcia. Okazało się, że ma on w ramieniu dużą ropiejącą ranę od postrzału. W jednym uchu zauważono też dwie dziury, stare rany zadane przez kłusowników. Weterynarz oczyścił ranę Bena i podał mu leki. Zwierzęciu założono też nadajnik, by monitorować jego ruchy.

“Logicznie rzecz biorąc, zwierzę, które odniosło ranę znacznie upośledzającą poruszanie się, powinno pozostać jak najniżej nad poziomem morza w pobliżu źródła wody i nie wspinać się” – mówi Nick Milne. Tymczasem Ben odszedł od źródła wody i szedł przez wzgórza, domyślając się, że są ludzie, którzy mogą mu pomóc.

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: News.com.au
Źródło: KopalniaWiedzy.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Pires 28.02.2017 21:37

    Mam psa, który niejednokrotnie mnie zaskoczył robiąc rzeczy, których w życiu bym się po psie nie spodziewał. Jego zachowanie zmieniło mój punkt widzenia na temat zwierząt. Jestem pewien, że zwierzęta myślą, tylko nie w takim stopniu jak przeciętni ludzie, może raczej jak bardzo małe dzieci albo ludzie upośledzeni umysłowo. Gdzieś czytałem, że podobno koń ma umysł 5-cio latka, a przecież słonie są także inteligentne. Wśród ludzi też zdarzały się przypadki, gdzie 5-cio latek zadzwonił po pogotowie i uratował życie komuś z rodziny.

  2. emhyr 28.02.2017 22:27

    W stadzie słoni gdy jeden umiera to podczas wędrówki inne wracają na to miejsce a kości (jeśli jeszcze są) zostają dotykane trąbami przez inne słonie, dowodzi tego że są bardzo pamiętliwe i przywiązują się. Tylko człowiek w swojej inteligencji jest taki okrutny i zarozumiały, zwierzęta mają instynkt i to przez niego zabijają do tego z głodu, a człowiek zabija drugiego dla zysku.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.