Liczba wyświetleń: 843
Działania władz USA, które zatrzymały i przedstawiły oskarżenia korespondentowi RT Aleksandrowi Rubinsteinowi, który relacjonował protesty w dzień inauguracji Donalda Trumpa, są samowolą i rażącym naruszeniem wolności dziennikarskiej, czytamy na stronie internetowej kanału.
„Aresztowanie i późniejsze oskarżenia przeciwko naszemu korespondentowi Aleksandrowi Rubinsteinowi, który po prostu wykonywał swoją pracę, relacjonując protesty w Waszyngtonie w dniu inauguracji Donalda Trumpa, jest absolutną samowolą. Takie działania stanowią rażące naruszenie wolności dziennikarskiej, a szczególnie dziwi, że coś takiego miało miejsce w kraju, który przedstawia się jako orędownika wolności prasy na świecie” — oświadczyła służba prasowa RT.
RT wyraził przekonanie, że aresztowanie Rubinsteina zostanie uznane za bezzasadne. „RT wykorzystuje pełne zaangażowanie swojego zespołu prawników, aby pomóc naszemu dziennikarzowi i jesteśmy przekonani, że dokładna analiza, którą poprowadzi biuro Prokuratora Generalnego USA, potwierdzi, że Aleksander, który zawsze ma przy sobie legitymację prasową, został aresztowany nielegalnie” — podkreśliła służba prasowa.
Policja zatrzymała Rubinsteina, choć przedstawił legitymację prasową. Jest on oskarżony o dokonanie ciężkiego przestępstwa drugiego stopnia (udział w zamieszkach). Wstępną rozprawę zaplanowano na 16 lutego. Rubinsteinowi grozi do 10 lat więzienia i grzywna do 25 tysięcy dolarów. Również 20 stycznia w trakcie pełnienia obowiązków służbowych w Waszyngtonie zatrzymano dziennikarza amerykańskiej korporacji medialnej Vocativ Evana Angela. Grozi mu podobna kara.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Jak się patrzy i słucha niektórych dziennikarzy, to nie wiadomo do końca czy oni relacjonują czy też biorą aktywny udział w tworzeniu faktów.