Liczba wyświetleń: 1016
Bohaterka komiksów Wonder Woman została oficjalnie mianowana honorową ambasadorką ONZ w walce o prawa i możliwości kobiet i dziewczynek. Ceremonia odbyła się w kwaterze sztabu światowej organizacji przy udziale pierwszej filmowej odtwórczyni roli Wonder Woman Lindy Carter i dzisiejszej odtwórczyni tej roli – Gal Gadot.
Postać, która w tym roku obchodzi 75 lat stała się twarzą kampanii o realizację zadania nr pięć w Celach Stabilnego Rozwoju: osiągnięcia równości płci do 2030 roku. Kampania odbywa się pod hasłem „Pomyślcie o cudach, które możemy zdobyć”.
„Równość płci to nie tylko fundamentalne prawo człowieka. To podstawa pokoju, rozkwitu i stabilności na świecie” – powiedziała na ceremonii zastępczyni sekretarza generalnego ONZ ds. informacji publicznej Cristina Gallach. Jednocześnie zauważyła, że dziś „kobiety i dziewczyny wciąż cierpią z powodu dyskryminacji i przemocy”: wiele z nich jest pozbawionych dostępu do edukacji szkolnej i nie otrzymuje odpowiedniego wynagrodzenia. „Cieszymy się, że Wonder Woman wstąpiła w nasze szeregi i będzie walczyć o równość płci i rozszerzenie możliwości kobiet i dziewczyn” – podkreśliła urzędniczka.
Wonder Woman wymyślona przez Wiliamia Marstona została pierwszą superbohaterką wśród przedstawicielek płci pięknej. Ogłoszenie nominacji Wonder Woman na ambasadorkę praw kobiet zostało przyjęte niejednoznacznie i wybór ONZ został skrytykowany. Krytycy, odnotowując niezależny charakter wojowniczki Wonder Woman, zwrócili również uwagę na nierealność jej wyglądu z nieistniejącymi w naturze proporcjami oraz na kostium w kolorze amerykańskiej flagi, nazywając ją „ślicznotką z okładki”.
W tym roku w filmie „Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości” rolę Wonder Woman odegrała izraelska aktorka Gal Gadot. Wcieli się ona w superbohaterkę także w nowym filmie, który wyjdzie na ekrany w 2017 roku. Ambasadorką dobrej woli ONZ w walce o równość płci jest brytyjska aktorka Emma Watson.
Źródło: pl.SputnikNews.com
zamiast uhonorować żywą zasłużoną osobę, honorują postać z bajki… Tyle pożytku z tego ONZ.