Liczba wyświetleń: 890
To tym jak spółka kontrolowana przez rodzinę Jana Kulczyka po raz kolejny podniosła opłaty za przejazd poszczególnymi odcinkami autostrady A2 okazuje się, że jednorazowy koszt przejazdu samochodem osobowym od granicy z Niemcami do Warszawy to 72 zł. W dwie strony robi się już 144 zł. Warto wiedzieć, że niemal za taką samą cenę (40 CHF) otrzymamy roczną winietę na nielimitowane przejazdy wszystkimi autostradami i drogami szybkiego ruchu w Szwajcarii!
Może się to wydawać niewiarygodne, ale jednak – w bogatej Szwajcarii, gdzie przeciętne zarobki są kilkukrotnie wyższe niż w Polsce, całoroczna opłata za możliwość nielimitowanych przejazdów autostradami i drogami szybkiego ruchu wynosi jedynie 40 CHF, czyli równowartość około 155 zł. W naszym kraju za jednorazowy (podkreślam – JEDNORAZOWY!) przejazd autostradą A2 na trasie Świecko – Warszawa – Świecko musimy zapłacić 144 zł.
Nie bez powodu polskie autostrady nazywane są jednymi z najdroższych w całej Europie. Dla porównania – w Austrii za równowartość kwoty 72 zł kierowca auta osobowego może sobie sprawić 2 x 10-dniową winietę na wszystkie autostrady i drogi szybkiego ruchu (winieta całoroczna kosztuje równowartość 375 zł). W Niemczech, gdy planowano wprowadzenie opłat za autostrady (pomysł ten pojawił się w 2014 roku, ale ostatecznie upadł pod naciskiem Komisji Europejskiej) to szacowano, iż koszt zakupu 10-dniowej winiety umożliwiającej kierowcy samochodu osobowego jazdę po wszystkich (!) niemieckich autostradach wyniesie ok. 10 euro (tj. równowartość 44 zł).
Jakby tego było mało prywatne firmy zarządzające płatnymi odcinkami autostrad w Polsce otrzymują w ciągu roku z Krajowego Funduszu Drogowego kilkukrotnie więcej, niż wynoszą wszystkie wpływy z tytułu poboru opłat na bramkach. Niestety, zwykły Kowalski nie ma prawa wiedzieć dlaczego tak się dzieje, bowiem szczegóły umów jakie rządy PO-PSL oraz SLD zawierały z tymi firmami z niewiadomych przyczyn zostały objęte klauzulą tajności. I w żaden sposób nie zmieniła tego „dobra zmiana” PiS…
Taka autostradowa polska patologia…
Zdjęcie: mazurskiwiatr (CC0)
Na podstawie: KubawPodrozy.pl, Bankier.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl
W Polsce sprawy oczywiste są rzadko dostrzegane.
Sprawy nieistotne są w centrum uwagi.
Wniosek: albo Polacy to kretyni, albo komuś bardzo zależy aby takimi byli.
musze przyznać, że Polacy to naprawdę głupi naród, mało który kraj zrobił ze swoich obywateli takich niewolników jak nas, a najlepsze jest to, że ja nie widzę żadnych zmian u tych niewolników, dalej zero zainteresowania, zero czytania, zero szukania prawdy, chęci zmiany, tylko TV, kompletnie nic,
Jednej rzeczy tylko nie rozumiem: dlaczego ciągle porównuje się koszt przejazdu jako równowartość do kursu walutowego ?
Przecież skoro ktoś w Szwajcarii czy w Austrii zarabia 2500 euro i w Polsce ktoś zarabia 2500 zł to płaci za przejazd autostradą w swojej walucie.. czyli nie powinno się porównywać w kursie .. chyba że to Polak wyjechał na chwilę 🙂 do Szwajcarii czy Austrii ..
A w takim przypadku porównanie kosztu winiety do opłat na polskich autostradach wygląda jeszcze gorzej …. nic tylko grabież…
Ja nie rozumiem innej rzeczy; Jak możecie znosić w Polsce dylematy „panów posłów”, których kwota wolna od podatku wynosi 27000zł a uposażenie 25000zł/mc + dodatki. Zażarte dyskusje czy TK jest prawomocny czy nie?, czy aborcja to dobrze czy źle? Siedząc w bagnie po uszy. Oddajecie „państwu” połowę swoich dochodów za NIC. Chyba że j/w to sprawy życia i śmierci to wtedy warto.
W 1997 roku przekształcono część podatku drogowego w zwiększoną akcyzę od paliw silnikowych. Wcześniej zyski z podatku czerpały wyłącznie miasta i gminy. Podstawowe składowe ceny paliwa to akcyza, opłata paliwowa, marża sprzedawcy i VAT – suma przekracza 50% ceny paliwa. Zużycie benzyny w 2015 roku to ok 6 mln ton, a ropy 18 mln ton; można sobie szybko przeliczyć ile pieniędzy z podatku idzie do kasy państwa. Ponadto Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w 2010 roku podpisała dwie umowy o dofinansowanie z Unii Europejskiej inwestycji związanych z budową autostrad A1 i A2. W 2011 roku do budżetu państwa trafiło ok. 30 mld zł z tytułu samej opłaty paliwowej i akcyzy od paliw silnikowych. A to przecież pieniądze z naszych podatków, WIĘC DLACZEGO PŁACIMY ZA PRZEJAZD PO DROGACH ZBUDOWANYCH ZA NASZE PIENIĄDZE?
Polacy jak to Polacy po prostu od dawna ze spokojem i pokornie daja się ruszać w odbytnicę.Gdyby odrobinę ruszyli mózgami nasz kraj mógłby wyglądać zupełnie inaczej niż obecna katastrofa.Najlepiej skomentowali to artyści: https://www.youtube.com/watch?v=3ZOzTZkNUHA