Zgwałcone i zdradzone

Opublikowano: 03.10.2016 | Kategorie: Prawo, Publicystyka, Seks i płeć, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 4120

Liczba ofiar przestępstw seksualnych popełnianych przez muzułmanów w Europie rośnie. Policja, media i „feministki” robią wszystko, żeby nie wiązać gwałtów i morderstw na tle seksualnym z muzułmańską imigracją i upośledzonym statusem kobiety w prawie islamskim.

SPRAWA ROTHERHAM

Media i policja europejska kompromitowały się już niejednokrotnie w sprawę przestępstw popełnianych przez muzułmanów. Dwa lata temu światem wstrząsnęła informacja na temat skali działań przestępców seksualnych. Słynne dochodzenie w Rotherham na Wyspach Brytyjskich wykazało, że gang Pakistańczyków mógł zgwałcić nawet 1400 dziewczyn. Policja i władze miasta długo tolerowały przestępczą działalność. Nie reagowały, gdyż bały się zarzutu rasizmu.

Po raz kolejny poprawność polityczna służyła tuszowaniu zbrodniczych praktyk, a milczenie społeczności lokalnej – urzędników, pracowników socjalnych, policjantów i muzułmańskich duchownych stanowiło doskonałą zachętę do dalszych gwałtów, Skala cierpienia ofiar poraża, ból rodzin można sobie jedynie wyobrazić, a ślepota funkcjonariuszy stanowi akt kapitulacji cywilizowanego świata przed barbarzyństwem przemocy wobec kobiet. Policja wybrała milczenie, gdyż odkrycie prawdy uderza w mit integracji społeczności muzułmańskiej w Europie oraz prowokuje dyskusję na temat stosunku islamu wobec kobiet.

KAC PO KOLONII

Tuszowanie aktów przemocy seksualnej nie jest jedynie specyfiką brytyjską. Pamiętamy szok wywołany masowymi gwałtami w czasie nocy sylwestrowej w Kolonii i innych miastach Niemiec. Z dzisiejszej perspektywy komunikat niemieckich służb porządkowych – „Noc z 31 grudnia na 1 stycznia przebiegła bez większych incydentów” – brzmi jak szyderstwo.

Ci, którzy mają prawny i moralny obowiązek bronić własnych obywateli, stanęli po stronie przestępców, którzy nieopodal kolońskiej katedry urządzili sobie taharrusz – zwyczaj polegający na okrążaniu kobiet przed kilka kręgów agresywnych mężczyzn, w którym to kobiety molestuje się seksualnie. Takich praktyk doświadczają u siebie chociażby muzułmańskie kobiety w czasie świąt czy zgromadzeń publicznych. W ramach ubogacania kultury europejskiej pojawił się on w Europie wraz z muzułmańskimi przybyszami.

Media jednak unikają stosowania tego pojęcia do opisu rzeczywistości, gdyż wskazuje to jednoznacznie na kulturowe, a nie psychologiczne lub indywidualne źródła przemocy. Statystyki przemocy seksualnej wobec kobiet mówią same za siebie. Jedynie 8% sprawców zostaje ukaranych, przy czym tylko 10% seksualnych przestępstw rejestrują organy ścigania. Jeden z niemieckich policjantów oficjalnie przyznał, że przestępstw dokonywanych przez imigrantów albo się w ogóle nie rejestruje, albo się je utajnia. Cytowane dane opublikowane zostały w marcu 2016 roku.

FEMINISTKI ODWRACAJĄ GŁOWĘ

Równouprawnienie kobiet i mężczyzn należy uznać za jedno z najważniejszych zdobyczy kultury europejskiej. Ruch feministyczny działa po to, żeby bronić praw kobiet. Jednak pod wpływem napływu imigrantów muzułmańskich i ideologii multi-kulti feministki zdradzają interesy kobiet, stając po stronie gwałcicieli, a nie po stronie gwałconych.

Bolesnym znakiem tego paradoksalnego sojuszu feministyczno-muzułmańskiego pozostaje oświadczenie szwedzkich działaczek na rzecz praw kobiet, które publicznie poprosiły, żeby sprawcy przemocy, o ile są imigrantami, pozostali bezkarni. Po samosądzie, do jakiego doszło na imigrancie, który zamordował jedną z pracownic ośrodka dla uchodźców, feministki rozpoczęły kampanię „Nie twoja kobieta” – przekaz miał być jednoznaczny – „nie ratujcie mnie, jeśli będę zgwałcona przez imigranta”.

Podobny przykład znaleźć można również w Niemczech. Symbolem hipokryzji i ideologicznego zakłamania pozostanie Selin Goeren, dwudziestoczteroletnia lewicowa aktywistka, którą zgwałciło trzech imigrantów w Mannheim. Kobieta jednak okłamała policję, informując, że gwałtu dokonali Niemcy. Kiedy sprawa wyszła na jaw, przyznała się do tego, że mówiła nieprawdę, ponieważ bała się wzrostu nastrojów antyimigranckich. Na swoim profilu na Facebooku opublikowała list: „Jest mi bardzo przykro, że twoje seksistowskie przekroczenie granic w stosunku do mojej osoby może nasilić agresywny rasizm. Będę krzyczeć (…) Nie zamierzam stać i przyglądać się temu, jak rasiści i zaniepokojeni obywatele stwierdzą, że to ty stanowisz problem. Ty nie stanowisz problemu. Jesteś zazwyczaj wspaniałym człowiekiem, który zasługuje tak, jak każdy, na poczucie bezpieczeństwa i wolność” – oświadczyła zgwałcona.

Jak widać „feministki” bardziej obawiają się rzekomego rasizmu, niż realnej przemocy. Promując takie hasła przyczyniają się do wzrostu nastrojów antyimigranckich, gdyż brak reakcji na łamanie prawa przez muzułmańskich przybyszów zachęca ich do dalszego przekraczania jego granic. Najlepszą ilustracją, do tego, co się dzieje w wielokulturowej Szwecji, był letni festiwali w Karlstad, którego organizatorzy szczycili się tym, że to muzyczne wydarzenie przyciąga imigrantów. Potem się jednak okazało, że w czasie zabawy wiele kobiet zostało zgwałconych. Nie pomogły opaski „Nie obmacywać”, które Szwedki nosiły na rękach. Paraliż świadomości społecznej przekład się na inercję wymiaru sprawiedliwości. Trzej Somalijczycy, którzy zgwałcili 14-letnią dziewczynkę, otrzymali nie tylko łagodne wyroki, ale także uniknęli deportacji.

Ten stan rzeczy wcześniej czy później musi skutkować obniżeniem zaufania do państwa, a w konsekwencji do przejmowania przez obywateli spraw „w swoje ręce”. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że zamieszki na tle religijnym wybuchać będą w związku z kolejnym przypadkami gwałtów dokonywanych przez muzułmanów na Europejkach.

LUDZIOM PUSZCZAJĄ NERWY

Do aktów przemocy seksualnej dochodzi także w Wielkiej Brytanii. Pod koniec września tego roku w brytyjskim Sunderland informacja na temat gwałtu i pobicia 26-latki wywołała zamieszki. Policja aresztowała sześciu mężczyzn pochodzących z Iraku, Syrii i Bahrajnu, który mieli dokonać tego czynu. Działaniom służb towarzyszyła demonstracja członków Ligi Obrony Sunderland, organizacji prawicowej, którem celem jest ochrona miejscowej ludności przez przestępstwami popełnianymi przez imigrantów. Samo pojawienie się podobnych inicjatyw stanowi wyraz głębokiego kryzysu polityki bezpieczeństwa władz, które w powszechnej opinii zamiast reagować odpowiednio na akty przemocy, tuszują je.

ISLAMSKI OTELLO, CZYLI ZAKŁAMANY JĘZYK

Czytając język oficjalnych raportów na temat przestępstw seksualnych popełnianych przez muzułmanów, można odnieść wrażenie, że dokonują ich bliżej nieokreśleni przybysze. W policyjnych oświadczeniach czytamy o mężczyznach o „południowym odcieniu twarzy”, mężczyznach z imigranckim tłem lub bliżej nieokreślonych „południowcach”. Jeśli jednak przyjrzeć się tym sprawom bliżej, najczęściej okazuje się, że przestępstw dokonali muzułmanie. Sposób informowania opinii publicznej o podobnych przypadkach ma ukryć religijno-kulturowe tło przestępstw. Polka zabita maczetą przez Syryjczyka w Niemczech zdaniem mediów miała mieć z nim romans. Podobne sugestie pojawiły się w prasie brytyjskiej w związku z zabójstwem 20-letniej Zofii w okolicach Londynu, którą życia pozbawili muzułmańscy sąsiedzi.

Zabieg ten odwołuje się do mitu orientalnej miłości, „miłości” namiętnej, porywczej i zbrodniczej. Kiedyś tę wizję „uczucia” znaleźć można było w poezji Byrona, dziś w raportach policji. Chwyt ten służy także przerzuceniu części winny ze zbrodniarza na ofiarę. Nieprzypadkowo pod podobnymi informacjami można znaleźć lawinę komentarzy w stylu „głupie Polki, po co zadają się z (tutaj określanie niecenzuralne)”. Otóż śmiem twierdzić, że obie kobiety zostały zabite właśnie dlatego, że zadawać się nie chciały z „orientalnym Otellem”.

PRZEMOC SEKSUALNA ZGODNA Z SZARIATEM

Media w zasadzie nigdy nie zwracają uwagi na fakt, że kultura islamu traktuje kobietę jak istotę upośledzoną społecznie i podporządkowaną mężczyźnie, zaś szariat pozwala czynić sobie seksualne niewolnice z nie-muzułmanek. Zresztą seksualnie niewolnictwo kobiet ma w świecie islamskim długą i do dziś nieprzerwaną tradycję. To przecież w krajach arabskich do więzień wsadza się zgwałconą kobietę, a wolno wypuszcza się gwałciciela.

W Europie sprawa wygląda nieco lepiej – zgwałconą kobietę zostawia się bez pomocy, zaś sprawcy się w zasadzie nie szuka, a nawet jeśli już uda się go doprowadzić przed oblicze sądu, to znajdą się „feministki”, które chcą zapewnić sprawcy przemocy bezkarność. Gwałciciele muszą jednak spełniać jeden warunek – być imigrantami, najlepiej muzułmańskimi.

Autorstwo: Piotr Ślusarczyk
Źródło: Euroislam.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

13 komentarzy

  1. MasaKalambura 03.10.2016 15:23

    Gwoli wyjaśnienia, niewolnictwo w islamie było i jest sankcjonowane. Tak jak i wszędzie na świecie, w Arabii w tamtym okresie można było mieć niewolników i niewolnice.

    Jednak niewolnictwo jest obecnie pieśnią przeszłości w świecie Islamu. Również za sprawą Islamu, który za najlepszy z czynów uznaje uwolnienie niewolnika. Który nadaje niewolnikom prawa niespotykane nigdzie indziej na świecie, takie jak:
    1. Niewolnik ma być ubrany nie gorzej niż jego właściciel.
    2. Niewolnik ma jeść to samo co jego właściciel.
    3. Niewolnica która urodzi swemu właścicielowi dziecko przestaje być niewolnicą, jak i dziecko nie jest niewolnikiem.
    4. Niewolnik ma prawo sam się wykupić, gdy zgłosi taką chęć, właściciel wyznacza mu jego wartość, której się spodziewa i która powinna być ceną adekwatną i rynkową.
    5. Niewolno przymuszać kobiety w tym niewolnicy do seksu, ani zmuszać do nierządu.
    6. Niewolnik jak i człowiek wolny przed Bogiem w modlitwie stoją obok siebie.
    7. Właściciel niewolnika jest zobowiązany zapewnić mu wyżywienie, ubranie i mieszkanie.

    jest tych praw jeszcze trochę.

    Mowa o tym, że śniadzi przybysze robią sobie z tutejszych kobiet niewolnice napastując je i gwałcąc w zgodzie z szariatem to obelga, kłamstwo i mocne nadużycie.
    Po pierwsze nie kupili tych kobiet – zatem nie mają do nich praw własności – to zwykła napaść bandycka z bardzo poważnymi konsekwencjami prawnymi od chłosty, wygnania, zadośćuczynienia finansowego na karze śmierci kończąc w przypadku wyjątkowego bestialstwa (np napaści grupowej)

    Po drugie nawet gdyby je posiadali, zgodnie z prawem szaria musieli by je traktować godnie. Za złe traktowanie niewolnika też jest kara.

    Ale czego się spodziewać po euroislamie…

  2. kozik 03.10.2016 18:30

    To już wiem, po co feministkom łatwiejszy dostęp do aborcji.

    @MasaKalambura
    Czy małżeństwo “10 minutowe” nie załatwia sprawy dla tradycjonalistów?
    Jak ma się równość wobec Allaha wiernych i kafirów-szczególnie politeistów i ateistów?
    Czy dżizja i haradż są odstępstwami od Koranu? Czy pobieranie dżizji i zakatu odbywa się tak samo?

  3. MasaKalambura 03.10.2016 20:57

    1. Tylko u niektórych sekt szyickich. O ile mi wiadomo praktyk tych zakazał Prorok (PZN) i wśród sunnitów one nie występują. To zwyczajny nierząd.
    2. Pytanie bez sensu. Chyba że chodzi ci o równość pomiędzy wiernymi i kalifami a politeistami i ateistami. Jako ludzie wobec boga jesteśmy równi. Równie malutcy i bezsilni. Ale ilość naszych zasług wobec Boga równa nie jest. Również ilość złych uczynków nie jest równa. Ci co w Boga wierzą, się Go obawiają i starają się Go zadowolić oraz dbają, aby szpetnych czynów mieć jak najmniej, i ich żałować, i do nich nie wracać, ci mają wysoką pozycję u Boga, niezależnie czy biedni czy bogaci, są dla Boga skarbem.
    Znowu niewierzący w Boga albo wierzący w bałwany czy oddający cześć stworzeniu, cóż ci u zarania nie utrzymują bojaźni bożej, o miłości do Boga nawet nie wspominając. Oni nie widzą nic złego w grzeszeniu, często nawet nie rozróżniają dobrego od złego. Tych pozycja jest bacznie śledzona. I pewnie nie jest zbyt wysoka, jeśli znaleźli upodobanie w krzywdzeniu innych. Ale i ci mogą się w każdej chwili do Boga zwrócić. Jego miłosierdzia i przebaczenia dostąpić. Dlatego tylko On wie, kto jest tylko ciężarem a kto skarbem. Dlatego to Bóg na Sądzie będzie nas ważył i oceniał. Bo yko On jest Najsprawiedliwszy.
    3. Dżizija jest to wzięty z Koranu i Sunny podatek niemuzułmańskich mieszkańców Kalifatu. Wynosi od 1 do 4 złotych dinarów lub 1 do 4 owiec rocznie od dorosłego mężczyzny, zdolnego do podatku opłacenia. Haradź to taka wersja makro, niemuzułmańskich państw podbitych przez Kalifat. Nie wiem, czy wynika z Koranu. Nie wiem też jak odbywa się zbieranie Zakatu ani Dżiziji, ja staram się płacić na bieżąco od tego co zarobię.

  4. kozik 03.10.2016 22:39

    @MasaKalambura
    Dziękuję za odpowiedź.

  5. Fenix 04.10.2016 07:27

    @MK ” Ci co w Boga wierzą, się Go obawiają i starają się Go zadowolić oraz dbają, aby szpetnych czynów mieć jak najmniej, i ich żałować, i do nich nie wracać, ci mają wysoką pozycję u Boga, niezależnie czy biedni czy bogaci, są dla Boga skarbem.” Kim jest dla ciebie i gdzie jest Bóg ?
    Wierzący w Boga uznają połączenie ich ciała i ducha ” trójkąt ” zaufaj sobie .
    Ci co są małej wiary zaprzeczają połączeniu Bogu mają ciało i ducha , nie wierzą w siebie, szukają Boga na zewnątrz widzą go w innych ( w krzywym zwierciadle )sobie zaprzeczając to własnej istocie Boga . Sobie umniejszając, wierząc innym bóstwom , popełniają błędy ,szukają pomocy u innych a tam jej nie znajdują .
    Matryca została wpisana w każdego z nas , zwracaj się z prośbą do siebie samego , tam znajdziesz GO.Boga przejawiać, ukazując swoje najwspanialsze oblicze, wiarą w siebie Boga . Widząc w innych to co w sobie, pytając siebie , jak postąpiłby by Bóg ? Moja rada to ,dobrze żyć z Boga o/sobą ,by stwarzać go na nowo co dzień wspanialszy , Ja taki chcę być = Bóg .

  6. Fenix 04.10.2016 08:15

    By naprawić chory świat , musisz wejść do “wnętrza ” siebie, by znaleźć odpowiedz , wtedy kogo pytasz ? Jak to zrobić i komu dziękujesz .
    Nie ulepszysz świata z zewnątrz, gdy nie pochodzi z twego wnętrza .
    “Musisz wejść w siebie by wyjść z siebie ”
    Niech świat z zewnątrz, nie zmienia ciebie w gorszy ?
    Ty zmieniasz świat własny , swoim Ja na lepszy !

  7. Fenix 04.10.2016 09:35

    Bóg mi służy .
    I z humorem: Bóg nie potrzebuje służących , to samoobsługa.
    :)hehe

  8. MasaKalambura 04.10.2016 12:40

    Bóg nie potrzebuje niczego ani nikogo.

    Kim jest dla mnie?
    To Źródło wszystkiego czym byłem, jestem i będę. Niedościgniony, Nieprzenikniony Pan, Król, Wiekuisty.
    Gdzie jest?
    Niebo jest Jego tronem, a Ziemia, podnóżkiem stóp Jego. Jako niepodzielny Władca zasiada na Swym tronie a Swą wiedzą i mocą ogarnia, kieruje i utrzymuje wszystko, co było, jest i będzie.

    Połączenia Boga z człowiekiem przerwać się nie da. Urwanie połączenia z Nim oznacza zaprzestanie istnienia. To jak przerwanie dostawy prądu i urwanie komputerowej gry. To jak historia, która nie opowiadana i niezapisana niknie w ciszy.

    Jedyny sposób na odgrodzenie się od Boga, to wyłączenie świadomości posiadanego z Nim połączenia.

    Dokładnie tak to wygląda teraz na Ziemi. Większość dorosłych ludzi zdołało odgrodzić się aż kilkoma (do sześciu) warstwami. Przeciętny człowiek urasta w swym życiu do poziomu trzeciego w siedmiostopniowej skali świadomości ludzkiej. Nauczanie Jezusa miało za zadanie przywrócenie ludzkości do poziomu czwartego świadomości ludzkiej. A to dalej jest jeszcze trzy warstwy do Jedności świadomości człowieka i Boga. To dalej aż trzy warstwy, aby stać się jak Jezus w momencie wniebowzięcia.

    Mówisz, że człowiek nie musi służyć Bogu, będąc z Nim w jedności.
    Ja twierdzę, że gdy jesteś Jego naczyniem, bez żadnego odgrodzenia własnej świadomości od Boga, twoje obecne ludzkie Ja zanika zupełnie, a ciało wypełnia Jego moc. Chcąc być w pełnej jedności starasz się robić wszystko, tak jak On by zrobił, będąc człowiekiem, bo osiągając Go, bedziesz robić to co On ci nakaże, gdyż swoją znikomością niczym jesteś przy Jego woli. Stając się zupełnie nowym, nieznanym nikomu (prócz Boga) człowiekiem.

    A i tak, nawet gdy połączenie nawiążesz, to co wnika w ciebie od Niego, to tylko Jego spojrzenie z Tronu.
    On sam jest niewyobrażalny i wykraczający poza materię i duszę wielowymiarowo. Ponad materię, przestrzeń, czas czy nawet wszelkie wersje wszechświatów.

    Tak wysoko mieści się Jego Tron. I tak wielka jest Jego moc.

  9. Fenix 04.10.2016 12:57

    Nie rozumiemy się, nadajemy na innych falach, wolna wola każdemu Boga.
    ” Bóg siedzi na tronie w koronie z długą brodą a MK jego podnóżkiem ”
    Marne to twoje bajanie.

  10. MasaKalambura 04.10.2016 13:28

    Wolna wola każdemu. Ale też wysoka świadomość każdemu. Skąd możesz wiedzieć kim jesteś, skoro odmawiasz woli swej pełni, zadowalając się wolą 1/3 siebie?

  11. Fenix 04.10.2016 14:28

    Moja wolna wola 1:1 to wola Boga. I dziękuję za rozmowę 🙂

  12. MasaKalambura 04.10.2016 14:57

    Wolność twej woli pochodzi od Boga. Również pełnia Ciebie pochodzi od Boga.
    Ale teraz tu nie jesteś w pełni świadomy. Zatem pełni swej woli też nie możesz dostąpić.

    Jeśli twierdzisz że jesteś w pełni świadomy, powiedz co robisz, gdy śpiszsz?
    Jeśli twierdzisz że twoja wola jest wolą Boga, powiedz drzewu, by rzuciło się w morze.
    Jezus twierdził, że w pełni wiary w Boga, w pełni siebie, kiedy wyrazisz taką wolę, drzewo wykona rozkaz.

  13. Fenix 05.10.2016 06:59

    Moją wolą jest to, byś nie nadużywała swojej władzy, do wymuszania uległości innych , w tym twoim dumaniem .” Nie używaj swego Boga nadaremno “

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.