Liczba wyświetleń: 696
Prezydent USA Barack Obama dał gwarancję Ankarze, że siły samoobrony syryjskich Kurdów nie zajmą miasta Manbidż na północy Syrii, oświadczył prezydent Turcji Tayyip Erdogan.
Wcześniej szef przedstawicielstwa syryjskiego Kurdystanu w Moskwie Rodi Osman powiedział RIA Novosti, że stworzone przez Kurdów Federacja Północnej Syrii i Rojava i Syryjskie Siły Demokratyczne nie opuszczą miasta Manbidż, które odbili z rąk grupy terrorystycznej Państwo Islamskie wbrew żądaniom Turcji wobec Kurdów opuszczenia zachodniego brzegu Eufratu.
„W rejonie Manbidżu 90% ludności stanowią Arabowie. Inne grupy etniczne, w tym Kurdowie, są tam mniejszością. Powiedziałem o tym prezydentowi Barackowi Obamie zauważając, że siły samoobrony syryjskich Kurdów nie mogą tam wejść, co on też mi zagwarantował. Jest to udokumentowane” — powiedział Erdogan na konferencji prasowej na lotnisku w Ankarze przed wyjazdem do chińskiego Hangzhou na szczyt G20.
Armia Turcji w zeszłym tygodniu rozpoczęła operację Tarcza Eufratu przeciwko PI w mieście Dżarabulus w północnej Syrii z udziałem syryjskiej opozycji i sił powietrznych międzynarodowej koalicji. Miasto znalazło się pod kontrolą opozycyjnej Wolnej Armii Syrii. Damaszek nazwał działania Ankary naruszeniem suwerenności i oświadczył, że w trakcie operacji tureckie wojsko strzelało nie w pozycje PI, co doprowadziło do ofiar wśród ludności cywilnej.
W poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji postawiło Kurdom ultimatum żądając wycofania się na wschód od Eufratu. Władze USA skrytykowały uderzenie Turcji na siły kurdyjskie w Syrii i wezwały Ankarę do skoncentrowania się na walce z PI.
Źródło: pl.SputnikNews.com