Liczba wyświetleń: 705
Szwedzcy i fińscy naukowcy odkryli, że piwo pomaga wstrzymywać rozwój choroby Alzheimera – napój spowalnia gromadzenie się płytek amyloidowych (odpowiedzialnych za postęp choroby). Jednakże ani mechanizm tego oddziaływania, ani wymagana doza „lekarstwa” do tej pory nie zostały ustalone – donosi Lenta.ru.
Odkrycie dokładnie opisano w czasopiśmie „Alcoholism: Clinical and Experimental Research”, a w skrócie informuje o nim „Popular Science”.
Naukowcy rozpatrzyli związki pomiędzy spożywaniem różnego rodzaju napojów alkoholowych a gromadzeniem się beta-amyloidów w mózgu. Badaniu poddano 125 przypadków Finlandczyków w wieku od 35 do 70 lat, którzy zmarli z różnych przyczyn.
Oceniano spożycie alkoholu (według ankiet wypełnianych przez członków rodzin zmarłych), koncentrację beta-amyloidów (według plastrów mózgu) oraz występowanie czwartej izoformy apolipoproteiny E — najważniejszego genetycznego czynnika ryzyka wystąpienia choroby Alzheimera (po DNA, odzyskanym z próbek tkanki mięśniowej).
Koncentracja beta-amyloidów wzrastała z wiekiem u wszystkich badanych, jednak spożycie piwa znacznie obniżało jej postęp.
Ani wielkość spożycia, ani skłonność do picia wina lub innych alkoholi nie wykazały żadnego wpływu na płytki amyloidowe.
W 2015 roku chińscy naukowcy doszli do wniosku, że ksantohumol (substancja występująca w chmielu) ochrania komórki mózgowe od niszczenia i jest w stanie powstrzymać atak choroby Alzheimera.
Badacze z całego świata zgadzają się przy tym co do tego, że pomimo odkrytych właściwości zdrowotnych piwa spożywanie alkoholu (w dowolnej formie i ilości) ma w zasadzie destrukcyjny wpływ na organizm człowieka, a także nierzadko jest powodem występowania zachowań niebezpiecznych dla otoczenia.
Źródło: pl.SputnikNews.com
To ja Alzheimera mieć nie będę tyle lekarstwa przyjąłem.