Liczba wyświetleń: 607
Kierowcy, którzy wyrażają swoje poglądy polityczne, przekreślając symbol Unii Europejskiej na tablicy rejestracyjnej swojego samochodu, albo zaklejając go na przykład tradycyjnym dla Czech symbolem lwa, łamią prawo – uprzedza policja Czech.
„W danym wypadku mowa jest o łamaniu prawa, kierowca łamie przepis o warunkach ruchu drogowego, a konkretnie o rejestracji samochodowej” – cytuje sekretarza prezydium policyjnego Jozefa Bocána portal Novinky.cz.
Policja przypomina, że prawo przewiduje w takim wypadku karę w wysokości 2 tysięcy koron (około 74 euro). Jednak bez względu na istniejące kary na czeskich drogach można spotkać samochody z rejestracjami zmienionymi w taki sposób.
W Czechach wszystkie samochody wyprodukowane po 2004 roku (rok wstąpienia Czech do Unii Europejskiej) powinny mieć tablice rejestracyjne z symboliką Unii Europejskiej.
„Protestacyjne” naklejki są sprzedawane już nie pierwszy rok. Oprócz „czeskiego lwa” można zakupić na przykład flagę Czech, albo przekreślony symbol Unii Europejskiej z gwiazdami na niebieskim tle. Aktualnie takie naklejki można kupić m.in. w sklepach internetowych Partii Wolnych Obywateli i ruchu obywatelskiego Reformy.cz.
„Naklejki na samochód to najlepiej sprzedający się u nas towar” – powiedziała sekretarz Partii Wolnych Obywateli Kateřina Kašparová. Kašparová nie uważa za łamanie prawa wykorzystania takich naklejek, ponieważ „nie przeszkadzają one w odczytaniu numeru rejestracyjnego, a to oznacza, że nie powinno być mowy o żadnym łamaniu przepisów ruchu drogowego”.
Podobnie zareagował kierownik portalu ruchu Reformy.cz Vít Jedlička. „Naklejki są bardzo popularne, sprzedaliśmy ich już kilka tysięcy” – powiedział.
„Protest” wobec Unii Europejskiej jest niedrogi, naklejki kosztują 20 koron, czyli mniej niż 1 euro. Partia Wolnych Obywateli za taką cenę proponuje od razu dwie naklejki.
„Każdy właśnie wypuszczony numer rejestracyjny przypomina nam, że jesteśmy tylko prowincją w imperium Unii Europejskiej. Sprzeciwmy się temu” – głosi opis towaru „protestacyjnego”. Producenci uprzedzają, że naklejka trzyma się przez trzy lata i dobrze znosi wizytę w myjni samochodowej.
Na pytanie, czy sprzedawcy mówią kupującym, że naklejka na tablicy rejestracyjnej jest łamaniem przepisów, Jedlička odpowiedział: „Tak, i cieszy nas, że policjanci nie tylko tolerują to, ale czasami nawet nas chwalą”.
Źródło: pl.SputnikNews.com