Liczba wyświetleń: 914
Poseł CDU Detlef Seif na posiedzeniu Bundestagu przeczytał obraźliwy wiersz dotyczący tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Wiersz niemieckiego satyryka Jana Boehmermanna, w którym obraża on w niewybredny sposób prezydenta Turcji, wywołał międzynarodowy skandal. Prezydent Turcji domagał się ukarania satyryka, a kanclerz Niemiec Angela Merkel przyzwoliła na prokuratorskie dochodzenie, co spowodowało oburzenie w Niemczech, a także w innych państwach Unii Europejskiej.
Bynajmniej poseł Seif nie miał zamiaru prowokować, cytował fragmenty wiersza, żeby zaatakować jego autora. Wkrótce doczekał się odpowiedzi satyryka, który wrzucił nagranie z niemieckiego parlamentu na swój kanał Youtube i domaga się uchylenia immunitetu posła i wszczęcia dochodzenia z tego samego paragrafu, z którego prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko niemu. Zarzuca, że cała sprawa jest wyrwana z kontekstu, bo obraźliwa satyra była odpowiedzią na wezwanie „na dywanik” niemieckiego ambasadora przez Turcję w sprawie dużo łagodniejszej i uzasadnionej krytyki „neo-sułtana”.
Opracowanie: (j)
Na podstawie: Independent.co.uk
Źródło: Euroislam.pl
Jaki to jest denerwujący język.
pasuje do takich typów