Liczba wyświetleń: 1137
Klub Kukiz’15 w przyszłym tygodniu złoży do Marszałka Sejmu projekt ustawy zmieniającej system finansowania partii politycznych. Ugrupowanie muzyka stawia na wpływy z podatków, ale nie na zasadzie subwencji, a decyzji obywateli, którą partię chcą wesprzeć.
Projekt w swoim ostatecznym kształcie ma zostać zatwierdzony na spotkaniu klubu w przyszły poniedziałek. Jego główne zapisy są już jednak gotowe, zmienią się jedynie szczegóły.
„Mamy deficyt w budżecie, szukamy wszędzie oszczędności, więc ustawa w tym pomoże” – powiedziała posłanka Agnieszka Ścigaj, wnioskodawczyni projektu. „Dzięki takiemu rozwiązaniu będziemy pytać wyborcę, jaką partię chce finansować, a nie jak obecnie, gdy musi płacić na działalność wszystkich. Po wejściu w życie ustawy, posłowie będą musieli zabiegać o wyborcę, który będzie finansował ich działalność, nie tylko przed wyborami, ale przez cały okres trwania ich kadencji. Tak jak w przypadku JOW-ów, jest ta sama linia myślowa związania odpowiedzialnością polityka ze swoimi wyborcami, a finansowanie go przez obywatela, to drugi element kontroli nad władzą.”
Kukiz powołuje się na poparcie, jakie Polacy wyrazili dla zmiany sposobu finansowania partii 7 września 2015 w referendum, które nie okazało się wiążące, zebrano jednak ponad 2,3 mln głosów na „tak”. Lider ruchu Kukiz’15 mówi też, że zdaje sobie sprawę z tego, że partie pozaciągały kredyty na kampanię wyborczą, jednak uważa, że rok wystarczy im na spłatę zobowiązań. Przeciwko subwencji wypowiadały się w kampanii Nowoczesna i Platforma Obywatelska. Podobno nieformalnie zadeklarowali swój entuzjazm także pojedynczy posłowie PiS.
Kukiz chce wprowadzić rozwiązanie na kształt odpisu od podatku, z tym, że nie będzie on procentowy, a kwotowy. Pieniądze mogą przekazywać osoby fizyczne i prawne. Roczne wysokości kwot mają być ograniczone – osoby fizyczne mogą wpłacić najwięcej „15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonego na podstawie odrębnych przepisów, obowiązujących w dniu poprzedzającym wpłatę” – czekiem rozrachunkowym, przelewem lub kartą. Osoby prawne zaś nie mogą wpłacić więcej niż 10 tys. zł w ciągu roku, ma to zapobiegać procederowi „kupowania” sobie przychylności partii.
Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu
Wiadomo, że partia sama się nie za sponsoruje bo nie przynosi dochodu, zrobią to lobbyści jak w USA.
Moim zdaniem w ustawie powinny sie znajdowac także jasno okreslone sankcje, za złamanie ustawy, a sponsorzy powinni byc ujawniani wraz z kwotami na stronie danej partii dali, złamanie zasad, czyli podarowanie wiecej, powinno kończyc sie konfiskata, „nadwyzki”, zatajanie darczyńców, lub kwot, powinno skutkowac konkretnie sprecyzowana kara finansowa. Recydywa powinna byc karana juz karami w milionach, a nawet delegalizacja i konfiskata majatku. Panowie musza wiedziec, że kombinowanie BOLI…
@hashi
Partia nie powinna być sponsorowana, tylko utrzymywana przez własnych członków. Jeśli członkowie danej partii nie chcą jej utrzymać, to nie powinna mieć prawa bytu.
Co do lobbingu, w Polsce niby partie utrzymywane są z budżetu, a i tak korporacje dyktują im co mają robić, różnica taka, że sami finansują swoje kukiełki.
Ja podzieliłbym się się pieniędzmi z podatków tylko na uruchomienie obozów pracy dla członków mainstreamowych partii – potem powinni już tak w nich zasuwać, żeby obozy przynosiły narodowi dochody, a nie wymagały finansowania.
Na pewno jest to krok w stronę jakiejś normalności, ale pierwszy krok. Natomiast zawsze jakiś pierwszy krok trzeba zrobić Oczywiście najlepiej gdyby partie finansowane były przez członków i chciały ich właśnie pozyskiwać. Wówczas partie przestałyby być w Polsce kanapkami po 50 tys. członków a stałyby się ruchami społecznymi – w UK przykładowo Labour Party liczy z sympatykami prawie PÓŁ MILIONA ludzi {co wykazały ostatnie powszechne wybory w tej partii}.
Uważam, że powinien też znaleźć się zapis o braku możliwości brania kredytów, pożyczek na partię. Podobnie powinny być duże kary finansowe a przy recydywie delegalizacja partii za wykazanie pozyskania środków z nielegalnych w stosunku do zapisów ustawy źródeł.