Oprócz rejestru pedofilów będzie mapa zagrożeń gwałtami

Opublikowano: 29.12.2015 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 658

Przedstawiciele rządu już wcześniej zapowiadali stworzenie rejestru pedofilów, także z dostępem publicznym. Teraz te propozycje przyjęły kształt konkretnego projektu, przewidującego także stworzenie specjalnej mapy zagrożeń.

Na początku tego miesiąca “Dziennik Internautów” wspominał o tym, że Ministerstwo Sprawiedliwości chce stworzyć publiczny rejestr pedofilów. Wówczas nie widzieliśmy jeszcze projektu przepisów. Teraz już wiemy, że projektowane przepisy znalazły się w projekcie Ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym. Projekt jest dostępny w Rządowym Centrum Legislacji oraz pod tym tekstem.

Szczegóły dotyczące rejestru sprawców przestępstw na tle seksualnym znajdziemy już na drugiej stronie projektu. Właściwie planowane jest stworzenie dwóch rejestrów, które byłyby prowadzone przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Chodzi o rejestr z dostępem ograniczonym, oraz rejestr publiczny.

Rejestr z dostępem ograniczonym gromadziłby informacje o ludziach, którzy dopuścili się przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wymienionych w rozdziale XXV Kodeksu karnego. W rejestrze znalazłyby się informacje o osobach prawomocnie skazanych. Do rejestru trafiłyby także osoby, przeciwko którym prawomocnie warunkowo umorzono postępowanie, wobec których orzeczono środki zabezpieczające, a także nieletni, wobec których prawomocnie określono środki wychowawcze, poprawcze lub wychowawczo-lecznicze.

W rejestrze z dostępem ograniczonym mają znaleźć się takie dane jak nazwisko, płeć, data urodzenia, imiona rodziców. Oczywiście będzie tam informacja o kwalifikacji czynu, karach, przerwach w wykonywaniu kary. Będzie również fotografia z dowodu osobistego, aktualne adresy zameldowania i faktyczny adres pobytu.

Dostęp do rejestru ograniczonego będą miały: sądy, prokuratury, organy administracji, pracodawcy (przed nawiązaniem stosunku pracy związanej z wychowaniem, edukacją) oraz wszelkie osoby, które będą chciały sprawdzić czy jej dane są w rejestrze.

Ustawa precyzuje kiedy dane o skazanych byłyby usuwane z rejestru. Odbywałoby się to np. jeśli skazanie uległo zatarciu.

Rejestr publiczny miałby obejmować osoby, które dopuściły się zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem wobec małoletniego poniżej lat 15 lub którzy ponownie dopuścili się innych przestępstw seksualnych w warunkach określonych w art. 64 § 1 lub 2 Kodeksu karnego (tzw. recydywa).

W rejestrze publicznym znajdą się dane podobne jak w rejestrze z dostępem ograniczonym, ale z wyjątkiem imion rodziców, nazwiska rodowego matki, adresu zameldowania na pobyt stały. Dane z Rejestru publicznego mają być dostępne bez ograniczeń oraz publikowane na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości.

Umieszczenie danych sprawcy w rejestrze będzie następowało z urzędu. Przewidziano możliwość orzeczenia przez sąd wyłączenia tego skutku skazania. Będzie to możliwe w szczególnie uzasadnionych przypadkach, ze względu na ochronę życia prywatnego lub inny ważny interes prywatny pokrzywdzonego lub jego osób najbliższych, a zwłaszcza dobro małoletniego pokrzywdzonego lub gdy zamieszczenie danych spowodowałoby niewspółmiernie surowe skutki dla skazanego.

Rejestr ustanowiony w przepisach projektowanej ustawy zostanie uzupełniony o dane skazanych przed wejściem ustawy w życie.

Zamieszczenie danych sprawcy w rejestrze spowoduje obowiązek zgłaszania każdorazowej zmiany faktycznego adresu pobytu, najpóźniej w jego trzecim dniu, we właściwej terytorialnie z tego względu jednostce organizacyjnej Policji. Gdy zmiana faktycznego adresu pobytu obejmuje pobyt poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, skazany zobowiązany będzie przed wyjazdem do zgłoszenia takiej zmiany adresu pobytu. Najpóźniej w trzecim dniu po powrocie skazany zobowiązany wreszcie będzie do zgłoszenia faktycznego adresu pobytu w jednostce organizacyjnej Policji właściwej ze względu na miejsce pobytu.

Co szczególnie ciekawe, w art. 24 projektu przewidziano utworzenie policyjnej mapy zagrożeń przestępstwami na tle seksualnym. Ma ona zawierać aktualne informacje o miejscach szczególnego zagrożenia przestępstwami przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Mapa zagrożeń ma być dostępna na stronie BIP Komendy Głównej Policji. Sposób prowadzenia i tryb aktualizacji ma być ustalony w rozporządzeniu.

Autorstwo: Marcin Maj
Źródło: DI.com.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. maciek 29.12.2015 12:40

    @W

    masz CDA, CBŚ, NIK, UKS… W tych i innych instytucjach masz funkcjonariuszy, którzy ścigają przestępstwa gospodarcze na terenie całego kraju. Do tego wyspecjalizowani prokuratorzy w przepisach gospodarczych. Do tego w każdym mieście US.

    Jeżeli chodzi o ściganie pedofilii to są tylko niewielkie oddziały w komendach policji rejonowych, (Rzeszów, Wrocław, Gdańsk), które przy okazji ścigania przestępstw w internecie ścigają pedofilów komunikujących się z dziećmi i wymieniających się fotkami z innymi pedofilami.

    Nie ma funkcjonariusza, który ścigałby mafie pedofilskie w Polsce. Jedyni ludzie, którzy podjęli ten trop to dziennikarze WPROST 15 lat temu. CBŚ ma uprawnienia do ścigania zorganizowanej przestępczości, ale zorganizowana pedofilia ich nie interesuje.

    W przestrzeni medialnej zjawisko pedofilii istnieje tylko w przypadku księdza obmacującego ministrantów. Policja i prokuratura ma odgórny zakaz informowania mediów o wszystkich przestępstwach seksualnych. Dlatego nie ma zapotrzebowania na służby krajowe.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.