Liczba wyświetleń: 1172
Zwycięstwo „Idy” w wyścigu po prestiżową nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej pośrednio przypomina nam o temacie dotacji PISF. Miliony publicznych pieniędzy wydano na produkcje „Wałęsy” czy „Pokłosia”. Gdy chodzi jednak o filmy na temat polskich bohaterów z okresu sowieckiej okupacji czy pokazujące patologie III RP (np. „Układ Zamknięty”) ekipa z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej strumień pieniędzy zakręca. Pytanie dlaczego?
Przypomnijmy – „Pokłosie”, film idealnie wpisujący się w antypolską politykę historyczną, otrzymało aż 3 mln 500 tys. zł dotacji z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF). Filmowa Hagiografia „Bolka” dostała jeszcze większą kasę z PISF, bo okrąglutkie 6 milionów złotych. Ale to nie koniec – „W imię…”, film o księdzu homoseksualiście, mógł liczyć na 3 miliony złotych państwowego wsparcia. Producenci komedii „Ambassada” z udziałem Adama „Nergala” vel „Holocausto” Darskiego dostali na jego stworzenie 2,6 miliona złotych.
Gdy chodzi jednak o filmy poruszające tematy niewygodne dla establishmentu III RP, to nagle publicznych pieniędzy zaczyna brakować. PIFS odmówił finansowania ukazującego wszystkie patologie „nowej Polski” filmu „Układ Zamknięty” (odniósł sukces kasowy w kinach). Na produkcję „Historii Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” – filmie o dowódcy oddziału partyzanckiego walczącego z sowieckim okupantem, który zginął w 1951 roku podczas obławy zorganizowanej przez KBW, UB i LWP – PIFS początkowo przeznaczył 2 mln zł (w 2010 roku). Niedługo później jednak zmienił swoją decyzję i nakazał reżyserowi filmu – Jerzemu Zalewskiemu – oddać pieniądze z własnej kieszeni. Sprawa skończyła się w sądzie, który na szczęście orzekł, że Zalewski nie musi zwracać pieniędzy. Nie wykluczone, że film będzie miał swoją premierę w tym roku. Na fabularyzowany dokument o rotmistrzu Witoldzie Pileckim złożyło się ponad 2 tys. darczyńców, którzy zebrali 250 tys. zł – czyli 10 razy mniej niż wyniosła dotacja PISF dla wspomnianej powyżej komedii „Ambassada”.
Powyższe przykłady pokazują, że w Polsce nadal panuje swego rodzaju cenzura. Niektórych tematów lub spraw nie można nagłaśniać (afery III RP, mit założycielski „nowej Polski”), a tworzenie kultury masowej na bazie bohaterów z okresu walki o niepodległość jest „państwowo” utrudnione.
Źródło: Niewygodne.info.pl
Hmmm dlaczego rząd złożony z agentów zagranicznych mocarstw miałby finansować powstawanie filmów o polskich bohaterach?
Cytuję:
„Powyższe przykłady pokazują, że w Polsce nadal panuje swego rodzaju cenzura.”
To nie jest żadna nowość, cenzura i propaganda działa w najlepsze w Krainie Nadwiślanej. Wystarczy spojrzeć na propagandowe i jedynie słuszne ideowo „mendia”, robiące pranie mózgów obywatelom. Wmawiają one wszystkim, że Rosja jest „be”, a USA i UE są „cacy”. Nawet już amerykańskie CIA, obwinia Putina o spowodowanie ostatnich dwóch srogich zim w Ameryce Północnej. Jest przecież powszechnie wiadomo, że pogodą można jedynie sterować na małym obszarze i do tego w ściśle określonych warunkach atmosferycznych.
Propaganda jak za czasów PRL-u, tylko w odwrotnym kierunku.
Żenada.
Poczekajcie, to pojawią się filmy o „przyjaciołach” banderowcach.
Faktycznie pamięć o Rotmistrzu Pileckim jest najwyrazniej niewygodna dla aparatu państwowego nie dość że nie ma pieniędzy na film opowiadający jego niesamowitą historie to i nawet na najskromniejszy pomnik muszą zbierać harcerze
podczas gdy pomniki takiej wątpliwej postaci jak Wojtyła można spotkać nawet na najmniejszych zadupiach …
jednak nie zgodzie się z twierdzeniem że pokłosie jest antypolskie to że opowiada mało chlubną historie nie znaczy że takie rzeczy się nie zdarzały
już bardziej szkodliwe jest opowiadanie czarno białych bajek o wspaniałych polakach dzielących się ostatnią kromką chleba z ukrywanymi pod podłogą żydami
( bo wybiela historie i sporo chowa za plecami )
to tak jak największą zbrodnią kościoła nie jest to że w jego szeregach znajdują się pedofile tylko że tych zboczeńców kościół broni ukrywa a sprawy zamiata pod dywan
autor właśnie zarzuca też antypolskość filmie o księdzu homoseksualiście ( nie widziałem teko filmu ) ale przypuszczam że kształtuje postawę pedał też człowiek i ksiądz też człowiek ( nawet jak pedał 😉
i właśnie w polskim kinie czy telewizji obowiązuje jedynie słuszny wizerunek kleru ja natomiast chciałbym dla równowagi zamiast serialu o księdzu superbohaterze ( ojcic mateusz ) co to jezdzi na rowerze ( w życiu nie widziałem księdza na rowerze ) i jest podporą dla lokalnej społeczności
zobaczyć serial o proboszczu alkoholiku stałym bywalcu burdeli przepuszczającym tackę w kasynie pazernym cynicznym zboczeńcu napastującym wdowy i obżerającym domy rencistów
ale na taki serial pieniądze się nie znajdą a i cenzura nie puści …
Rzuciłem okiem na portal „niewygodne.info.pl”. Nie jestem zwolennikiem PO ani PSL ale na w/w portalu podawane są TYLKO złe info na temat dzisiejszych władz RP. O degradującej polityce Kaczyńskiego i PiS ani słowa. A jeśli już, to się ich wybiela (mniej więcej tak: „jak Kaczyński coś robił to źle a jak Tusk to dobrze”).
Portal „niewygodne.info.pl” jest strasznie stronniczy. Dlatego informacje tam sprzedawane są moim zdaniem NIEWIARYGODNE.
A propos filmów z cyklu „Pokłosie”. Sam słyszałem jak podobnych mniejszych sytuacji było sporo. Do dziś się podejrzewa ludzi z moich okolic że „wybudowali się na żydowskim złocie”. Czy należy temu stanowczo zaprzeczyć, niezależnie od tego jak mogło być naprawdę? Czy należy się temu przyjrzeć?
Dotowania filmu o przyjaciołach banderowcach spodziewałbym się raczej po Kaczyńskim (patrz: Ukraiński Majdan 2013).
Kiedyś lubiłem portal „Wolne Media” za to, że wiadomości na nim były kompilowane z kilku źródeł i nie były stronnicze. Teraz mam wrażenie, że ten portal psieje jak inne.
ps
W tym naszym biednym kraju pomnika pamięci prędzej doczeka się jedyny człowiek który został zwolniony z obozu koncentracyjnego z powodu złego stanu zdrowia niż jedyny człowiek który poszedł tam dobrowolnie żeby zorganizować ruch oporu …
poczekajcie tylko bartoszewski wyciągnie kopyta …