Liczba wyświetleń: 709
Sam Harris jest otwartym krytykiem wszystkich religii. Jednak jedna religia w szczególności wymaga od niego ciągłej obrony własnych poglądów: islam. I dobrze mu to idzie.
Warto posłuchać monologu Sama Harrisa TUTAJ. Jest to majstersztyk klarowności i wymowności. Przesłuchajcie dziesięć razy. Porusza wiele kwestii i robi to wyjątkowo dobrze. Jeśli będziemy je mieć świeżo w pamięci przy okazji rozmowy z innymi na te tematy, będziemy mogli efektywniej zrobić to, co większość z nas zrobić powinna: zmienić sposób myślenia ludzi o islamie.
Wystarczy wysłuchać pierwszych 15 minut. Później Harris przechodzi do innych tematów. W ciągu tego kwadransa prezentuje wiele interesujących poglądów; oto niektóre z nich:
– Nie ma znaczenia czy konkretny terrorysta jest związany z jakąś grupą czy też jest „samotnym wilkiem”. Wszyscy oni są motywowani tą samą ideologią.
– Jedyną rzeczą, która zapewniłaby bezpieczeństwo rysownikom, byłoby natychmiastowe przedrukowanie przez wszystkich tych rysunków. Gdyby gazety i czasopisma zrobiły to za pierwszym razem, ekipa “Charlie Hebdo” prawdopodobnie żyłaby do dziś.
– Jeśli ktoś pyta: “Czego dotyczyły te rysunki?”, to całkowicie mija się z sednem sprawy. Z powodu rysunków zamordowano ludzi. Koniec analizy moralnej.
– Nie ma potrzeby równoważenia wolności słowa z wolnością religii. Niczego nie trzeba równoważyć. Wolność słowa nigdy nie narusza wolności religii. Nie mogę powiedzieć nic takiego, co mogłoby naruszyć wolność muzułmanów do praktykowania ich religii. Jeśli twoja „wolność religijna” oznacza zmuszanie innych, którzy nie są jej wyznawcami, żeby się jej podporządkowywali, to nie jest to wolność religijna. Odpowiednią nazwą jest: teokracja.
– Popełniane przez ISIL zabójstwa przez ścięcie głowy, tortury i morderstwa na dziennikarzach, działaczach organizacji humanitarnych i kobietach, nie są przykładami nadmiernego używania przemocy przez kilka zdegenerowanych jednostek. Jest to całkowicie normalne zachowanie w kontekście standardowej islamskiej doktryny. Właśnie dlatego oni myślą tak dobrze o sobie. Reklamują się, używając rzezi. Nagranie ze ścięcia głowy działacza organizacji humanitarnej jest częścią ich materiałów rekrutacyjnych. Nie są z tego powodu zawstydzeni. Wręcz przeciwnie. Jest to odważne wyrażenie ich poglądu na świat – poglądu w pełni opartego na islamskich księgach. Nie tylko opartego, ale wręcz przez te księgi wymaganego. Uważają swoje zachowanie za w pełni etyczne.
Autorstwo: Grażyna Jackowska
Na podstawie: www.citizenwarrior.com
Źródło: Euroislam
Po kolei myślniki
– tak Brewik jest muzułmaninem
– tak rysunki a nie zapowiedź uznania Palestyny przez Francję były powodem mordu
– j.w.
– zgadzam się, jednak oszczerstwo powinno być karane
– jeśli prowadzi się działania zbrojne prowadzone przeciwko IS to należy się liczyć z brutalną odpowiedzią. Działacze z zachodu mogą być uznawani za szpiegów i często nimi są. Metoda walki poprzez odstraszanie jest stosowana również przez Zachód, ale w formie bardziej medialnej.
Euroislam, jak zwykle dno
Wiara czy ideologia zawsze były wymówkami psychopatów do mordów i gwałtów. Tak samo jak myśliwi piją na polowaniach, szczują żywe zwierzęta czy skórują świadome. Psychopata zawsze skorzysta z okazji, by się pobawić w boga. Mamy XXI wiek, a ludzie wciąż się mordują w imię boga lub idei. Wszystko dlatego, że nasz system pozwala na przetrwanie jednostkom psychopatycznym i socjopatycznym oraz wspiera ideologie ujawniające te cechy. Gdyby je od razu po pierwszych zbrodniach eliminować, to w końcu populacja tych degeneratów, by się zmniejszyła do rozmiaru rachunku prawdopodobieństwa do wystąpienia mutacji genu psychopaty ze zdrowych rodziców. Ja nie wiem jak to możliwe, że terroryści czy seryjni mordercy (jeśli czymkolwiek się różnią) mogli siedzieć w więzieniach i kontynuować swoje chore poglądy.
Przecież tzw. zamach na tę francuską gazetę nie był dziełem muzułman, ale francuskich służb.
Podobnie było z WTC i innymi zamachami.
Zły islam jest potrzebny zachodnim rządom i tych, którzy nimi sterują, do realizacji swoich chorych celów.
Nic poza tym.
– albo terrorystów chcących znowu w coś Islam wrobić. Powiedz, czy znajdujesz jakieś zyski dla świata Islamu po tym ataku? Choćby najmniejsze? Co zyskaliśmy albo załatwiliśmy? Za to szkody są ogromne. Wizerunkowe, prawne, społecznościowe. Ci, co dokonali tego ataku nie mają prawa nazywać siebie muzułmanami i być tak nazywanymi. Przynieśli nam hańbę. Allahu Akhbar potrafi krzyknąć każdy.
– no właśnie powinni się cieszyć, ale chyba właśnie już nie mają z czego, bo Francuzi zatrzymali proces. Czy się mylę (bo mogę)?
– Oszczerstwo publiczne powinno być karane. Obraza uczuć religijnych powinna być dokładnie zdefiniowana i również karana. Podobnie jak niezasłużona obraza dobrego imienia konkretnych ludzi.
Sam Harris (http://en.wikipedia.org/wiki/Sam_Harris_%28author%29) bywa łagodnie krytyczny wobec Judaizmu, za to często i ostro krytykuje islam i muzułmanów. Głosi, że islamski terroryzm wywodzi się z islamskich tekstów religijnych i tradycji i zaprzecza, jakoby kolonializm, interwencjonizm oraz dyskryminacja i rasizm wobec muzułmanów we Francji były w znacznym stopniu odpowiedzialne za terroryzm i zamach na karykaturzystów. Broni prawa do publikowania przez Charlie Hebdo niesmacznych i chamskich rysuneczków szydzących z islamskich świętości. Ciekawe, czy gdyby francuski brukowiec publikował podobne karykatury, ale żydów, jego pobratymców, broniłby ich tak samo.
Wolność słowa jest bezcenna, trzeba o nią walczyć i jej bronić. Gdzie jest jednak granica pomiędzy satyrą a szyderstwem z czyichś wierzeń i światopoglądu? Gdzie jest granica pomiędzy taktownym wyśmiewaniem nonsensów czyjejś wiary i zachowań, a prowokacją i szczuciem, zwłaszcza w sytuacji napięć i konfliktów pomiędzy grupami społecznymi? Być może, gdyby ludzie kierujący “Charlie Hebdo” zastanowili się głębiej nad tymi pytaniami, tragedii dałoby się uniknąć. Całkowita swoboda mówienia, pisania i postępowania nie jest przecież wolnością, ale anarchią.
Były pracownik “Charlie”, Olivier Cyran, zarzuca wydawnictwu rozmyślny rasizm i islamofobię ( http://www.leninology.co.uk/2015/01/charlie-hebdo-not-racist-if-you-say-so.html lub http://www.article11.info/?Charlie-Hebdo-pas-raciste-Si-vous )
Patrząc na karykatury, jestem skłonny się z tym zgodzić. Te garbate nosy i wyszczerzone zęby z czymś mi się kojarzą. Była kiedyś taka gazetka, “Der Sturmer” się nazywała, też drukowała obrazki ludzi z wielkimi nosami, choć dużo bardziej na poważnie i bez galijskiej lekkości i wiadomo do czego to prowadziło.
Al Jazeera, Salon i szanowany niezależny dzienniarz Glenn Greenwald oskarżyli Harrisa o szerzenie islamofobii. Nic dziwnego, że powołuje się na niego hejterska witrynka euroislam.
@masakalambura
Zarówno dżihadystom, jak i islamofobicznym hejterom zależy na sianiu niezgody, nietolerancji i nienawiści pomiędzy społecznościami, bo na tym kręcą swoje lody. Im więcej dyskryminacji, stereotypowania, napięć i wrogości, tym więcej jest rekrutów do ISIS i Pegid.