Liczba wyświetleń: 1121
Człowiek dawno już dotarł na powierzchnię Marsa. Mało tego, ludzkość założyła tam co najmniej pięć kolonii, które zmuszone są bronić się przed żyjącymi tam mieszkańcami Czerwonej Planety. Zarządzające międzyplanetarną flotą Siły Obrony Ziemi (Earth Defense Force) prowadzą regularną rekrutację wśród byłych ziemskich żołnierzy, których zadaniem miałaby być obrona tych kolonii przed niezbyt gościnnymi tubylcami.
Powyższy tekst nie jest bynajmniej fragmentem powieści z gatunku science fiction, lecz jak najzupełniej „na poważnie” podawaną relacją byłego US marine, który ukrywając się pod pseudonimem Kapitan Kaye twierdzi, że odbył ponad 20-letnią służbę poza Ziemią: 17 lat na Marsie i 3 lata jako członek floty Sił Obrony Ziemi. Zanim rozpoczął służbę był szkolony na ziemskim Księżycu, na Tytanie (księżyc Saturna) oraz w przestrzeni kosmicznej, gdzie latał na trzech typach myśliwców i trzech rodzajach bombowców. Do tego Kaye twierdzi, że wspólnie z nim służyć mieli wojskowi z głównych światowych potęg, nie brakowało przede wszystkim Amerykanów, Chińczyków i Rosjan. Swoją karierę w Siłach Obrony Ziemi skończyć miał specjalną ceremonią, która miała miejsce na Księżycu, a wśród przybyłych obecny był były sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld.
Całość rozmowy można przesłuchać tutaj:
Niezwykła historia, w którą bardzo trudno uwierzyć. Komunikat szybko został skopiowany przez wiele wiodących mediów, ale u źródła pochodzi on z bloga „EXOPOLITICS”, który zajmuje się publikacjami rzadko kiedy sprawdzanych informacji. Do tego nazwa Earth Defense Force kojarzy się z japońską serią gier komputerowych, w których gracz wcielał się właśnie w żołnierza będącego członkiem ponadnarodowej organizacji mającej na celu obronę Ziemi przed atakami z kosmosu.
Z drugiej jednak strony, co jakiś czas wracają, regularnie z resztą uciszane, doniesienia na temat istnienia podejrzanych struktur na Czerwonej Planecie (przykładowo w 2011 roku astronom-amator David Martines zauważył tam pewien duży kolisty obiekt, który nie mógł powstać samoistnie). Jak sądzicie, czy tego typu tajemnica mogłaby w ogóle być ukrywa przed oczami wścibskich ludzi?
Autor: Victor Orwellsky
Na podstawie: Exopolitics
Źródło: Kod Władzy
Przed oczami praktycznie niewidomych społeczeństw ukrywane jest wiele rzeczy. Kolonizacja Marsa i międzygwiezdny komitet dobrych wujków to bzdura.
A ja bym sie nie zdziwił gdyby potęgi światowe sobie już dawno coś tam ustanowiły na marsie czy księżycu.. to wyjaśniało by zjawiska ufo, zamazane miejsca na zdjęciach marsa, księżyca, co się stało z tymi wszystkimi wynalazkami które skonfiskowało wojsko a które ju dawno pozwoliły by nam budować statki kosmiczne. Oraz wiele innych nie wyjaśnionych tajemnic ale to brzmi akurat trochę naiwnie.
Wyznawcy repitilian uwierzą w każdą schizofrenię.
Już widziałem wywiad faceta który twierdził że pracował dla rządu USA i bredził,że ukrywany jest fakt iż ziemia jest płaska.Skupił bym się na ziemskich sprawach i planach polityków co do nas.
W latach 70 rozpoczęto terraformowanie Marsa , odbywało się to łącznie z wystrzeleniem sond Voyager . Sprawa ucichła na bardzo długo i praktycznie wmówiono nam że nie było pieniędzy na badanie kosmosu a to nieprawda gdyż nikt nie chciał ujawnić technologii która mogłaby pomóc ludziom i usprawnić ich życie gdyż władza światowa straciła by miliony niewolników do uruchomienia nowej planety . Ziemia jak na razie jest jednym z większych zapleczy surowcowych i ludzkich wykorzystywanych do różnych celów z poborem krwi łącznie .
Dobre…. porównanie pionierskich misji voyager i teraformowania planety 🙂 to na pewno ten sam poziom rozwoju cywilizacji 🙂
cóż, na pewno „terraformujemy” Ziemię… w Marsa, za pomocą naszej chciwości i brudnego przemysłu…
a co do kolonii – są czy nie są – w każdym razie „czarne budżety” istnieją, i na co marnowane są te zasoby ch… jeden wie ;|
Ale oni tak na serio ? Jakbym oglądał gwiezdne wrota 😀
Ziemię trzeba chronić przed przed jej zajarmułkowaniem …