Rosja tłumi protesty

Opublikowano: 04.06.2014 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1381

W Rosji zagrożone jest prawo do protestu. W ciągu ostatnich kilku miesięcy nasiliły się działania zmierzające do stłumienia aktywności opozycjonistów i uciszenia głosów krytyki, podkreśla w opublikowanym raporcie Amnesty International.

Raport “Prawo, nie zbrodnia: Pogwałcenia prawa do wolności zgromadzeń w Rosji” analizuje zmiany, jakie zaszły w ustawodawstwie i polityce od czasu oficjalnej inauguracji trzeciej kadencji Władimira Putina dwa lata temu. Parlament rosyjski jest w trakcie przyjmowania ustawy, która karać będzie organizacje wielokrotnie naruszające surowe regulacje dotyczące zgromadzeń publicznych.

“Bezkompromisowa reakcja na falę demonstracji w Moskwie w lutym i marcu tego roku ukazała, jak trudne i niebezpieczne stało się organizowanie oraz uczestnictwo w protestach. Prawo do wolności zgromadzeń jest ograniczane od długiego czasu, natomiast obecnie jest całkowicie zagrożone” – mówi Aleksandra Zielińska, koordynatorka kampanii Amnesty International Polska.

Drakońskie prawo nakazuje:

– wszystkie zgromadzenie publiczne muszą odpowiednio wcześniej uzyskać zezwolenie, o ile nie odbywają się w ściśle wyznaczonych odległych miejscach; niezastosowanie do prawa skutkuje wysokimi mandatami dla organizatorów i uczestników, natomiast osoby oskarżone o stawianie oporu policji pozostaną w areszcie przez 15 dni;

– zgromadzenia organizowane przez opozycjonistów lub osoby o poglądach mniejszościowych prawie zawsze spotykają się z odmownym rozpatrzeniem zatwierdzenia wybranej lokalizacji;

– tylko jednoosobowe pikiety dozwolone są bez wcześniejszego uzyskania pozwolenia, a mimo to również stały się w ostatnich miesiącach celem ataków;

– spontaniczne zgromadzenia są automatycznie traktowane jako niezgodne z prawem i rutynowo rozpraszane; pokojowi uczestnicy ryzykują nieuzasadnione aresztowanie i duże prawdopodobieństwo otrzymania mandatu lub krótkiego pobytu w areszcie.

Raport dokumentuje nieuzasadnione zakazy protestów, agresywne zachowania i aresztowania demonstrujących, wreszcie nieudolność sądów w utrzymywaniu w mocy wolności zgromadzeń.

Po wydarzeniach na Placu Błotnym w maju 2012 r. nastąpiło chwilowe uspokojenie sytuacji, ale już w lutym i marcu br. Amnesty International odnotowała 10 protestów w Moskwie, z których przynajmniej siedem zostało rozproszonych przez policję. Zatrzymano ponad tysiąc pokojowo nastawionych demonstrantów, setki osób zostało ukaranych wysokimi mandatami, a ponad tuzin skazano na kilka dni aresztu podczas nieuczciwych procesów sądowych.

Prawa przyjęte w 2012 r. stanowią podstawę do przerywania spontanicznych zgromadzeń i zapobiegania antyrządowym protestom odbywającym się w popularnych miejscach.

Kontrdemonstranci kilkukrotnie uzyskali pozwolenie do zastraszania i fizycznego ataku na protestujących, zanim została podjęta decyzja o ich rozproszeniu. Podobnie stróże prawa mogą cieszyć się niemalże całkowitą bezkarnością, jeśli chodzi o nadużycie siły.

Wszystkie publiczne akcje zaplanowane przez aktywistów Amnesty International w popularnych miejscach Moskwy w 2013 r. i na początku 2014 r. spotkały się z odmową. Rosyjskie władze zaproponowały alternatywne lokalizacje w odludnych parkach.

Jednocześnie organizacje prorządowe często uzyskują pozwolenia na przeprowadzenie demonstracji w lokalizacjach, które wcześniej nie zostały zaakceptowane lub nawet w miejscach prawnie zabronionych.

Niezależna grupa przeprowadziła pomiary natężenia ruchu przechodniów. Miejsca wybrane przez Amnesty International lub podobne grupy charakteryzowała średnia ilość przechodniów mieszcząca się w przedziale 788-5374 osób na godzinę, natomiast w alternatywnych lokalizacjach zaproponowanych przez rosyjskie władze pojawia się w tym samym czasie nie więcej niż 34 przechodniów.

Rosyjskie sądy wielokrotnie zawiodły w zakresie ochrony prawa do wolności zgromadzeń. Bardzo rzadko pojawiają się decyzje świadczące o niezgodności z prawem zakazu protestów, jednakże nawet te nie są ogłaszane dostatecznie wcześnie, by protest mógł się odbyć.

Zredukowane gwarancje procesowe w sprawach administracyjnych i niechęć wielu sędziów do prawidłowego i wnikliwego zbadania wykroczeń policji, jeśli w ogóle doszło do jakichkolwiek czynności, w wyniku nieuczciwych procesów sądowych doprowadziło do ukarania mandatem setek osób i kilku zatrzymań.

“Coraz wyraźniej widać, iż rosyjskie władze są zdeterminowane do osiągnięcia całkowitej kontroli nad użyciem przestrzeni publicznej, przekazywanych i wyrażanych w niej poglądów, podczas gdy rosyjskie sądy wykazują się niezdolnością lub niechęcią do sprzeciwienia się zaistniałej sytuacji” – podkreśla Aleksandra Zielińska. “Zakaz organizowania protestów zmusza organizacje pozarządowe do zamykania swojej działalności, natomiast nałożenie kagańca niezależnym mediom skutkuje sukcesywnym zamykaniem głosów sprzeciwu w murach prywatnych domów. Nie wróży to dobrze na przyszłość i nosi znamiona złowieszczego echa nie tak dalekiej przeszłości Rosji.”

Źródło: Amnesty International


TAGI: , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. niewolnik 04.06.2014 17:10

    Zupełnie jak u nas w pełni wolne media i swoboda zgromadzeń.

  2. belfanior 05.06.2014 08:18

    A jak Amnesty International odnioslo sie do rozpedzenia ruchu:”occupy Wall Street”,oraz spalowania,pokojowych ,badz co badz ,demonstrantow?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.