Urząd celny chciał ocenzurować serwis AntyApps

Opublikowano: 27.04.2014 | Kategorie: Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 800

Serwis AntyApps mógł być zablokowany przez służbę celną, z powodu recenzji jednej aplikacji. Ma to związek z pewnym przepisem ustawy hazardowej, który i Tobie może narobić problemów.

Przedwczoraj Grzegorz Marczak na blogu Antyweb.pl poinformował, że serwis AntyApps.pl mógł być zablokowany przez celników z Opola. Brzmi to niewiarygodnie, więc warto wyjaśnić o co chodzi.

W serwisie AntyApps znalazła się recenzja aplikacji, którą to recenzję urzędnicy uznali za promocję hazardu, a to jest w Polsce zabronione. Artykuł 29 ustawy o grach hazardowych zabrania m.in. “reklamy i promocji gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, zakładów wzajemnych oraz gier na automatach”.

Z wpisu Grzegorza Marczaka wynika, że celnicy zwrócili się do firmy hostingowej z żądaniem zablokowania serwisu AntyApps.pl. Firma hostingowa mogła to zrobić i byłoby po sprawie. Na szczęście firma sprawdziła co dokładnie przeszkadzało celnikom. Ostatecznie zablokowano jeden artykuł. Przerażające jest jednak to, że rozsądek firmy hostingowej musiał ratować AntyApps przed beztroską (a może złośliwością?) urzędników.

“Dziennik Internautów” skierował pytania związane z tą sprawą do Izby Celnej w Opolu. Być może w poniedziałek dowiemy się, dlaczego urzędnicy postąpili tak beztrosko i czy można się spodziewać więcej takich blokad.

Tymczasem warto zwrócić uwagę na to, że przepisy ustawy hazardowej mogą narobić problemu każdemu z nas. Nie trzeba prowadzić serwisu takiego jak AntyApps. Wystarczy, że masz profil na Facebooku (sic!).

Na początku kwietnia RadioZet donosiło, że jeden z jego słuchaczy stał się obiektem zainteresowania celników po tym, jak na Facebooku opublikował zdjęcie z ruletką. Było to zdjęcie z imprezy integracyjnej, przedstawiające mężczyznę opierającego się o urządzenie do gry. Nic więcej. W urządzeniu nie było nawet kulki i nic na zdjęciu nie sugerowało, że toczy się gra. Słuchacz RadaZet wcale nie wyglądał na hostessę zachęcającą do grania.

Czy wszyscy możemy podpaść pod artykuł 29 ustawy hazardowej? Pomyślmy. Przepisy ustawy zabraniają “reklamy i promocji gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, zakładów wzajemnych oraz gier na automatach”. Ustawa wyjaśnia też, że przez reklamę takich gier rozumie się “publiczne rozpowszechnianie znaków towarowych lub symboli graficznych i innych oznaczeń z nimi związanych”. Z kolei przez promocję tych gier rozumie się także ich “publiczną prezentację”.

Czytając to zaczynam się zastanawiać, czy popularny serwis Kurnik.pl promuje gry hazardowe? Przecież rozpowszechnia on znaki graficzne związane z grami w karty i w kości. Chyba nawet pasjansa w systemie Windows można uznać za promowanie “gier w karty”. Wiem, że polscy celnicy nie zaatakują Microsoftu, ale przykład słuchacza RadiaZet dowodzi, że prawo pozostawia margines na dość dziwaczne działania.

Poruszając temat ustawy hazardowej nie mogłem się pozbyć wrażenia, że już kiedyś był z nią problem! O tak! To właśnie przy okazji ustawy hazardowej w roku 2009 proponowano wprowadzenie Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Zwykła cenzura internetu miała być wprowadzone pod płaszczykiem chronienia społeczeństwa przed hazardem, pedofilią, oszustwami i faszyzmem. W Rosji też jest taka “ochronna cenzura” i dziwnym trafem uderza w opozycjonistów.

Czytając o problemach AntyApps nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że choć Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych ostatecznie upadł, to jego duch przetrwał w mentalności urzędników. Czy będzie nas straszył coraz częściej?

Mając nauczkę z przykładu słuchacza Radia Zet, do tego tekstu wrzuciliśmy zdjęcie ruletki zgodne z polskim prawem.

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. M4ndarkus 27.04.2014 20:40

    Urzędy celne działają identycznie jak urzędy skarbowe, interpretują prawa jak chcą i kiedy chcą skutkiem czego mamy takie szopki ja ta. Mam dosyć sporo do czynienia z urzędami celnymi i w zależności, do której izby celnej należy ten konkretny to przepisy prawa już się interpretuje inaczej, podobnie jak w przypadku skarbówki. Mogę powiedzieć że ciężko się z nimi walczy i są one od gnojenia zwykłego obywatela oraz wyciągnięcia z niego pieniędzy. Oczywiście naciski idą “z góry” w kasie państwa brakuje pieniędzy to gdzieś trzeba ich poszukać, a jakimi metodami to już niech każdy kombinuje jak może…
    W przypadku artykułu, została utworzona nowa komórka do walki z “przestępczością hazardową” i funkcjonariusze muszą się przecież jakoś wykazać, mają mało roboty jak widać i szukają dziury w całym… liczy się wynik.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.