Będzie referendum na Krymie ws. przyszłości autonomii

Opublikowano: 28.02.2014 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 994

Media w Polsce masowo cytują różnych polityków rosyjskich, twierdzących, że Rosja rozpoczęła proces paszportyzacji obywateli ukraińskich, zamieszkujących Krym. Są to jednak tylko luźne wypowiedzi przedstawicieli nie związanych z oficjalną administracją rządową. Procedura starania się o paszport rosyjski została klarownie określona m.in. na stronie internetowej Konsulatu Generalnego Federacji Rosyjskiej w Symferopolu. Zgodnie z nią o wydanie paszportu mogą starać się osoby, które posiadają chociaż jednego rodzica w Federacji Rosyjskiej, posiadającego obywatelstwo rosyjskie i mieszkającego na terytorium Rosji; byli obywatelami ZSRR i mieszkali na terytorium ZSRR, ale wskutek zmian obecnie są bezpaństwowcami lub też są obywatelami byłych państw radzieckich i zdobyli zawodowe lub wyższe wykształcenie w Rosji po 1 lipca 2002 r. Ewgenia Kapłunienko z ataszatu prasowego rosyjskiego konsulatu, w rozmowie z Geopolityka.org, zaprzecza jednak, że w trybie uproszczonym placówka rozpoczęła wydawanie tych dokumentów. “Nie wydaliśmy żadnego paszportu w trybie uproszczonym, zaś procedura wydawania tych dokumentów jest jasno określona” – podkreśliła. Dotychczasowe wypowiedzi różnych polityków rosyjskich należy zatem odczytywać jako najwyżej intencję, która jednak do tej pory nie znalazła potwierdzenia w federalnych procedurach paszportowych. Póki co nie zaobserwowano też tendencji do ich zmiany.

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski nazwał błędem zniesienie ustawy w sprawie polityki językowej na Ukrainie. W ubiegłą niedzielę Rada Najwyższa Ukrainy zniosła ustawę w sprawie państwowej polityki językowej z 10.08.2012. Zgodnie z nią, w miejscowościach, gdzie mieszka 10 i więcej procent użytkowników języka, językowi temu nadawano status regionalnego. W wywiadzie dl CNN Radosław Sikorski nazwał ten krok błędem. Powiedział, że „ukraiński parlament powinien wysyłać mniejszościom etnicznym konkretne sygnały, że są mile widziane i że będą częścią nowej Ukrainy”.

Władze Bułgarii, Węgier i Rumunii skrytykowały decyzję Najwyższej Rady Ukrainy, która odwołała ustawę w sprawie rozszerzonego używania języków mniejszości narodowych. MSZ Bułgarii wydało oświadczenie, w którym wezwało nowych przywódców politycznych Ukrainy, aby domagali się włączenia wszystkich grup etnicznych do społeczeństwa ukraińskiego oraz poszanowania praw człowieka i prymatu prawa. Zdaniem oficjalnych osobistości Bułgarii, wskutek decyzji Rady ucierpi 200 tys. Bułgarów, mieszkających na południu Ukrainy, gdzie język bułgarski otrzymał status regionalnego. Minister spraw zagranicznych Węgier Janos Martonyi również zażądał prawa do swobodnego posługiwania się ojczystym językiem dla 150 tys. mieszkających na Ukrainie Węgrów. Potępił on działania aktywistów Prawego Sektora, którzy przeszkodzili w przeprowadzeniu akcji ludności węgierskiej w zakarpackim mieście Beregowo. Z kolei prezydent Rumunii Traian Băsescu oświadczył, że Ukraina, na której mieszka 400 tys. etnicznych Rumunów, może pozostać integralną dopiero wówczas, gdy mniejszości będą traktowane z szacunkiem ze strony władz.

Rosyjski resort polityki zagranicznej poinformował, że minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow poprowadził posiedzenie kolegium MSZ Rosji pod nazwą „O współczesnych tendencjach międzynarodowej współpracy w sferze praw człowieka i zadaniach MSZ Rosji na tym kierunku”. „W kontekście tematu obrony praw człowieka omówiono sytuację na Ukrainie. Został wyrażony niepokój w związku z zakrojonymi na szeroką skalę naruszeniami praw człowieka, łamaniem prawa do posługiwania się ojczystym językiem, dyskryminacją na tle etnicznym i narodowościowym, atakami i wandalizmem wobec obiektów dziedzictwa historyczno-kulturowego i kultu religijnego” – czytamy w dokumencie.

Jak podaje RT: “Prezydent Rosji Władimir Putin zarządził pilne ćwiczenia wojskowe, by przetestować gotowość bojową sił zbrojnych w całej zachodniej i środkowej Rosji. Manewry obejmują żołnierzy zajmujących się zagrożeniami bezpieczeństwa i zagrożeniami terrorystycznymi. Manewry sprawdzały wojska lądowe, siły powietrzne, wojska lotnicze i obronę przeciwlotniczą, zgodnie z Ministrem Obrony Rosji, Siergiejem Szojgu.”

Według wydawnictwa izraelskiego wywiadu debkafile.com: “Nie ma mowy by prezydent Władimir Putin zrezygnował z rosyjskiej kontroli nad Półwyspem Krymskim i baz wojskowych – a bardziej szczegółowo z dużej bazy marynarki wojennej na Morzu Czarnym w Sewastopolu. Ta twierdza wojskowa jest kluczem do polityki Rosji na Bliskim Wschodzie. Jeśli będzie zagrożona, to to samo będzie się tyczyło postawy wojskowej Rosji w Syrii i jej strategicznego porozumienia z Iranem. Niebezpieczeństwo utraty kontroli objawiło się w środę, 26 lutego, gdy prorosyjscy i proeuropejscy protestujący starli się gwałtownie w krymskiej miejscowości Simferopol, która jest centrum finansowym i centrum autostrad półwyspu. Większość protestujących przeciwko Moskwie było członkami tatarskiej mniejszości, którzy zebrali się z całego regionu z żądaniem by Krym zaakceptował reguły Kijowa. Większość ludności jest rosyjskojęzyczna i starła się z tatarskimi demonstrantami.”

Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Aleksander Turczynow wzywa wojskowych Floty Czarnomorskiej Rosji, znajdujących się na Krymie, do nieopuszczania granic terytorium wyznaczonego w odpowiednich porozumieniach. „Zwracam się do dowódców Floty Czarnomorskiej Rosji z żądaniem: wszyscy wojskowi powinni znajdować się w granicach terytoriów, określonych w porozumieniu. Wszelkie przemieszczanie się wojskowych poza ich granicami zostanie potraktowane jako agresja wojskowa” – oświadczył on z mównicy parlamentarnej.

„W związku z twierdzeniem, że strona rosyjska naruszyła rzekomo bazowe porozumienia w sprawie Floty Czarnomorskiej oświadczamy, że w obecnej niełatwej sytuacji Flota Czarnomorska ściśle przestrzega wskazanych porozumień” – poinformował we czwartek Departament Informacji i Prasy MSZ Rosji. „Poszczególne jednostki sprzętu opancerzonego Floty Czarnomorskiej przemieszczały się w całkowitej zgodzie z bazowymi porozumieniami, co nie wymagało jakichkolwiek uzgodnień” – czytamy w komunikacie.

Działania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej nie zagrażają Ukrainie, flota zajmuje się przygotowaniami bojowymi – oświadczył dziennikarzom wiceminister obrony Anatolij Antonow. „Obecnie wszystkie formacje i jednostki zajmują się codzienną działalnością, w tym związaną z przygotowaniami bojowymi. Takie działania nie stwarzają żadnego zagrożenia. Prawne ograniczenia w tym zakresie nie obowiązują” – powiedział wiceminister obrony.

Ukraina nie prosiła paktu północnoatlantyckiego o pomoc w rozwiązaniu sytuacji na Krymie – oświadczył sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. „Ukraina nie prosiła o żadną konkretną pomoc. Dzisiaj na posiedzeniu komisji Ukraina-NATO potwierdziliśmy nasz zamiar rozwijania naszego partnerstwa w ramach komisji” – powiedział on w Brukseli na konferencji prasowej, podsumowującej posiedzenia komisji Ukraina-NATO.

Wiktor Janukowycz, którego opozycja ogłosiła „samousuniętym” po wydarzeniach, które zaszły w tym kraju, zwrócił się do władz Rosji o zapewnienie jego osobistego bezpieczeństwa. „Pod moim adresem i adresem moich zwolenników padają groźby śmierci. Jestem zmuszony prosić rosyjskie władze o zapewnienie mojego osobistego bezpieczeństwa przed działaniami ekstremistów” – czytamy w oświadczeniu Janukowycza.

Prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi zostanie zapewnione bezpieczeństwo na terytorium Rosji. „W związku z tym, że prezydent Janukowycz zwrócił się do władz Federacji Rosyjskiej o zapewnienie mu bezpieczeństwa osobistego, informuję, że prośba ta została pozytywnie rozpatrzona na terytorium Rosji” – oświadczył źródło w strukturach władz Rosji.

Wiktor Janukowycz oświadczył, że nie rozkazywał armii Ukrainy ingerować w wydarzenia wewnątrzpolityczne i nie rozkazuje tego również teraz – czytamy w jego komunikacie do narodu ukraińskiego. „W przypadku, jeśli ktoś zacznie wydawać podobne rozkazy siłom zbrojnym i strukturom siłowym, takie rozkazy będą nielegalne i przestępcze” – czytamy w komunikacie Janukowycza.

Wiktor Janukowycz nazywa sytuację, gdy ukraińskich przywódców wybiera tłum, „de facto samowolą”. Jest przekonany, że południowy wschód Ukrainy i Krym popierają go w tym. „Obecnie staje się oczywiste, że ludzie na południowym wschodzie Krymu nie godzą się na bezprawie i de facto samowolę w kraju, gdy szefowie ministerstw wybierani są przez tłum na placu” – czytamy w oświadczeniu Janukowycza.

Otoczenie Wiktora Janukowycza uważa, że tekst jego rzekomego dekretu, który pojawił się w internecie, jest fałszywy. W dokumencie wydarzenia w kraju nazywane są zamachem stanu, a także przedstawiono w nim plan działań. W dekrecie wszystkie stworzone i tworzone przez ukraińską władzę struktury, podobnie jak sama władza, uznawane są za niezgodne z prawem, a ich decyzje na terytorium Ukrainy nie mogą być wykonane. „Rzekomy dekret Janukowycza, który krąży w internecie, jest fałszywy” – powiedziało źródło w otoczeniu Janukowycza, który ogłosił, że jest legalnym prezydentem Ukrainy.

Wiktor Janukowycz uważa, że warunki umowy, podpisanej w Kijowie 21 lutego między nim a liderami ukraińskiej opozycji, nie zostały spełnione – czytamy w jego komunikacie do narodu ukraińskiego. „Uważam, że podpisana przeze mnie i liderów ukraińskiej opozycji w obecności szanownych zachodnich partnerów umowa w sprawie rozwiązania kryzysu na Ukrainie w dniu 21 lutego 2014 roku nie została zrealizowana” – czytamy w komunikacie Janukowycza.

MSZ Rosji wezwał zagranicznych partnerów, którzy popierali wystąpienia opozycji na Ukrainie, do uświadomienia sobie odpowiedzialności za umowę w sprawie uregulowania sytuacji. „Wzywamy zagranicznych partnerów, którzy początkowo wspierali wystąpienia opozycji, inicjowali i popierali porozumienie z 21 lutego do uświadomienia sobie w pełnej mierze odpowiedzialności za jego realizację. Oświadczenia, że dokument ten już odegrał swoją rolę, są niepoważne – czytamy w komunikacie rosyjskiego ministerstwa”.

Rada Najwyższa Autonomicznej Republiki Krymu wyznaczyła na 25 maja referendum ws. rozszerzenia pełnomocnictw autonomii z pytaniem: „Czy popierasz samostanowienie Krymu w składzie Ukrainy na podstawie międzynarodowych układów i porozumień?”. Parlament rozpatrzy możliwość powrotu do konstytucji z 1992 roku. Prezydium zwróciło się do deputowanych do krymskiego parlamentu z wezwaniem „do rezygnacji z prywatnych ambicji dla podjęcia najważniejszej dla wszystkich mieszkańców półwyspu decyzji”.

Ludzie nadal przybywają pod siedzibę parlamentu Krymu, domagając się od Rady Najwyższej przeprowadzenia posiedzenia. Na placu przed budynkiem znajduje się co najmniej 1500 osób. Zgromadzeni wykrzykują: „Rosja!” i „Jesteśmy za Krymem!”. Większość uczestników akcji stanowią mężczyźni, młodzi i w średnim wieku. Wielu z nich ma na ubraniach wstążkę św. Jerzego, wykorzystywaną jako znak rozpoznawczy.

Około 4:00 nad ranem 27 lutego siedziba parlamentu i rządu Krymu zostały zajęte przez uzbrojonych ludzi. Wojska wewnętrzne i milicja zostały postawione w stan gotowości w związku z zajęciem siedziby parlamentu i rządu Krymu – napisał na swojej stronie na Facebooku pełniący obowiązki szefa MSW Ukrainy Arsen Awakow. Jak poinformował, napastnicy są uzbrojeni w broń automatyczną i karabiny maszynowe. Premier Krymu Anatolij Mogilow podjął próbę przeprowadzenia rozmów z osobami, które zajęły siedzibę Rady Ministrów Krymu i Rady Najwyższej Autonomii. Rozmowy jednak się nie powiodły. Ukraińska prokuratura wszczęła sprawę karną na podstawie artykułu „zamach” w związku z przejęciem siedziby Rady Najwyższej i Rady Ministrów Krymu.

W środę w wyniku rozruchów w Symferopolu pod murami parlamentu krymskiego poszkodowanych było kilkadziesiąt osób, kilka z nich zmarło. Jedynie wznieciło to silniejsze emocji ze strony zwolenników różnych podejść do dalszych losów półwyspu. Część mieszkańców nalega na pozostaniu Krymu w składzie Ukrainy, druga jest przekonana, że potrafi on przetrwać jedynie w składzie Rosji. Nie brakuje tych, którzy uważają za jedyne wyjście ze stanu kryzysu samookreślenie terytorium jako samodzielnego państwa.

Rada Najwyższa Ukrainy zatwierdziła lidera partii Batkiwszczyna – Arsenija Jaceniuka – na stanowisku premiera kraju. Za tą decyzją zagłosowało 371 deputowanych przy niezbędnym minimum 226 głosów.

Nowy premier Arsenij Jaceniuk oświadczył, że należy niezwłocznie rozpocząć rozmowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie wznowienia kredytowania kraju. Władze będą ubiegać się o pomoc w wysokości co najmniej 15 mld dolarów. Pieniądze są potrzebne do spłacenia długów ze środków, rozkradzionych przez rząd Azarowa-Janukowycza – oświadczył Jaceniuk.

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk poinformował, że przez ostatnie trzy lata władze wyprowadziły do stref zagranicznych 70 mld dolarów – oświadczył w Radzie Najwyższej przed głosowaniem w sprawie wybrania szefa rządu. „Teraz wiemy, że wyprowadzane były pieniądze, brane na kredyt na gwarancję państwową” – podkreślił Jaceniuk.

Narodowy deputowany Ukrainy, kandydat na stanowisko wicepremiera w kwestiach eurointegracji Boris Tarasiuk (frakcja Batkiwszczyna) nie wyklucza, że Kijów już w najbliższym czasie może podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską. „Jeśli UE będzie domagać się podpisania umowy na szczeblu prezydentów, proces może się przeciągnąć się do czasu po wyborach prezydenckich. Jeśli taki warunek nie zostanie wysunięty, myślę, że rząd będzie gotowy do podpisania umowy w ciągu tygodnia lub dwóch” – powiedział deputowany.

Ukraina zamierza kontynuować współpracę z Rosją zarówno w sferze budżetowej, jak i w sektorze gazowym – oświadczył dzisiaj minister finansów kraju Aleksander Szłapak po zatwierdzeniu go na tym stanowisku.

Zmiana władzy w każdym kraju powinna odbywać się zgodnie z prawem. To, co miało miejsce na Ukrainie, nie sposób nazwać zgodnym z konstytucją – oświadczył przewodniczący Dumy Państwowej Rosji Siergiej Naryszkin podczas wizyty w Turcji. „Ja jako przewodniczący najwyższego organu ustawodawczego i reprezentacyjnego uważam, że w każdym kraju zmiana władzy powinna obywać się zgodnie z prawem i w ramach konstytucji, a nie pod wpływem takich argumentów, jak kije bejsbolowe, metalowe pręty, kostki brukowe i butelki z koktajlami Mołotowa” – podkreślił.

Sumaryczny dług zagraniczny Ukrainy na koniec 2013 roku osiągnął 140 mld dolarów, czyli około 80% PKB, w tym krótkoterminowy – 65 mld dolarów – czytamy w programie rządu Ukrainy, opublikowanym i zatwierdzonym. Zgodnie z nim, krótkoterminowy dług ponad czterokrotnie przewyższa zasoby złota i dewiz państwa, które zmniejszyły się do 15 mld dolarów.

Źródła: Geopolityka.org (akapit 1), PrisonPlanet.pl (5, 6), Głos Rosji (reszta)
Kompilacja 28 wiadomości na potrzeby “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. dinozaur 28.02.2014 14:20

    Pro I anty rosyjskie nastroje dają się odczuć w pozostałych post radzieckich republikach. Ich oczy bacznie obserwują poczynania Rosjan. Wyraźnie czuć jak obywatele kolejnej podzielonej społęcznie Łotwy, gdzie kasę trzymają royjscy mafiozi, obawiają się WOJNY I nie przesadzam. Wraz tych niepokoji wyśpiewał Ralf Eiland w piosence “Revelation”wystawionej do konkursu Eurowiazji. http://www.youtube.com/watch?v=6slbMXHc9KM. Utwór zdobywa fanów na fejsie. Jednak jury wybrał politycznie poprawny kawałek ciasteczka “Cake to bake” śpiewany przez studenta z niemiec jak się nie mylę, bez politycznego zabarwienia. Na osłodę przypomnę satyryczną piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=GP5YOhQZtlA (od 1.05min) “rusia goodbye”-happy end ,za którą wykonawca dostał zakaz wjazdu do Rosji.

  2. MichalR 28.02.2014 18:50

    Państwa o tak podzielonych nastrojach politycznych jak Ukraina powinny zostać podzielone. Niech sobie istnieje ukraina wschodnia i ukraina zachodnia. Dlaczego na siłę trzyma się państwo w kupie mimo tak dużych wewnętrznych naprężeń?

    Dlaczego państwa polskiego nie podzielić na dwa “stany”. Dlaczego nie odłączyć polski południowowschodniej od reszty, aby umożliwić tym którzy chcą pogrążenie się w PiSowskim świecie na decydować o sobie. Analogicznie proniemiecki zachód Polski. Śmiało można stwierdzić że w Polsce w której obecnie nie ma dużych naprężeń wynikających z różnic światopoglądowych, to jednak te istniejące niewielkie różnice są wyraźne i znaczące z punktu widzenia obywateli.

    Stany zjednoczone Polski wydają mi się wystarczającym tworem. Wspólna polityka monetarna, wojskowa i tyle. O reszcie powinny decydować lokalne sejmiki.

    W przypadku Ukrainy jest to oczywiście nie możliwe, bo tutaj różnica polega na dość zasadniczej kwestii spornej. Kumplować się z UE czy z Rosją? Nie można połowy kraju wprowadzić do strefy schengen a połowy nie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.