Liczba wyświetleń: 870
Chorwackie media ogłosiły właśnie, że na Morzu Adriatyckim u wybrzeży Chorwacji odkryto złoża ropy i gazu. Z jednej strony jest to dobra wiadomość dla tego kraju, bo może być to wkrótce źródło znacznego dochodu, ale z drugiej strony organizacje ekologiczne biją na alarm twierdząc, że największym skarbem Chorwacji jest sam Adriatyk, a nie to co się znajduje pod nim.
Przez ostatnie trzy miesiące badanie szelfu Morza Adriatyckiego prowadziło przedsiębiorstwo geologiczne Spektrum. Zdaniem Rune Enga, dyrektora kompanii, „Adriatyk, z powodu swojej płytkiej głębokości, ma duże znaczenie dla firm naftowych i gazowych, ponieważ z technicznego punktu widzenia produkcja energii tutaj jest o wiele prostsza i tańsza niż na dużych głębokościach, powiedzmy, u wybrzeży Brazylii”. Jednak Enga nie powiedział nic więcej o istnieniu domniemanej rezerwy ropy naftowej i gazu ziemnego w chorwackim morzu.
Według lokalnej gazety „Jutarnji List”, wiodące światowe firmy naftowe i gazowe, takie jak amerykański Exxon Mobile, francuski Total i włoski Eni już odkupiły dokumentację z wyników prac poszukiwawczych. Według Ministra Gospodarki Chorwacji Ivana Vrdoljaka, badania Spectrum potwierdziły „wysokie prawdopodobieństwo znalezienia zasobów ropy naftowej i gazu na wybrzeżu republiki”. Według jego prognoz, w kwietniu tego roku, rząd może ogłosić przetarg na koncesje dotyczące badania i rozwój tych złóż.
Minister powiedział również, że wynikami badań geologicznych, wykonanych przez Norwegów, zainteresowane jest ponad 20 międzynarodowych firm naftowych. Według niego, komercyjna produkcja ropy i gazu u wybrzeży Chorwacji może rozpocząć się przed końcem dekady. Jednak organizacje ekologiczne republiki i niektóre partie opozycyjne już biją na alarm, mówiąc o znaczącym ryzyku, które niesie produkcja ropy chorwackiemu wybrzeżu i tym samym zagrożeniach dla turystyki.
Próby znalezienia ropy i gazu w chorwackiej części Morza Adriatyckiego zostały podjęte w latach 1970.-1980. Jednakże, biorąc pod uwagę istniejące ceny tych surowców energetycznych i dostępne technologie wydobycia ustalono, że tamtejsze złoża nie są wystarczające dla komercyjnej eksploatacji.
Autor: tallinn
Źródło: Zmiany na Ziemi
Hmmm… Niech zgadnę: Niedługo okaże się, że tam przeniosą swoje działania bojówki Al-CIAidy (już podobno są w Turcji – a to niedaleko). Znów rozgorzeje konflikt w tzw. „kotle bałkańskim”, a obrońcy „wolności” i „pokoju” z USRAELA będą musieli poświęcić życie swych synów dla „dobra” tamtejszych społeczności. No dobra – jest XXI wiek – jedyne co poświęcą, to trochę dronów. Ale czego się nie robi dla „pokoju” i „demokracji” (czyt. ROPY I GAZU)?
Chorwacka demokracja jest zagrożona, należy wspomóc ją abramsami i dronami.
I oczywiście koncesje dostanie jakaś firma z „demokratyzującego” kraju.