Pracownik ciężko pobity na polecenie szefowej

Opublikowano: 08.11.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 520

Anita N., właścicielka firmy transportowej z Katowic, osobiście przybyła do Częstochowy, by rozliczyć się ze swoim pracownikiem. Został on pobity i skopany. Ma pękniętą czaszkę i śledzionę, uszkodzoną trzustkę.

Jak ustalono, we wrześniu 43-letni mieszkaniec Częstochowy Jacek K. zatrudnił się jako kierowca w firmie transportowej z Katowic. Dostał do dyspozycji samochód dostawczy, którym miał wozić towary po całej Europie.

Właścicielka nie była zadowolona. Miała zastrzeżenia do sposobu wykonywania przez niego obowiązków i przestrzegania dyscypliny pracy. 30 października wczesnym rankiem przyjechała więc do Częstochowy z dwoma znajomymi, by odebrać firmowy samochód. Jeden z mężczyzn został na zewnątrz, a Anita N. w towarzystwie drugiego ze znajomych zapukała do mieszkania K. i jego 77-letniej matki. Zażądali wydania kluczyków oraz dokumentów samochodu. W trakcie rozmowy mężczyzna towarzyszący pracodawczyni zaczął bić Jacka K. Okładał go rękami po całym ciele, a gdy upadł, kopał po brzuchu aż stracił przytomność. Następnie szefowa i jej kompan opuścili mieszkanie i odjechali. Matka pobitego wezwała pogotowie ratunkowe.

Mężczyzna trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii. Jego stan jest bardzo ciężki, obrażenia zagrażają życiu.

Policja zatrzymała Anitę N. w Katowicach. Prokurator przedstawił jej zarzut nakłaniania do pobicia Jacka K. 2 listopada częstochowski sąd umieścił ją na dwa miesiące w areszcie.

Sprawca pobicia (patrz zdjęcie wyżej) ukrywa się. Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ poszukuje go listem gończym. Zameldowany w Katowicach 36-letni Patryk Zieliński jest podejrzany o pobicie Jacka K. i spowodowanie u niego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura nie wyklucza, że po uzyskaniu dokumentacji medycznej zmieni zarzut na podżeganie i usiłowanie zabójstwa.

Autor: Waldemar Chamala
Źródło: Lewica


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. biedak 08.11.2013 10:25

    Ile teraz trzeba rzucić pod stołem, żeby za taki wybryk dostać niski wyrok?

  2. agama 08.11.2013 11:14

    Zapuści włosy to nikt go nie pozna.

  3. awkward 08.11.2013 21:21

    Ja nie mam pojęcia czego panie Anita i pan ze zdjęcia oczekiwali, gdy jedno biło i kopało, a drugie na to wszystko spoglądało. Jaki mieli koncept w swoich głowach? Co sądzili, że będzie później? Jaki przewidywali ciąg zdarzeń, gdy to wszystko miało miejsce? Gdy mogli się jeszcze wycofać i poprzestać na słowie?

  4. mumin11215 08.11.2013 21:42

    DIRT / Przestań,błagam wypisywać głupoty.Nie znasz sprawy i wypisujesz coś o zranionych uczuciach biednego pracodawcy(wielkiego biznesmena). A może chciał odzyskać swoje pieniądze w ten sposób??Nie wiesz i ja też nie wiem,jedno jest pewne jestem kierowcą zawodowym od dziesięciu lat i mam za sobą kilka firm(pseudo firm). Wież mi,nie którzy biznesmeni potrafią cuda wymyślić by ograbić kierowcę z ciężko zarobionych pieniędzy.No chyba że sam jesteś z tej strony o której piszę.Pozdrawiam

  5. Pola 08.11.2013 22:50

    Cokolwiek by się nie stało, to nie jest powód by wymierzać sprawiedliwość w taki sposób. Ze strony właścicielki firmy jest to zwykłe bandyctwo w ten sposób postępować i za to powinna odpowiedzieć karnie.
    Inna rzecz, że do takich agresywnych zachowań zmusza częstokroć nasz system wymiaru (nie)sprawiedliwości. Jak on działa, każdy widzi.

  6. mumin11215 09.11.2013 09:38

    @Drit Z całym szacunkiem,przeczytałem dokładnie powyższe.Raczej nie jesteś kierowcą zawodowym więc zdradzę tobie kilka tajników tego oto kontrowersyjnego zawodu którym nazwano (kierowca zawodowy). Mianowicie,kierowca jest dobry z perspektywy pracodawcy kiedy-wyrabia 300% normy(mowa o kierowcy powyżej,jeździł tak zwanym busem masa całkowita do 3,5T czyli brak użądzenia rejestrującego czas pracy kierowcy), do tego dochodzą tylko 1,5 dnia pobytu w domu na miesiąc no i żeby samochód spalił 5 litrów mniej na 100km albo wystarczy że kierowca wspomni o jego prawach pracy i płacy no to wtedy już jest kreska.No i kiedy taki kierowca nie spełnia owych warunków to zdarza się tak jak to określiła po przesłuchaniu pani szefowa powyżej.Przedstawiłem w tym poście kilka z wielu tych najbardziej drastycznych zarazem bardzo licznych przyczyn.Teraz tak prywatnie do ciebie kieruję tą uwagę DRIT,Gdy by nie KIEROWCA to nawet nie wiedział byś że istnieje coś takiego jak WOLNEMEDIA.NET nie wspominając o pisaniu wyczerpujących postów.Nara

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.