Liczba wyświetleń: 853
„Bolek” i jego koledzy ze służb mogą spać spokojnie. Krzysztof Wyszkowski otrzymał dziś zawiadomienie o umorzeniu śledztwa w sprawie zniszczenia lub ukrycia „dokumentów wytworzonych przez SB oraz notatek funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa dotyczących m.in. osoby Lecha Wałęsy oraz materiałów dotyczących tajnego współpracownika SB o pseudonimie Bolek”.
Śledztwo zostało umorzone „postanowieniem Prokuratora Prokuratury okręgowej w Warszawie z dnia 19 lipca 2013 r.”.
„To śledztwo było przedłużane, było wznawiane. To budziło pewne nadzieje. Liczyliśmy, że jakiś duch uczciwości, profesjonalizmu pojawi się w prokuraturze. Przynajmniej mogła ona przesłuchać Wałęsę, czy on ma te dokumenty, zapytać, co z nimi zrobił. To było de facto postępowanie karne wobec Wałęsy, choć nie można było tego tak nazwać. Nie przesłuchano go. O co tu walczy Seremet? O przedłużenie swojej funkcji? Czy jest to działanie na niższych szczeblach? Wygląda, że prokuratura jednak nadal wysługuje się układowi” – mówi portalowi niezalezna.pl Krzysztof Wyszkowski.
Przypomnijmy: akta SB i Urzędu Ochrony Państwa nt. TW „Bolka” w 1992 r. UOP (ówczesny odpowiednik ABW) wypożyczył kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy na mocy decyzji szefa MSW Andrzeja Milczanowskiego. Akta wróciły do UOP zdekompletowane i częściowo zniszczone.
Po raz pierwszy sprawa zniszczenia bądź ukrycia akt trafiła do prokuratury w 1996 r. Wszczęto tajne śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy MSW i UOP przy przekazywaniu tajnych dokumentów do Urzędu Prezydenta RP.
Śledztwo w sprawie zniszczenia lub ukrycia akt Służby Bezpieczeństwa oraz Urzędu Ochrony Państwa dotyczących m.in. TW „Bolka” zostało umorzone w styczniu 2012 r. przez Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Po zaskarżeniu tej decyzji przez prezesa IPN Łukasza Kamińskiego w sprawie wypowiedział się Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa. Orzekł, że postępowanie powinno być wznowione. Teraz – jak się dowiadujemy – śledztwo znów umorzono, a winni zniszczenia akt pozostaną bezkarni.
Autor: JW, wg
Na podstawie: wyszkowski.eu
Źródło: Niezależna.pl
Tak to jest jak się daje oryginał a nie kserokopię.
Tak się zastanawiam, czy dobrze byłoby utowrzyć stronę, trochę w stylu wikileaks, gdzie Polacy mogliby wrzucać rózne sprawy/dokumenty aporpo róznych przekretów, aby je jak najbardziej upubliczniać. Zdecydowanie urtudniloby to dzialania uciszające pewnych organów…. byc może utopia, ale jakoś trzeba walczyć z tym g… 🙂
Heh, tylko pamiętać trzeba że jak się chce z kimś walczyć, to trzeba się liczyć że będzie się bronił 😛
Komuch walesa jest nietykalny – to jest wiadome od dawna. Za duzo zrobil dla tych bandziorow, aby teraz go wydali. Gosc ktory powinien wisiec jest gloryfikowany przez ciemny narod, a jego akta dziwnym trafem zniknely. Podobnie mamy z innymi komuchami. We Wroclawiu niedawno zabrano groznych faszystow z uniwersytetu, kiedy krzyczeli „norynberga dla komuny”, podczas gdy komuch bauman mial dawac wyklad. Ludzie ktorzy obecnie kradna zawdzieczaja wszystko tym starym czerwonym skurwysynom, wiec jak maja ich nie bronic? Jesli by ich wydali oni sami polecieliby ze stolkow.
Biedny profesor Bauman , był w UBecji ,ale on tylko ruchem kierował . KIEROWAŁ RUCHEM W STOPNIU MAJORA ubecji !!! To ubecja miała takie nadwyżki kadr że majora wysłali do kierowania ruchem ??? Ludzie … ,,rynce odpadywujom,,.
Zakładam że po części prawda ze kierował ruchem :
-…. ty na lewo, ten na prawo , a tego dajcie do tej przepełnionej celi .
A ciekawość kim był Lolek?
@luzak1977:
Słuchy chodzą, że pracował jako sprzedawca firmy chemicznej. Niby niewinny i w ogóle, ale że produktem numero uno był niejaki Zyklon B (co to niby nim ludzi gazowano…), no to musiał się chłopina salwować ewakuacją, zostawiając za sobą ciężarną partnerkę i takie tam. Czy to prawda – trudno jednoznacznie ocenić, choć, jeżeli tak – no to w sumie dawało niezłe haki, dzięki którym wiadoma organizacja mogła z niego zrobić sobie posłuszną marionetkę. Ot elyty… święte…
Poniżej jeden z przykładów…
http://www.vaticanassassinsarchive.com/THE_SALESMAN_AND_A_CHEMIST_WHO_BECAME_POPE.pdf
Pozdrawiam,
Prometeusz