Liczba wyświetleń: 1502
To już czwarta noc (z 22 na 23 maja) zamieszek w południowej części Sztokholmu. Grupy młodych ludzi rzucają kamieniami, podpalają samochody i rozbijają sklepowe witryny. Jak sami mówią, występują przeciwko policyjnej przemocy i nierównościom. Według szwedzkich mediów, niepokoje rozprzestrzeniają się na kolejne dzielnice i miasta.
W wyniku starć rannych zostało siedmiu policjantów, a pięciu uczestników zamieszek trafiło do aresztu pod zarzutem napaści na funkcjonariusza publicznego. Doszło także do podpalenia posterunku policji oraz ataku na wagony metra. Zamieszki szybko rozprzestrzeniły się na inne imigranckie dzielnice: Skaerholmen, Fittja oraz Norsborg, położone na południe od centrum stolicy. Na tych przedmieściach mieszka również wielu imigrantów z Polski.
Według policji na chwilę obecną w zamieszkach udział bierze około 300 osób, które protestują przeciwko zastrzeleniu w dzielnicy Husby 69-letniego mężczyzny, rzekomo uzbrojonego w nóż.
Reza Al Bazi, 14, oraz jego przyjaciel Sebastian Horniak, 15, byli świadkami nocnej przemocy. Horniak twierdzi, że widział jak policja oddaje strzały ostrzegawcze i używa wobec kobiet epitetów takich jak „małpa”. „Zdenerwowałem się wczoraj, bo widziałem jak policja atakuje bezbronne osoby i bije kobietę pałką” – dodaje. Oskarżenia Horniaka wspiera organizacja Megafonen, która reprezentuje obywateli z przedmieść Sztokholmu.
Reakcje szwedzkiej klasy politycznej są mieszane. Nacjonaliści z partii Szwedzcy Demokraci wezwali policję do użycia armatek wodnych w celu rozproszenia demonstrujących. Tymczasem szef największej socjaldemokratycznej partii opozycyjnej złożył wizytę w Husby, aby porozmawiać z mieszkańcami. Premier Fredrik Reinfeldt stwierdził natomiast, że ani on, ani członkowie jego rządu nie złożą wizyty na przedmieściach, deklarując, że „Szwecja nie może być rządzona za pośrednictwem przemocy”. Jego krytycy podkreślają jednak, że to właśnie przemoc (policyjna i ekonomiczna) jest odpowiedzialna za zamieszki.
Źródło: Grecja w Ogniu
Zmiany nastąpią po zamęcie. Bądźcie cierpliwi.