Liczba wyświetleń: 714
Korea Południowa i Stany Zjednoczone prowadzą kolejne wspólne ćwiczenia wojskowe na Morzu Japońskim (manewry odbywają się wg scenariusza wojny z Koreą Północną, a nie z “wymyślonym” państwem, co dodatkowo zaognia sytuację – przypis WM) na tle bardzo napiętej sytuacji na Półwyspie Koreańskim.
W ubiegłym tygodniu Rada Bezpieczeństwa ONZ zaostrzyła sankcje przeciwko Korei Północnej w odpowiedzi na jej próby jądrowe, a Pjongjang poinformował o jednostronnym wystąpieniu ze wszystkich porozumień z Koreą Południową o nieatakowaniu.
Władze Korei Północnej ostro potępiły odbywające się w regionie ćwiczenia i zorganizowały wielotysięczne wiece w północnokoreańskich miastach, na których zabrzmiały apele: „Jednym ciosem zetrzemy agresorów z powierzchni ziemi”.
W związku z prowokacyjnym charakterem rozpoczętych amerykańsko-południowokoreańskich manewrów Foal Eagle i Key Resolve wszystkie obszary Korei Północnej przekształcone zostają w strefy przyfrontowe – podała agencja informacyjna Korei Północnej.
Jak donosi agencja, północnokoreańska armia i oddziały milicji działają według planu operacyjnego zatwierdzonego przez głównodowodzącego Kim Dzong Una. Ludzie wszystkich zawodów dobrowolnie zgłaszają chęć wstąpienia do szeregów armii, aby „zetrzeć z powierzchni ziemi prowokatorów pod postacią amerykańskich imperialistów i ich sojuszników, włączając południowokoreański reżim marionetkowy”.
„Gazeta Pracy”, która wyraża opinię kierownictwa Partii Pracy Korei, pisze, że sytuacja na Półwyspie Koreańskim „balansuje na krawędzi wojny”, która jest nieunikniona.
Źródło: Głos Rosji
Jeśli informacje o głodzie są prawdziwe to nie dziw, że dążą do wojny. Czymś muszą zająć i przy okazji nakarmić lud, którym władają.
Do tego muszą pokazać USA że z nowym przywódcą wcale nie będą łatwiejszym przeciwnikiem niż do tej pory.