Liczba wyświetleń: 1594
W zeszłym tygodniu Komisja Europejska zaprezentowała dwa projekty rozporządzeń dotyczące systemu wjazdu i wyjazdu (Entry/Exit System, EES) oraz programu rejestrowania podróżnych (RTP, Registered Traveller Programme). Projekty te zostały przekazane do Parlamentu Europejskiego. Prace nad ich przyjęciem mają zakończyć się do końca 2018 roku.
Oba projekty składają się na pakiet tzw. inteligentnych granic (smart borders), który – zgodnie z zapowiedziami Komisji – ma służyć przede wszystkim zapewnieniu bezpieczeństwa. Zdaniem Cecilii Malmström, komisarz UE ds. wewnętrznych, „zmodernizowanie systemów doprowadzi do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa poprzez zapobieganie nielegalnym przekroczeniom granicy i wykrywanie osób, które nadmiernie przedłużyły swój pobyt”. Innym deklarowanym celem jest ustanowienie ułatwień dla osób z państw trzecich, które często podróżują do Unii Europsjskiej.
System EES będzie się opierał na rejestrowaniu czasu i miejsca wkroczenia oraz opuszczenia strefy Schengen. Konsekwencją jego uruchomienia będzie stworzenie jednej z największych na świecie baz danych biometrycznych (rocznie do Unii przybywa ponad 100 mln obcokrajowców). System będzie m.in. przekazywał automatycznie właściwym organom informację o tym, że czas pobytu danej osoby został bezprawnie przedłużony. Będzie to jednocześnie sygnał, że nie powinna ona zostać ponownie wpuszczona na teren Unii Europejskiej.
Z kolei uczestniczy programu RTP będą przekraczać granicę Schegen bez dodatkowych formalności. Program będzie obejmował osoby często podróżujące do Unii Europejskiej np. w celach służbowych. Będą one zobowiązane stworzenia zaufanego profilu, w którym znajdą się bardzo szczegółowe informacje na ich temat.
Ostatnie propozycje Komisji Europejskiej dotyczące granic (m.in. system Eurosur) w ocenie wielu środowisk, stanowią element szerszej polityki Unii skierowanej przeciwko imigrantom. Ich wejście w życie może doprowadzić do bezprecedensowego wzrostu nadzoru i gromadzenia danych osobowych na granicach.
Autor: Jędrzej Niklas
Źródło: Fundacja Panoptykon
Skończy się tak że wszyscy będziemy mieć chipy pod skórą. Chore!