Desperacka obrona imperium Busha

Opublikowano: 15.04.2007 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 449

W USA opór przeciwko wojnie rośnie wśród skandali politycznych i korporacyjnych, tak że szerzą się dowcipy, że nawa państwowa sterowana przez rząd Bush’a, płynie wprost na górę lodową, jako nieunikniony finał imperialnego dramatu absurdu osi USA-Izrael. Pisze o tych problemach Tom Engelhardt, autor takich książek jak „Projekt Amerykańskiego Imperium,” „Nieudana Misja,” oraz „Amerykańscy Obrazoburcy i Dysydenci.”

W terminologii neokonserwatystów z lat 2002-03, „łuk krajów niestabilnych” rozciąga się od Afryki Północnej, przez Bliski Wschód, Iran, Afganistan, Pakistan i byłe republiki sowieckie, aż do granicy Chin. W łuku tym są główne zasoby energii na świecie, dlatego neokonserwatyści, budowniczy „wielkiego Izraela od Nilu do Eufratu,” głosili w Waszyngtonie, że kraje te potrzebują stabilizacji, żeby zapewnić wolne dostawy paliwa we właściwym kierunku. Naturalnie USA jako „ostatnia superpotęga” z największą maszyną wojenną w historii świata, po prostu musi zaprowadzić porządek i podporządkować sobie niepoprawnie i niedemokratyczne reżymy w tym regionie.

Stabilizacja wymaga baz amerykańskich dla spacyfikowania tego łuku krajów niestabilnych, takich jak Irak, Syria, Iran, Liban z Hezbollah oraz Hamas w Palestynie, jak też przy okazji gruntowniejsze zdominowanie przez USA bogatych w paliwo krajów takich jak Arabia Saudyjska. USA jest dziś państwem zmobilizowanym prowokacją terrorystyczną i zabiciem około 3000 osób w wieżowcach nowojorskich, we wrześniu 2001 (9/11).

Wówczas wyrażenie „łuk krajów niestabilnych” miało charakter proroczy raczej niż obiektywny. Wyraźnie to stało się jednak samo-sprawdzającą się przepowiednią, dzięki neokonserwatywnemu rządowi Bush’a i Chenney’a przy pomocy Rumsfelda, Wolfowitz’a, Feith’a, etc. Naturalnie poza USA nie było innego alianta „samotnej demokracji izraelskiej” na Bliskim Wschodzie, który by mógł zaprowadzić porządek wśród niecywilizowanych Arabów, w ich nieudanych państwach. Zwłaszcza ważnym celem jest porządek i bezpieczeństwo dla uporządkowanego zdobywania paliwa na rzecz „wolnego świata.”

Tak się zdarzyło, że „łuk krajów niestabilnych” wówczas właściwie był dosyć spokojny, poza Somalią i Afganistanem, wyniszczonym sowiecką okupacja, po której władzę w Kabulu dostali w ręce Talibani, którzy z kolei pozwolili weteranom antysowieckiej partyzantki, mieć obozy ćwiczebne, tym razem dla wojowników wojny świętej o oswobodzenie muzułmanów spod obcych okupacji. „Łuk krajów niestabilnych” nie cierpiał z powodu wielkich bitew na jego terenie i nie uciekały z niego miliony uciekinierów, jak to się obecnie dzieje w pacyfikowanym przez USA Iraku.

Profesor Andrew Bacevich pisał o „eksperymencie twórczego zniszczenia,” kiedy analizował stabilizację „łuku krajów niestabilnych” za pomocą ognia pocisków rakietowych, bombardowania przez samoloty B-1 i dzielnych piechurów z ochraniaczami na kolanach, zaopatrzonych w noktowizory oraz wspieranych przez szybkostrzelne latające roboty, tak zwane Predatory.

Początek okupacji, naprzód Afganistanu, a potem Iraku nie był trudny dla superpotęgi pod władzą neokonserwatystów. Agenci służb specjalnych z walizkami pełnymi dolarów pojawili się w północnym Afganistanie, wśród byłych pro-sowieckich band z końcem 2001 roku. Zanosiło się wówczas na łatwą pacyfikację słabo zorganizowanych i słabo uzbrojonych Afganów po czym w Iraku propaganda neokonserwatystów obiecywała powitania z kwiatami w ręku przez tubylców wojsk USA.

Następnie planowano budowę baz w Afganistanie i w Iraku, po obu stronach Iranu, jak też odpowiednią presję na Pakistan, na samotnego posiadacza broni nuklearnej wśród muzułmanów, wrogów Izraela. Prezydent Pakistanu twierdzi, że zgodził się na współdziałanie z USA pod groźbą zbombardowania Pakistanu przez USA do zniszczeń przywracających tam „epokę kamienną.”

Syria znalazła się wobec groźnego naporu USA z Iraku i Izraela przez Liban. Tak więc każdy z krajów wrogich Izraelowi, wydawał się łatwy do spacyfikowania, za pomocą zmiany reżymu. Pierwszym kandydatem był Ahmad Chalabi do rządów w Iraku, który miał pomóc zmienić Bliski Wschód w teren bezpieczny dla wielkiego Izraela i dla dominacji przez USA. Taki układ kontroli zasobów energetycznych Bliskiego Wschodu też dawał nadzieję zdobycia większego posłuszeństwa w krajach NATO i w Japonii jak również większej ustępliwości, ze strony Rosji i Chin wobec niedostatku paliwa na świecie.

Pani Condoleezza Rice mówiła przedwcześnie o bólach porodowych „nowego Bliskiego Wschodu” jak też „Powiększonym Bliskim Wschodzie” za cenę przejściowego chaosu, który w Iraku okazał się być ruiną kraju i katastrofą dla milionów jego mieszkańców, już nie mówiąc o tragedii rodzin ponad 600,000 ludzi zabitych pod okupacją amerykańską. Rękę neokonserwatystów można zobaczyć na całym froncie wymyślonej przez nich „wojnie przeciwko terrorowi” jak też w kontrolowanych mediach, w których niewidocznym słoniem jest Izrael i jego lobby w USA.

Tak więc najazd na Afganistan był wstępem do najazdu na Irak, który to najazd wcale nie miał się skończyć w Bagdadzie. Teheran miał być następnym celem podboju, po drodze do zwycięstwa w globalnej wojnie przeciwko terrorowi. Mówił o tym Chenney w sierpniu 2002 w czasie przygotowywania ataku na Irak: „Wojna w Afganistanie to tylko początek długiej kampanii. Gdybyśmy się zatrzymali teraz to łudzilibyśmy się tylko. Podziemie terrorystów szerzy się w ponad 60 krajach.”

Wówczas „wielka gra” neokonserwatystów miała na celu zawłaszczenia przez prywatyzację kolosalnych zasobów energetycznych Rosji i okiełzanie potencjalnego giganta Chin, najwyraźniej łakomych na dostawy paliwa z Iraku i Iranu i innych bogatych w paliwo krajów na świecie. USA miało zbudować potęgę nie do powstrzymania przez nikogo na ziemi i stworzyć świat pod jednym rządem, któremu żadna kombinacja sił na ziemi nie może się sprzeciwiać. Mówił o tym prezydent Bush w 2002 roku w Wojskowej Akademii USA w West Point, gdzie budowę tej akademii pierwszy proponował Tadeusz Kościuszko i na pewno nie zdawał sobie wówczas sprawy jakie szaleństwo ogarnie rząd USA.

Bazy, fortece i więzienia amerykańskie są budowane w Iraku i w Afganistanie po obu stronach Iranu, ale media w USA na to nie zwracają uwagi. „Łuk krajów niestabilnych” miał być przebudowany według planów „Wieku Amerykańskiego” przygotowanego przez neokonserwatystów. Tymczasem północny Pakistan stał się schronieniem Talibanów, i innych grup fanatyków muzułmańskich, którzy wspomagają ruchy oporu w Afganistanie, który to kraj znowu jest największym producentem opium na świecie.

Afganistan jest zupełnie nie udanym państwem gdzie, partyzantka powoli zwycięża i gdzie bogaci się mafia narkotyczna, oraz gdzie klęska sił USA i NATO jest dziś bardzo prawdopodobna.

Iran, potęga energetyczna, przywódca szyitów, gra kartą nienawiści przeciwko osi USA-Izrael. Tymczasem USA wnet będzie miało trzy lotniskowce, włącznie z Nimitz’em w Zatoce Perskiej, co przedstawia wielką siłę uderzeniową jak również wielkie okręty do zatopienia przez chińskie rakiety nazywane „robakami jedwabnymi” dostarczane masowo do Iranu. W ten sposób jest obok Iraku, Iran dziś najbardziej zagrożonym miejscem w „łuku krajów niestabilnych.”

Irak jest przykładem jak neokonserwatywny rząd Bush’a potrafi zmienić w piekło, każde miejsce na ziemi. W Iraku jak dotąd partyzantka sunnitów związywała siły USA, ale obecnie Amerykanie rozbudzili też opór szyitów, a postaci Armii Mahdiego Muktady al-Sadra i pogrążyli Irak w wyjątkowo brutalnej wojnie domowej, która spowodowała miliony uciekinierów wewnątrz Iraku i w sąsiednich państwach. Nawet super-forteca wokół ambasady USA, tak zwana Zielona Strefa i inne ufortyfikowane bazy w Iraku, są narażone na ataki. Irak jest coraz bardziej nieudanym państwem pogrążonym w wojnie domowej.

Megalomani rządzący w Izraelu mają całkowite poparcie rządu Bush’a w prześladowaniu Palestyńczyków i niszczeniu infrastruktury Libanu, w ramach nieudanej pacyfikacji Hezbollahu włącznie z ponownym zniszczeniem Bejrutu przez bomby Izraela. Olmert ma obecnie 3% poparcia Żydów w Izraelu, ale mimo tego dalej jest premierem w demokracji izraelskiej, stosującej apartheid wobec Arabów i wobec demokratycznie wybranego przez Palestyńczyków rządu Hamasu.

Rząd Bush’a stworzył faktyczny „łuk krajów niestabilnych” od Somalii do Pakistanu. Dzisiaj wśród nieudanych państw są Somalia , Irak, Afganistan i Palestyna, a niedaleko za nimi jest Liban i Pakistan, który jest coraz bardziej podminowywany razem z Egiptem i Arabią Saudyjską. Miliony uciekinierów opuszcza zdewastowane tereny i daje coraz więcej ochotników organizacjom fanatycznych terrorystów, których siły rosną dzięki polityce neokonserwatywnego rządu Bush’a.

Kurdystan w Iraku jest zagrożony na granicach z Turcją i z Iranem oraz sporem o pola ropy naftowej. Rurociągi w całym regionie Bliskiego Wschodu są niemożliwe do ochrony przez atakami, jak też szyby ropy naftowej i gazu ziemnego. Jednocześnie wojsko USA jest pod rosnącą presją z powodu przedłużania się trwania służby przy pacyfikacji Iraku i Afganistanu. W USA opór przeciwko wojnie rośnie wśród skandali politycznych i korporacyjnych, tak że szerzą się dowcipy, że nawa państwowa sterowana przez rząd Bush’a, płynie wprost na górę lodową, jako nieunikniony finał imperialnego dramatu absurdu osi USA-Izrael. Pisze o tych problemach Tom Engelhardt, autor takich książek jak „Projekt Amerykańskiego Imperium,” „Nieudana Misja,” oraz „Amerykańscy Obrazoburcy i Dysydenci.”

Źródło: Centrum Niezależnych Mediów Polska

image_pdfimage_print

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.