Liczba wyświetleń: 1263
Niedzielne wybory do lokalnego parlamentu w Katalonii wygrały partie, które chcą niepodległości dla regionu. Jednak największa separatystyczna partia „Konwergencja i Związek” zyskała mniej niż w poprzednich wyborach, co osłabia jej pozycję w walce o referendum niepodległościowe, podała „Gazeta Wyborcza”.
Po przeliczeniu wszystkich głosów – jak podano nad ranem w Barcelonie – rządząca w Katalonii separatystyczna Konwergencja i Związek wygrała wybory, zdobywając 50 miejsc w 135-osobowym parlamencie, jednak aż o 12 mniej niż wyborach w 2010 roku. Szef partii i premier Katalonii Artur Mas przyznał, że mimo zwycięstwa jego partia poniosła bolesną porażkę. „Nie osiągnęliśmy naszego celu“ – powiedział Mas. Partii zabrakło do większości aż 18 mandatów.
Mas podkreślił, że pozostanie szefem rządu Katalonii, ale będzie poszukiwał koalicyjnego partnera. „Nie jesteśmy wystarczająco silni, by samemu utworzyć rząd i przeprowadzić proces utworzenia niezależnego państwa“ – powiedział premier.
Prawdopodobnie koalicyjnym partnerem będzie Republikańska Lewica Katalonii (ERC), która jest największym zwycięzcą tych wyborów. ERC, która także jest zwolennikiem zerwania z Madrytem, zdobyła aż 21 miejsc w nowym parlamencie.
Partie separatystyczne dysponować będą większością, która może pozwolić im na realizację niepodległościowych planów. Jednak – jak podkreślają hiszpańskie media – blok niepodległościowy w Katalonii będzie ideologicznie podzielony, tym samym niewystarczająco skuteczny w realizacji swych zamierzeń.
Źródło: PL Delfi
Też nas to czeka.
a czemu nie?
Gdyby tak publicznie dostępny był bilans – ile kasy wysysa Warszaffka z wszystkich województw na ichnie pałace, to ciekawym, czy przeszłoby to bez echa. Nie dziwię się też Ślązakom, że czują się d…ni przez stolycę bo… to fakt.