Kradzieże na izbie wytrzeźwień…

Opublikowano: 27.10.2012 | Kategorie: Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 723

Posiadam kilku znajomych, którzy swoje przygody z alkoholem skończyli na izbie wytrzeźwień i nie wspominałbym o tym fakcie, gdyby nie jedna zależność pomiędzy większością pobytów ich w tym miejscu.

Otóż nagminnie i bezczelnie zostawała wykorzystywana ich słabość upojenia alkoholowego, do grabieży części lub całości majątku jaki posiadali przy sobie, przez osoby, których najważniejszym obowiązkiem jest stawanie po stronie obywateli i bronienie ich praw, jeśli ktoś próbuje je złamać lub nagiąć, czyli Policjantów. Tymczasem ci ludzie, podczas gdy delikwent jest nieprzytomny lub prawie nieprzytomny, zamykany w celi do wytrzeźwienia, niebędący tak naprawdę wiarygodnym swoim własnym światkiem, zabierają pieniądze w całości lub w części Upojonego. Zdarza się, że zostawiają drobne z bliżej mi niewiadomych przyczyn, a zabierają jedynie banknoty. Nie wiem, czy traktują to jako formę napiwku, do stałej pensji POLICJANTA, czy wyznają zasadę raz na wozie raz pod wozem, ale jestem pewny tego, że sami nie chcieliby zostać w taki sposób potraktowani, trafiając do izby wytrzeźwień.

Jest to absolutne, pogwałcenie podstawowych praw człowieka, prawa do godności i wolności.

Mówiąc o tym nie kieruję się w żadnym wypadku, jakimiś uprzedzeniami do organu władzy tj. Policji, ale zwracam uwagę na niekompetencję poszczególnych osób i bez skrupułów wykorzystywanie możliwości jakie daję bycie Policjantem do własnych korzyści.

Tego rodzaju zjawisko jest powszechne, niedopuszczalne w świecie niezbywalnych praw człowieka. Nikomu na takie zachowanie nie można pozwolić, dlatego należy o tym mówić, ponieważ otwartość jest największym zagrożeniem dla naruszania czyjejś wolności. Niecne uczynki zawsze zachodzą po cichu przy zgaszonym świetle reflektorów.

Ludzie, którzy trafiają na izbę wytrzeźwień, przeważnie nie są zamożni i nie posiadają pozycji społecznej, która mogłaby ich obronić przed tego rodzaju precedensem. Dlatego będę o takich sprawach mówił jak najgłośniej, aby związać ręce tym, którzy wykorzystują je wbrew innym.

Ludzie, pracujący we wszystkich organach władzy, nazywanych tak z resztą z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, są po to, żeby nam, zwykłym szarym ludziom żyło się lepiej, a nie odwrotnie. Policjanci pracujący na izbie wytrzeźwień, są po to, żeby zapewnić pijanemu bezpieczeństwo i godne warunki, aż do wytrzeźwienia, za co z resztą jest pobierana opłata, a nie po to, żeby sobie dorobić do swojej średniej pensji i jeśli, ktoś tego nie rozumie, najwyraźniej nie nadaje się na pełnienie funkcji Policjanta.

Autor: Unmask
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Aida 27.10.2012 10:40

    W każdej grupie zawodowej znajdą się oszuści i ludzie niekompetentni.
    Unmask pisze, co spotkało jego znajomych na izbie wytrzeźwień.
    Czy była to ta sama izba w przypadku tych wszystkich znajomych?
    Czy w związku z tym okradali ci sami policjanci?
    Jeśli ta sam i prawdopodobnie ci sami to trzeba to zgłosić do przełożonego tych ludzi.
    Dlaczego ginęły nie wszystkie pieniądze, tylko zostawiali drobne? Może dlatego, że gdyby okradzione osoby poskarżyły się komuś, to policja by na ich nietrzeźwość zrzuciła brak orientacji ile faktycznie pieniędzy mieli. Próbowali by im wmówić, że pewnie po pijaku gdzieś pogubili. A komu przełożony z większym prawdopodobieństwem uwierzy?
    “Tego rodzaju zjawisko jest powszechne”
    Na jakiej podstawie autor wysnuł ten wniosek? Interesuje mnie więcej wiarygodnych przypadków, a nie tylko takie generalizowanie itd.

  2. Omen 27.10.2012 11:40

    „Tego rodzaju zjawisko jest powszechne” – wysnułem ten wniosek, ponieważ zdarzenia tego rodzaju miały miejsce na różnych izbach wytrzeźwień.
    Skoro, nie zdarzyło się to jednorazowo, jednej osobie, a kilku, w różnych miejscach, można mówić o powszechnym zjawisku.
    Celowo nie zdradzam konkretnych izb, gdyż nie widzę takiej potrzeby.

  3. Omen 27.10.2012 11:48

    jednak powinienem rzeczywiście określić czy zdarzenia zachodzą na jednej czy kilku izbach, to jest istotne. Mój błąd.

  4. Aida 27.10.2012 12:14

    Czy przypadki tych kradzieży były zgłoszone?
    Osoby, które się tego dopuściły powinny ponieść konsekwencje. Z drugiej strony, człowiek boi się zadzierać z Władzą w myśl zasady: Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf.
    Może chociaż przez nagłaśnianie takich przypadków, coś się zmieni na lepsze.

  5. TOB 27.10.2012 13:03

    Nic nie zmieni się na lepsze. Sprawa jest prosta: bez oskarżenia konkretnej osoby przedstawiając konkretne dowody NIC się nie ma prawa zmienić. A ci, którzy dokonują tych przestępstw (kradzież to nie brzydki występek) powinni być przykładnie karani odebraniem wszelkich przywilejów mundurowych (emerytura, itd) plus dyscyplinarne wywalenie z roboty plus kara taka jaką by poniósł zwykły szaraczek – po to żeby nie było u nas jak w Rosji, gdzie glina to władza ostateczna, która decyduje o życiu i śmierci.

  6. gihad 28.10.2012 23:42

    Policja nadużywa władzy i w sumie trudno się temu dziwić, kiedy jedyną odpowiedzialność ponoszą przed swoim przełożonym, który machnie ręką i będzie w porządku. Zgłaszanie kradzieży podczas pobytu w izbie wytrzeźwień będzie bagatelizowane, bo kto uwierzy pijakowi że zniknęło mu dwieście złotych z portfela. Przecież panie pijany byłeś, mogłeś zgubić, wyrzucić, przewalić na alkohol. Trudno to pojąć, ale pijany człowiek to nadal człowiek i wszelkie tego typu postępki są haniebne, zwłaszcza gdy się okazuje że tzw. stróże prawa zwijają kasę przeznaczoną na czynsz lub rachunki…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.