Liczba wyświetleń: 899
Tylko 3 procent Włochów ma zaufanie do partii politycznych – takie wyniki sondażu opublikował tygodnik „L’Espresso”. Rekordowy spadek zaufania do polityków to rezultat fali skandali finansowych i afer kryminalnych w ugrupowaniach i władzach regionów kraju.
Począwszy od 2008 roku we Włoszech notuje się stały spadek zaufania obywateli do partii. Cztery lata temu ufało im 20 procent Włochów, a w 2009 roku – 19 procent. W 2010 roku wskaźnik zaufania spadł do 13 procent. W 2011 roku, gdy pogłębiał się kryzys włoskich finansów publicznych i zarazem kryzys rządowy, który ostatecznie doprowadził do upadku gabinetu Silvio Berlusconiego, partie polityczne darzyło zaufaniem 9 procent mieszkańców Włoch.
Rok obecny przyniósł zaś prawdziwie rekordowy spadek. Podczas gdy w czerwcu wskaźnik zaufania wynosił 5 procent, w pierwszych dniach października spadł do 3 procent i jest najniższy, jaki kiedykolwiek w Italii zanotowano.
„Skandale ostatnich tygodni przekreśliły resztki zaufania obywateli” – ocenił szef Demopolis Pietro Vento.
Największy skandal wybuchł we wrześniu w stołecznym regionie Lacjum, gdzie na jaw wyszło, że w klubie radnych centroprawicowego Ludu Wolności kwitł proceder przywłaszczania na cele prywatne pieniędzy z budżetu, przeznaczonych na działalność polityczną. Aresztowany został szef klubu partii Franco Fiorito, który na swoje osobiste konta przelał z kasy ugrupowania co najmniej 1,2 miliona euro. Dziesiątki tysięcy euro na luksusowe życie, wyjazdy i zakupy wydawali jego partyjni koledzy.
Ze stanowiska ustąpiła przewodnicząca władz Lacjum Renata Polverini, także z Ludu Wolności.
Niedawno okazało się też, że Vincenco Maruccio, szef regionalnego klubu radnych ugrupowania Włochy Wartości, od lat walczącego z korupcją, przywłaszczył sobie z partyjnej kasy prawie 800 tysięcy euro.
Włoska Gwardia Finansowa weszła także do siedzib władz regionów Emilia-Romania i Piemont , gdzie wszczęto śledztwa w sprawie szastania publicznymi funduszami i wydawania ich na cele prywatne przez lokalnych polityków.
Przedstawiciel zarządu Lombardii, Domenico Zambetti z Ludu Wolności został w środę aresztowany pod zarzutem powiązań z kalabryjską mafią, od której – jak ustaliła prokuratura – kupił 4 tysiące głosów w wyborach.
Władze miasta Reggio Calabria zostały rozwiązane przez rząd Mario Montiego z powodu ujawnionych w dochodzeniu powiązań z tamtejszą mafią.
Wcześniej afera wybuchła także w prawicowej Lidze Północnej, której skarbnika oskarżono o związki z mafiosami i defraudację publicznych pieniędzy. Śledztwo wykazało, że niczym nieograniczony dostęp do partyjnej kasy mieli synowie założyciela Ligi, Umberto Bossiego.
Opracowanie: XaViER
Źródło: CIA
To czemu pozwalają sobą rządzić ludziom którym nie ufają? 3% nie zatrzyma 97%.
Ostatnio Monti wysunął propozycję zmniejszenia obciążeń finansowych przez rząd dzięki czemu uchroniłby ludzi przed podwyżką podatku vat(iva), niestety okazało się że taka radykalna polityka jest nie do zaakceptowana przez włoski parlament.