Liczba wyświetleń: 746
Wczoraj Prezydent Ekwadoru Rafael Correa zaprzeczył, że władze kraju udzieliły azylu założycielowi strony internetowej Wikileaks Julianowi Assange. Według BBC, prezydent napisał o tym na swoim oficjalnym miniblogu na Twitterze.
We wtorek brytyjska gazeta „Guardian” poinformowała, że Assange, który już prawie dwa miesiące znajduje się na terytorium ambasady Ekwadoru w Londynie, otrzymał azyl w tym kraju.
Dzisiaj w nocy brytyjska policja zajęła budynek, w którym na drugim piętrze znajduje się ambasada Ekwadoru i gdzie ukrywa się założyciel Wikileaks Julian Assange. Wcześniej minister spraw zagranicznych Ekwadoru Ricardo Patiño oświadczył, że władze tego kraju ogłoszą dziś decyzję w sprawie przyznania azylu Assange.
Według szefa MSZ Ekwadoru, brytyjskie władze zagroziły, że jeśli założyciel Wikileaks nie zostanie im wydany, to londyńska policja wejdzie na terytorium ambasady Ekwadoru i aresztuje go.
Assange zwrócił się do przedstawicielstwa dyplomatycznego z prośbą o udzielenie mu azylu politycznego, twierdząc, że podlega prześladowaniom politycznym. Azyl polityczny potrzebny jest Assange po to, żeby uniknąć ekstradycji do Szwecji, gdzie został oskarżony o popełnienie przestępstw seksualnych.
Źródło: Głos Rosji
No to mamy praktyczne zastosowanie mądrości ludowej opisanej słowami: ” co wolno wojewodzie to nie tobie …(wulgaryzm?)… 😉
BBC informuje, że Ekwador udzielił azylu twórcy Wikileaks.
http://www.bbc.co.uk/news/uk-19281492
A ambasada nie jest przypadkiem eksterytorialna ? I takie wtargniecie jest chyba niewypowiedzianym aktem wojny ? …tak na marginesie i w ogóle i apropo 😉
Ekwador udzielił azylu politycznego Julianowi Assange’owi – http://polish.ruvr.ru/2012_08_16/Ekwador-Assange-azyl/
Starcia przed budynkiem ekwadorskiej ambasady w centrum Londynu – http://polish.ruvr.ru/2012_08_16/Londyn-Assange-zamieszki/
I co? Nawet jeśli to oznacza wojnę (bo masz rację, to wtargnięcie na terytorium obcego państwa) to przecież Ekwador nie uderzy na Londyn, bo nagle by sobie przypomnieli USraelczycy, że można by tam demokracje zaprowadzić. Teraz taka groźba wojny nic nie znaczy – połowa społeczeństw z „biedniejszych” krajów (u nas, niestety, młodego pokolenia to i pewnie 3/4) pójdzie kolaborować za adidasy. Tak sobie mocarstwa wszystkich wychowały.
przepraszam za offtop, ale wiadomy polski tupolew też jest kawałkiem Polski i został sponiewierany…