Liczba wyświetleń: 4213
Ponad 500 milionów lat temu bezkręgowe stworzenia żyjące na dnie oceanu doświadczyły dwukrotnego, następującego jedno po drugim, podwojenia rozmiaru DNA. Było to wynikiem „błędu”, który ostatecznie doprowadził do ewolucji człowieka i wielu innych zwierząt. Takie informacje podali na podstawie wyników swoich nowych badań naukowcy ze Szkocji.
W oparciu o wnioski jakie uczeni wysnuli na podstawie badań białka ludzkiego można stwierdzić, że organizmem, który zmutował był lancetnik i tym samym udało się określić przybliżony czas wystąpienia mutacji.
Przestudiowanie tego zagadnienia rzuciło światło na pojawienie się i rozwój wielu chorób charakterystycznych dla człowieka, a przyszłe badania pomogą być może w ich leczeniu i profilaktyce.
Źródło: Głos Rosji
TAGI: Człowiek, DNA, Ewolucjonizm, Genetyka, Ludzkość
Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Ty Fenix, przecież ty wszystko to wymyślasz.
Czyli w herbie globalnego państwa zrzeszającego wszystkich ludzi pod kontrolą rządu światowego powinien pojawić się lancetnik.
Trzeba posprawdzać swoje drzewa genealogiczne, niektórzy w naszym rządzie chyba tego lancetnika mieli w drzewie mniej niż 10 pokoleń wstecz.
A na poważnie to ciekawy błąd, rozumiem pojedyncze mutacje chromosomowe ale to już hardcore.
@Fenix, ustaliliśmy już przecież, że to ty siebie wymyślasz wymyślającego świat… 😉
Też mi nowość. Ewolucja polega przecież na losowych mutacjach.
Za kilka miesięcy te wszystkie kłamstwa wyjdą na jaw. Ciało człowieka było sztucznie przygotowane około 300 000 lat temu i następnie nastąpiło porozumienie negatywnej cywilizacji pozaziemskiej z duszami ludzkimi, które podjęły dobrowolną decyzję żeby w nie wskoczyć. Do dzisiaj widnieją na ten temat resztki zapisów w biblii. Dusze ludzkie zostały w niej nazwane z tego powodu „upadłym aniołem”.
„ja już w nic nie wierze ” 😀
A ja mam 128-bitowe DNA 😉
Cały proces ewolucji napędzany jest przez pojawianie się błędów genetycznych nazywanych mutacjami… Gdyby nie było błędów genetycznych, to do dziś pierwsza komórka nie uległa by zmianie i wszyscy ludzie byliby istotami jednokomórkowymi…
Człowiek to błąd, a naukowcy to anomalie na które łożymy sporą kasę, a oni w zamian raczą nas takimi bzdetami. Co dzień to śmieszniejsze newsy. Niekończący się Prima Aprilis, ale lepsze to niż nieustanne sianie strachu w mediach :)))
„nałukowcy” – co to za cholerna rasa? Skąd oni się biorą i kto im tak łby ze zdrowego rozsądku wyczyszcza? Toż to plaga jakaś…
Nie nazwał bym tego błędem.Potoczyło się tą drogą i tyle.
Wg. naukowych informacji nieoficjalnych ludzie żyli na ziemi już 500 mln lat temu : http://archeonova.wordpress.com/rozdzial-06/ dowody na to są materialne i znajduje się je co jakiś czas – choćby gwóźdź znaleziony w skałach dewońskich. Wielka szkoda że takie znaleziska są niszczone i niepoddawane jakim kolwiek badaniom – oficjalnie.
Tłuczenie kota przy pomocy młota .
@Fenix …że lancetnik był przyczyna mutacji . Mógł któryś tam się rozmnażać np w okolicy miejsc naturalnego promieniowania ziemi ( bogatej np w zw. uranowe ) …pływał sobie , rozmnazał się , az się doigrał od tego promieniowania .
Ale nie o tym ,ja tu chciał ja tu szydzić .
To odkrycie trąca z lekka anglosaskim ograniczeniem umysłowym automarketingowym !!! O co cho ? Ano o to że ewolucja to ciąg błędów , na zapisie DNA,mRNA,rRNA i powiedzmy jeszcze DNA mitochondrialnym , i sprawdzaniu tego ,,nowego programu,, przez naturę w praktyce . Czyli jak radzi sobie nowo powstały osobnik z danej mutacji w zaistniałych ,,okolicznościach przyrody ,,………
Równie dobrze ,jestesmy wynikiem pierwszego wchłonięcia i nie strawienia , a życia w symbiozie jednego prostego organizmu przez drugi prosty organizm . Czyli …jeden bąbelek w kałuży chłonął drugi , nie zjadł go i jest np jądro . W kolejnym przypadku powstało mitochondrium …..ale jestem odkrywczy … to ja odkryłem dlaczego powstał homo sapiens….idiotyczne szkockie ryże ….warte Maliny roku .
Jak ludzie mogli żyć 500 mln lat temu , gdy w powietrzu było 30 % tlenu ?
I cały świat zwierzecy zasuwał na płucotchawkach albo workach powietrznych , jeszcze wtedy płuc nie znali , a co dopiero ….ogień, pięściak , koło ?
Jak coś znależli z datą trwałości sprzed 500 mln lat temu .. to pewnie goście jacyś byli , zostawili , nie dopili 😉
Nie ma to jak konkretnie dołująca informacja naukowa. Chociaż mnie akurat rozbawiła 🙂
Ciekawe jakąż to mutacją było pojawienie się samców i samic?
To dopiero musiał być przypadek. Prawdopodobieństwo zdarzenia 1:100000000000000000000000000000 ale udało się.
Ile to trzeba się nagimnastykować umysłowo, aby ze spokojem usunąć Geniusz inteligentnego projektu…
Z matematycznego punktu widzenia prawdopodobieństwo tak szczegółowo udanych procesów mutacji (nie potwierdzonych doświadczalnie) pod wpływem radiacji wyjątkowo złożonej substancji jaką jest DNA nawet najprostszej istoty żywej prowadzący do rozdzielenia się obojniaka do pary, potem rozdzielenia się roślin i zwierząt a potem dalej rozmaitych gatunków jest moim zdaniem daleko niższe niż 10^30.
Skąd zatem 100% pewności wyznawców podkreślam TEORII(religii) Darwina co do jej prawdziwości i jej wyższości nad ideą Inteligentnego Stwórcy (potwierdzonej doświadczalnie)?
W wyniku błędu naukowcy wciskają ludziom takie brednie 🙂
Naukowcy unikają jak ognia potwierdzenia idei Inteligentnego Stwórcy, bo jakiekolwiek próby lub choćby napomknięcia o możliwości Jego istnienia i kierowniczej funkcji powstawania życia są kwitowane wyłączaniem z grona poważanych i uznawanych i często/zawsze kończy się usunięciem z pracy w ogóle jeśli taka myśl będzie utrzymywana otwarcie i z dumą.
Jednakowoż doświadczenie mówi, że poddane niekontrolowanemu (chaotycznemu, przypadkowemu) napromieniowaniu lub oddziaływaniu chemicznemu organizmy ulegają zabiciu albo w najlepszym przypadku następuje obniżenie ich witalności/zdrowia. Wyjątek od tego stanowi grupa osobników chorych na raka, który to rak jest w ten sposób czasowo zatrzymywany.
I dopiero inteligentne wpływanie na linie DNA, delikatne, subtelne i całkowicie przemyślane jest w stanie zmienić organizm tak by żył i posiadł nowe cechy przypominające rozwój i postęp.
Piszę przypominające, bo mam na myśli GMO, które moim zdaniem rozwojem nie jest a tylko wielkim zagrożeniem. Zwyczajnie dlatego, że organizmy takie poddane są działaniu istot parainteligentnych lub inteligentnych na ludzki sposób, które nie mają najmniejszego pojęcia jaki będzie tych organizmów wpływ na otoczenie w czasie. Bo interesuje ich tylko krótkoterminowy i o małym zasięgu zysk pieniężny.
W przeciwieństwie do Inteligentnego Stwórcy, Który istnieje w każdej chwili rzeczywistości, i Który widzi swoje dzieło w całości jego istnienia – na tym między innymi polega prawdziwa wiedza, inteligencja i mądrość – i Którego interesuje dobro wszystkich istot jakie stworzył w każdej chwili ich egzystencji i na najwyższym możliwym poziomie.
A moje obniżenie prawdopodobieństwa dotyczyło zdarzeń po oddzieleniu się od obojniaka pary. Jak wiadomo w prawdopodobieństwie decydującym działaniem jest silnia !. Stąd każde kolejne zdarzenie o prawdopodobieństwie zbliżonym do 10^30 a więc chaotyczne ewoluowanie różnych rodzajów dodaje do 30 kolejne 30-tki. Stąd właśnie gwałtowny stadek prawdopodobieństwa prawdziwości teorii Darwina w miarę jak ilość rodzajów wzrasta.
Jak wiadomo mnogość doskonale utworzonych rodzajów istot współistniejących w równowadze na tej planecie jest wciąż niezbadana. Nieprawdopodobieństwo Darwinowskie wynosi zatem 10^nieskończoności. Ale kto przejmował by się matematyką. Szczególnie w biologii.
Jak dla mnie, jeśli założyć stworzenie świata przez jakiś byt, to istnienie człowieka jest właśnie dowodem braku inteligencji ze strony takiego bytu. Inteligentna istota nie stworzyłaby człowieka.
Tak, wystarczy napisać, że piszę bzdury i że manifestuję swoją wiarę, i już. Nie ma co dyskutować.
Masz rację nie ma.
Niespecjalnie, aczkolwiek wyjaśnienia wymaga silnia.
Otóż trafienie 6 w lotka teoretycznie ze wzoru 1:[49!/(6!*(49-6)!)] wynosi 1:[1,39 * 10^7] gdzie możliwych pól do wyboru jest tylko 49.
Dajmy na to taki pantofelek ma 20 par chromosomów.
W każdym chromosomie jest kilka milionów genów.
Określenie właściwej liczby aminokwasów składających się na jeden gen do mutacji mieści się też między kilkadziesiąt aż do kilku tysięcy. A przecież przypadek nie wie w ile genów uderzy.
Myślę że 1:10^30 może wcale nie być już teraz za mała.
A teraz kolejne mutacje w kolejnych coraz bardziej skomplikowanych organizmach, których teraz jest ma ziemi około 8,7 miliona (dotąd odkryto z tego podobno tylko 10% a więc nawet nie wiemy)
I wszystko to bez wzięcia pod uwagę procesów życiowych zarówno wewnętrznych organizmu jak i zewnętrznych środowiskowych oraz milion milionów gatunków pośrednich.
Silnia z tych milionów to naprawdę wielka liczba.
Prawdopodobieństwo, że rządzi tym przypadek (chaotyczna ewolucja) jak każe wierzyć Darwin jest zatem niezmiernie bliskie zeru, zatem wara w teorię Darwina to wiara w matematycznie niemożliwe.
Miłego dnia
PS 8,7 miliona gatunków
@masakalambura: „…to wiara w matematycznie niemożliwe”.
Mam podobne przemyślenia, więc obstawiam raczej za precyzyjnym algorytmem ewolucyjnym niż przypadkiem. Doświadczenie życiowe też pokazuje, że przypadków w zasadzie nie ma (zwiemy to tak, z powodu braku informacji na temat wszystkich parametrów), lecz model przyczynowo-skutkowy.
Pozdro.
@realista: „matematyka sama w sobie jest niewłaściwą dziedziną do określania procesów biologicznych”
Ja natomiast uważam, że matematyka jest jedynym językiem, jakim posługuje się natura 😉 Matematykę człowiek odkrył dzięki jej obserwacji w przyrodzie.
@masakalambura, możliwości matematycznej ewolucji są przynajmniej dwie; dokładny projekt lub algorytm dopuszczający modyfikacje (na podstawie predefiniowanej puli możliwości lub dynamicznie definiowanych podzbiorów możliwości) na każdym etapie. W zasadzie takie spojrzenie nie kłóci się z teorią ewolucji, lecz podkreśla, że nie jest to „jakiś” przypadek, lecz zaprogramowane działanie.
@realista: „większość z takich psudoobliczeń jest bezwartościowa”
Właśnie, dlatego budowanie jakiejkolwiek kompletnej teorii, bez uprzedniej wiedzy na temat funkcjonowania całości, może okazać się bezwartościowe, w sensie praktycznym. Lecz robimy to, bo chcemy mieć poczucie, że coś wiemy 😉
A gdyby przeciwnikom idei Programisty uzmysłowić, że On sam uczył nas, że jeden dzień stworzenia to nie to samo co jeden dzień człowieka, że można z Ksiąg wyciągnąć takie liczby jak 1 dzień = 1000 lat lub 50000 lat na użytek proroków. I czasy bez człowieka na Ziemi mogą śmiało zawierać 1 dzień jako 1 miliard lat, 1000000 lat itd na użytek stworzenia. Taka swoista lekcja teorii względności od Programisty. To Teoria Stworzenia zacznie przypominać teorię ewolucji. Ale nią nie jest. Bo to teoria Inteligentnego Stworzenia. I nie zawiera niedorzeczności przypadku matematycznie wykluczonego.
Owszem mój model prawdopodobieństwa jest uproszczony ale większość uszczegółowień jakie przychodzą mi do głowy to dalsze obniżanie prawdopodobieństwa. Nie chciałem być okrutny. Wymagano przybliżenia to go dokonałem.
Tekst o nieprzyswajalności jednych dziedzin nauki do innych pozostawię bez komentarza. Właśnie interdyscyplinarne oglądanie świata jest najbliższe Prawdy i to ono w mam nadzieję niedługim czasie wskaże, kto ma rację.
O ile sam Programista nie wkroczy i nie przerobi stworzenia w międzyczasie.
Czy powołamy komisje śledczą aby ustalić i ukarać winnych tego błędu?
Ewolucja to ściema .
Jedną rzecz może wyjasnię : matka natura NON STOP rzuca kośćmi , w kazdym organizmie , toczy się zabawa z rachunkiem prawdopodobieństwa DNA i Matki Natury …. więc jeżeli chodzi o matematykę istotą jest zrozumieć to że ewolucyjne kasyno jest w każdej naszej komórce , i cały czas lecą kości i kręci się koło . A to co z tego wynika jest cały czas poddawane próbie . powiedziałbym więcej , kazde stworzenie ( każda komórka ) jest swego rodzaju prototypem i może zapoczątkować nowy gatunek .
Nos Stop Casino .
1:100000000000000000000000000000 ….dlatego taka kalkulacja uważam jest dość mocno zawyżona .
@oporowiec Gdyby od błędów genetycznych zależała nasza ewolucja to już byśmy dawno wyginęli.
Komórki człowieka mają takie zabezpieczenie które eliminuje wszystkich których DNA jest uszkodzone.To jakaś bzdura to co tu pisze tak samo jak wiara w to że człowiek powstał z małpy.To bzdury siane przez pseudo naukowców trzymających się kurczowo teorii która nie ma podstaw naukowych (teorii Darwina)Organizm nie może wyewoluować z ryby w płaza czy w ssaka.Ryba zawsze będzie rybą.Makro-ewolucja to bzdura.Mikro-ewolucja owszem.Mikroewolucją jest na przykład to że Eskimosi mają grubszą skórę żeby chroniła ich przed mrozem lum murzyni mają czarną skórę która chroni ich przed słońcem (również dzielenie ludzi na rasy to jedna wielka bzdura.Człowiek czy czarny,biały czy żółty to jedna i ta sama rasa która poprzez mikroewolucję dostosowała się do warunków panujących w otoczeniu w którym żyje i to nie przez miliony lat a przez zaledwie kilka pokoleń).Eskimos zawsze będzie Eskimosem a niedźwiedź będzie niedźwiedziem i to się nie zmieni. Niedźwiadek może poprzez mikro-ewolucję otrzymać dłuższą sierść czy lepszy węch ale pozostanie niedźwiadkiem.To całe szukanie brakującego ogniwa pomiędzy człowiekiem a małpą to zwykła propaganda i mącenie ludziom w głowach.
@masakalambura całkowicie popieram.Wszystkie kości które znaleziono i próbowano przypisać krewnym człowieka okazały się kośćmi wymarłych lub jeszcze żyjących gatunków małp.Znaleziono także całe skupiska kości które należały do dinozaurów i zwierząt współczesnych co oznaczało by że żyły obok siebie.Polecam książki Kłamstwo Ewolucji i Pomyłka Darwina w których autor sensownie wyjaśnia to jakoby ludzie i dinozaury żyły równocześnie.LINK :
http://znakiczasu.pl/z-ksiegi-poczatkow/156-skala-ze-sladami-dinozaura-i-czlowieka
@ma3x
Oczywiście pełna racja co do mechanizmów obronno-kontrolnych genomu , tylko że3 owe mechanizmy działają NON STOP , czyli mutacje mogą zajść w każdej komórce . Czasem tak się zdarza że zachodzi jakaś mutacja , która daję ,,nowemu,, osobnikowi przewagę na innymi , i do tego ów osobnik może wydać płodne potomstwo i przekazać korzystną mutację dalej , tak działa ewolucja .
Np: murzyn z jedną mutacją genu odpowiedzialnego z pigment , staje się, ryżym białasem , i jest jeszcze płodny . Więc prosta kontynuacja murzyn z murzyna akurat tu nie zachodzi .
Co do wątpliwości do teorii ewolucyjnej Darwina , ….ONA NIE JEST ROZWOJEM … to jakby wyekstrahowanie się lepszej wersji z genomu jaki jest dostępny dla danego osobnika , a nagrodą jest przekazanie genów dalej . Wątpliwości co z czego …wystarczy prześledzić rozwój człowieka od zapłodnienia do porodu ….ewolucja ….na początku jesteś jajem i plemnikiem ….czyli nasi przodkowie jednokomórkowcy , potem stadium blastuli …organizm bardziej złożony ……z czasem wykształca się rdzeń nerwowy i jeśteś …swoim ewolucyjnym przodkiem strunowcem …bla bla bla ….po wszystkich ewolucyjnych stadiach mamy człowieka ..a tu poniżej dokładnie ..ewolucja w standardowym zapisie systematyki biologicznej ….nawet tu masz swoich przodków….od góry do dołu….prapraprapra dziadek ….organizmy z jądrem komórkowy…i tak to leci :
Domena eukarionty
Królestwo zwierzęta
Typ strunowce
Podtyp kręgowce
Infratyp żuchwowce
Nadgromada czworonogi
Gromada ssaki
Podgromada ssaki żyworodne
Infragromada łożyskowce
Nadrząd euarchonty
Rząd naczelne
Podrząd Haplorrhini
Infrarząd antropoidy
Parvordo małpy wąskonose
Nadrodzina małpy człekokształtne
Rodzina człowiekowate
Podrodzina Homininae
Plemię Hominini
Podplemię Hominina
Rodzaj Homo
Gatunek człowiek rozumny
Resztę wątpiących odsyłam do gimnazjum , zgłosić sie do pani z biologii na korepetycje, bo rence opadujom .
Albo teorię ewolucji się rozumie albo się głosu nie zabiera . Jasne proste i przejrzyste …. i tak do zaj…nia
Ewolucja to jak pędzenie bimbru , tylko instalacja nieszczelna i dostają się po drodze różne dodatki ( mutacje ) . Prościej się nie da 😉
Przez 9 miesięcy … przechodzi jakby ,, drogę swoich przodków ,, czyli formy jakimi były po drodze Nasze geny do stadium końcowego jakim jest człowiek …a owe 500 mln lat było potrzebne żeby ,,sklecić,, taki łańcuch genetyczny który daje wynik końcowy = homo sapiens
nie nie nie…..przeczytaj wyżej o Kasynie … wszyscy grają ….wszystkie komórki , każdego organizmu mogą zmutować , stąd mechanizmy obronne ….przegrani to wymarłe gatunki lub jednostki z rakiem, wygrane to te które dalej przekazują swoje geny …. karawana idzie dalej , wszyscy grają ale tylko nie liczni zwyciężają … każda mutacja to teoretycznie błąd …tylko że otaczające osobnika środowisko naturalne decyduję czy ów ,,błąd,, jest in czy in minus….np : wyżej wymieniony albinos w afryce (wary też takie duze i kręcone włosy 😉 ) , bez pigmentu , to kompletna porażka . I z reguły albinosy w afryce żyją krótko . Ale taka mutacja w jakieś grupie czarnych zmuszonych jakims cudem do migracji na tereny arktyczne , daje albinosowi przewagę nad resztą …. tak działa ewolucja , dobór naturalny itp .
….in plus czy in minus …
Wielki Kreator , celowe działanie …hmmm…jak obstawisz 7 w rzutach kośćmi …to chcesz wyrzucić 7 … i to jest celowe działanie ..ale jak i kiedy to tego nie wiesz …więc Wielki Kreator co najwyżej ,,obstawił,, pojawienie się inteligencji i świadomości …reszta to rachunek prawdopodobięństwa . Owszem w miejscu gdzie jest woda w stanie ciekłym umiarkowane promieniowanie i jakieś żródła energii ( pioruny, podwodne wulkany) rachunek prawdopodobieństwa zaistnienia życia (opartego na węglu ) jest duzo większy niż w miejscu gdzie tego nie ma .
A powstanie zycia inteligentnego wzrasta w miejscu o dość stabilnych cechcach np: nie bombardować dużymi meteorami przez 500 mln lat i masz inteligencje i świadomość .
Więc powiedzmy że świadoma kreacj = woda+energia+węgiel ( i inne pierwiastki ) + czas ( święty spokój, nie bombardować meteorytami zbyt często ) = życie + czas = inteligencja + świadomość
Wszechświat to taka wieksza szalka Petriego .
w grę wchodzą też inne możliwości, np. zostaliśmy stworzeni 5 minut temu z całą pamięcią, albo że wszystko jest iluzją 🙂
Bzdura !!! Człowieka stworzył Bóg który niestety o nim już zapomniał….hlip
@Fenix, czy zdajesz sobie sprawę, że twoje teksty są absolutnie niezrozumiałe? To tylko zlepek słów, które łączy jakaś znana tylko tobie logika. Bez urazy ale proponuję zapoznać się z zasadami i logiką języka polskiego, troszkę poczytać aby nabrać ogłady i takie tam 🙂
Fenix W jakim języku ty piszesz? Bo nic nie kumam.
@Hassassin
Ludzie mogli zyc przy 30% tlenu:
http://drpokrywka.pl/hiperbaria/