Nie ma rządu, będą nowe wybory

Opublikowano: 16.05.2012 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 644

Jak można było oczekiwać, nie udała się ostatnia próba utworzenia większościowego rządu, jaką podjął grecki prezydent Karolos Papoulias. W ostatnich dniach odbył on z przedstawicielami Nowej Demokracji, PASOK i Demokratycznej Lewicy konsultacje w sprawie powołania rządu. Lider bloku SYRIZA Alexis Tsipras odmówił udziału w rozmowach. Przeszkodą w sformowaniu rządu okazało się stanowisko Demokratycznej Lewicy. Jej lider Fotis Kouvelis był przeciwny utworzeniu gabinetu bez udziału drugiego pod względem liczby deputowanych ugrupowania SYRIZA. Jak oświadczył w ateńskiej telewizji, rząd taki nie będzie miał niezbędnego poparcia społecznego i parlamentarnego. Kouvelis raz jeszcze powtórzył, że Grecja powinna natychmiast zacząć wycofywanie się z memorandum kredytowego z UE i MFW. Z kolei SYRIZA jako warunek udziału w rządzie stawia warunek przyjęcia klarownego planu działań antyoszczędnościowych przy jednoczesnym pozostaniu Grecji w strefie euro.

Skutkiem politycznego impasu będą nowe wybory parlamentarne, które mają się odbyć 10 bądź 17 czerwca. Do tego czasu obowiązki rządu ma sprawować tymczasowy gabinet mianowany przez prezydenta. Papoulias zapowiedział zwołanie na 16 maja kolejnego posiedzenia liderów partii parlamentarnych w celu uzgodnienia składu nowego rządu. Zdaniem przywódcy PASOK Evangelosa Venizelosa, w rządzie tym nie powinni się znaleźć politycy.

Perspektywa zwycięstwa wyborczego, przodującego w sondażach, bloku SYRIZA, z czym może się wiązać utworzenie rządu realizującego diametralnie odmienną politykę gospodarczą już wywołuje niepokoje i nerwowe reakcje zarówno ze strony greckiego establishmentu, jak i europejskich polityków i sfer finansowych. Rezygnacja z planu wsparcia kredytowego grozi opuszczeniem stery euro i bankructwem, twierdzą Evangelos Venizelos i Antonis Samaras. Widmo niekontrolowanego bankructwa roztacza również były wicepremier Theodoros Pangalos, mówiąc, iż państwo nie będzie wypłacało pensji ani emerytur, z czego obywatele nie zdają sobie sprawy. Wypowiedź Pangalosa ostro skrytykował rzecznik bloku SYRIZA Yiannis Bournos, który w wywiadzie dla dziennika „The Sunday Telegraph” stwierdził, iż nawet w przypadku odmowy zaprzestania przekazywania pieniędzy z Unii Europejskiej, rząd będzie mógł wypłacać pensje i emerytury ze środków pochodzących z podatków. Dodał też, że Grecja może poszukiwać innych źródeł finansowania, np. w Chinach, Rosji czy na Bliskim Wschodzie. Jak stwierdził, poglądy Pangalosa przypominają religijny fundamentalizm, a on sam żyje w swoim własnym świecie, jeżeli rzeczywistość się z nim nie zgadza, to rzeczywistość ma problem.

Mające znamiona szantażu groźby i ostrzeżenia pojawiają się też w wypowiedziach europejskich polityków i bankowców. Minister spraw zagranicznych RFN Guido Westerwelle grozi, że jeżeli Grecja zrezygnuje z polityki cięć budżetowych i reform, to nie otrzyma więcej pieniędzy od instytucji międzynarodowych. W podobnym duchu wypowiada się szef niemieckiego Bundesbanku Jens Weidmann, mówiąc w wywiadzie dla dziennika „Süddeutsche Zeitung”, że jeśli Grecja odstąpi od układów z UE i MFW to nie będzie podstaw do udzielania dalszej pomocy finansowej, dodając, że wyjście Grecji ze strefy euro będzie miało dalej idące konsekwencje dla samej Grecji niż dla całej Unii. Również komisarz UE ds. gospodarki i finansów Olli Rehn twierdzi, iż opuszczenie strefy euro bardziej niż Unia odczują Grecy, a zwłaszcza Grecy gorzej sytuowani.

SYRIZA proponuje zwieszenia spłaty przez Grecję długów na okres trzech lat dopóki nie nastąpi ożywienie gospodarki. Natomiast, jak donosi agencja informacyjna Bloomberg, UE gotowa jest dokonać zmian w już uzgodnionym programie wsparcia finansowego oraz przeprowadzić restrukturyzację kredytów, jednak pod warunkiem powstania „rządu proeuropejskiego”. Wydaje się jednak, że po następnych wyborami prawdopodobieństwo powstania rządu podporządkowanego unijnej polityce „zaciskania pasa” jest coraz mniejsze.

Opracowanie: Bolesław K. Jaszczuk
Źródło: Lewica


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. bastardus 16.05.2012 14:51

    Grecy do boju!
    Czy ktoś może przybliżyć mi realne konsekwencje ogłoszenia bankructwa przez państwo?

  2. memento 16.05.2012 15:10

    Wszystko zależy od tego gdzie dane państwo szuka pożyczek i gdzie upadnie ostrze gilotyny bankructwa. Grecja prawdopodobnie odda swoje porty Chinom, obetnie świadczenia socjalne, zamrozi import, uruchomi się machina inflacji, wstrzymane zostaną wypłaty pensji w budżetówce i emerytury, dojdzie do rozlewu krwi i bratobójczych walk o dobra. Czyli nic strasznego….

  3. memento 16.05.2012 15:12

    My jesteśmy zadłużeni wewnętrznie, więc w razie bankructwa pożegnamy się na kilka/kilkanaście lat z emeryturami.

  4. Rozbi 16.05.2012 15:21

    Bastardus – wzrosną ceny paliw i ogólnie wszystkiego bo niestety złotówka w stosunku do dolara już słabnie – w tej chwili z powodu sytuacji w Grecji dolar poszedł już 30 groszy do góry – jeśli Grecja ogłosi bankructwo albo wyjdzie ze strefy Euro to dolar na pewno jeszcze wzrośnie – a widomo że kurs walutowy dolara przekłada się na ceny paliwa.

  5. memento 16.05.2012 15:29

    @Rozbi, tym akurat przejmowałbym się najmniej. Na jesieni będziemy mieli kolejne głosowanie w sprawie długu USA, te głosowania będą coraz częstsze i dolar popadnie w ruinę. Niedawno mieliśmy korektę złota – 10, 15 %, ale teraz znowu zacznie iść w górę. Ludzie zaczynają się bać dolarów, a Chińczycy ratują amerykańską gospodarkę bardziej ze względów globalnych niż osobistych. Jeśli tylko poczują się na siłach żeby przejąć pałeczką, spuszczą wszystkie dolary w klozecie.

  6. shuang 16.05.2012 18:15

    @memento:
    Wiesz, Ty to tak umiesz ująć człowieka za serce. Cała ta gospodarka nadaje się do spuszczenia.. Ach, w programie II TVP mówią teraz, że my na tle Europy to giganci. Nawet w UE nas chwalą i prognozują. Panowie i Panie nieliczne. Żyć nie umierać. Praca czeka… do 90-tki.

  7. memento 16.05.2012 18:45

    Nie wiem czy to komplement, czy kpina… W każdym razie: w amerykańskiej telewizji ostatnio wypowiadał się Geithner(największa szuja i idiota jakiego znam, a nie nadużywam tych wyrazów). Według niego gospodarka USA radzi sobie świetnie, a te problemy są przejściowe i wynikają z rozgłosu jaki nadali Republikanie sprawie długu publicznego. Geithner twierdzi, że USA powinny zadłużać się w nieskończoność, aby inwestować w amerykańskie społeczeństwo, a Chińczycy? Oni przecież nie głosują w amerykańskich wyborach. Upadku w tak wysokiego konia dawno nie widziałem, obserwujcie złoto 😀

  8. Janusz Korczynski 16.05.2012 22:51

    Syriza wygra następne wybory (obecne poparcie wg sondaży to blisko 28%, czyli 10% w górę!)

  9. pasanger8 17.05.2012 05:50

    Upadłość Grecji była oczywista od dawna-trzymali ją na kroplówie precyzyjnie-tak aby dług przypadkiem nie zmalał do takiej wysokości aby można go spłacić -jeszcze nikt nie wyszedł z długów zapożyczając się u lichwiarzy. Spadkiem wartości złotówki nie ma się co przejmować-wreszcie odrobina realizmu i może trochę import spadnie i zaczniemy coś w Polsce produkować. Grecji bankructwo wyjdzie tylko na dobre Argentynie i Islandii świetnie to zrobiło -może i Polsce się uda? Mój faworyt Rostowski robi w tej sprawie co może.Gdy wspomnę jego oświadczenie z października 2008 ,że kryzys już się skończył to aż się łezka w oku kręci.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.