Liczba wyświetleń: 1704
Amerykański statek podwodny „Memphis” zatopił rosyjską łódź podwodną „Kursk” rakietą uranową. USA bały się, że Rosja sprzeda Chinom rakiety podwodne Szkwał, które były testowane na „Kursku”, podał tygodnik „Wprost”.
Taką wersję zdarzeń przedstawił dla „Wprost” podpułkownik Andriej (imię i nazwisko znane redakcji), w 2001 r. jeden z adiutantów Walentina Korabielnikowa, szef Głównego Wydziału Wywiadu Sztabu Generalnego (GRU). „Atmosfera w sztabie, delikatnie mówiąc, była napięta. Wiedzieliśmy, że „Kursk” zatonął. Wtedy to była jednak tajna informacja. Brakowało nam szczegółów. Admirał Popow z krążownika „Piotr Wielki”, który składał pierwsze meldunki, mówił coś o zderzeniu z obcym okrętem podwodnym. Wiedzieliśmy, że manewry na Morzu Barentsa są pilnie obserwowane przez zagraniczne wywiady, m.in. przez Amerykanów, ale brakowało nam konkretnych danych” – powiedział tajemniczy podpułkownik.
Rosyjski okręt podwodny „Kursk” zatonął 12 sierpnia 2000 roku podczas manewrów na Morzu Barentsa (na północ od Rosji i Skandynawii). Przyczyny katastrofy były przez długi czas owiane tajemnicą. Oficjalnie rosyjska komisja ogłosiła, że przyczyną katastrofy był wybuch torpedy. Inną wersję przedstawili w 2005 roku kanadyjscy dziennikarze i francuski filmowiec Jean-Michel Carre. Twierdzili oni, że Kursk zatonął w wyniku kolizji z amerykańskim okrętem lub został trafiony torpedą.
Podpułkownik Andrej powiedział „Wprost”, że w 2000 r. świat cudem uniknął jądrowego konfliktu między dwoma mocarstwami. Zdaniem oficera Władimir Putin specjalnie utajnił wyniki śledztwa, chociaż wiele wojskowych było niezadowolonych z takiej decyzji prezydenta. „ To był szok. Tylko dzięki Putinowi nie doszło do jądrowego kontrataku, chociaż wielu admirałów ma do dzisiaj o to do niego pretensje – że trzeba było reagować, a nie kupczyć” – powiedział rosyjski oficer.
Eksperci wojskowi są sceptyczni wobec tej wersji. „Amerykanie, decydując się na atak, musieliby de facto zakładać początek wojny światowej, bo przecież nie mogli sądzić, że Putin okaże się zbawcą świata i poświęci swoich marynarzy w imię pokoju” – powiedział „Gazecie Wyborczej” dr Lee Willetta, ekspert studiów morskich brytyjskiego Royal United Services Institute. Podobnego zdania jest jego polski kolega. „Za najważniejszą przyczynę katastrofy uważam pobór. Na pokłady supernowoczesnych jednostek Rosjanie zabierają chłopców z kołchozów po kilkumiesięcznym przeszkoleniu. To musiało się kiedyś tak skończyć” – oświadczył polski ekspert ds. obronnych Wojciech Łuczak.
Źródło: PL Delfi
„statek podwodny”, „łódź podwodna”… no fajnie, ale jednostki pływające pod wodą to okręty, a nie łodzie lub statki.
Nieprawda!
Wszystkie jednostki uzbrojone to okręty, a te nie uzbrojone należące do marynarki handlowej, statki.
Okręt podwodny, to jednostka bojowa, ale przecież może być podwodny statek handlowy np. te należące do przemytników narkotyków./ jeśli są one i ich załogi nieuzbrojone/
@cetes: ładny handełek
Czego chcesz? Dochodowy, a maksymalizacja dochodów, to istota kapitalizmu.
widzę, że nie można stosować skrótów myślowych…
Podwodny statek handlowy (owszem były takie, jak np. Deutschland. Swoją drogą, możesz podać przykład takiej jednostki wykorzystywanej przez przemytników?) a SSN to chyba różnica, i nazywaniem jednostki z napędem nuklearnym ŁODZIĄ podwodną jest oczywistym błędem, zważywszy na to iż sam okręt pływał pod banderą wojenną, a nie cywilną…
Poszukaj w necie. Kilka takich jednostek podwodnych przechwycili: amerykańska Straż Przybrzeżna i Agencja Narkotykowa.
Co do nazwy :łódź. Dotyczy ona wielkości statku wodnego i nazywanie w ten sposób czegoś o wyporności kilku tysięcy ton, to oczywisty błąd.
Według jednej z wersji zatopienie „Kurska” miało być zemstą za jego brawurową akcję dokonaną rok wcześniej, kiedy to po sforsowaniu atlantyckiej „bariery sonarowej” wpłynął on niezauważony na Morze Śródziemne i ku przerażeniu zachodnich dowódców i marynarzy wynurzył się niemal po środku USrańsko-natowskiej armady uczestniczącej wtedy w niszczeniu Jugosławii. Następnie zanurzył się i spokojnie opuścił Morze Śródziemne. Sprawę upubliczniono dopiero po kilku latach.
Witam… Bzdury ruscy twierdzą.. Nawet ze zdjęcia widać że okręt wpadł na ” pancerną ” rybę..;p . Anodina niech im potwierdzi.. zaraz teorie spiskowe..Wszak świat pełen pancernych tworów..