Liczba wyświetleń: 609
Tzw. „eksperci od ekonomii” starają się dowieźć, że inicjatywa związkowców, zmierzająca do zakazania handlu w niedzielę, spowoduje masowe bezrobocie. Miejsce pracy mogłoby stracić nawet 700 tys. osób. Jednak związkowcy odpierają te zarzuty, twierdząc, że zatrudnienie w branży jest tak małe, że kolejnych zwolnień nie będzie.
Na przykładzie wprowadzenia zakazu handlu w dni świąteczne, który zakazuje handlu w 13 dni w roku, m.in. w Wielkanoc, Boże Narodzenie, Wszystkich Świętych i Boże Ciało (w 2010 roku dodano jeszcze Święto Trzech Króli), widać, że ostrzeżenia przed większym bezrobociem są przesadzone. Ustawa weszła w życie 5 lat temu. Zanim zaczęła obowiązywać, „eksperci” również ostrzegali przed falą zwolnień, ale nic takiego nie miało miejsca.
NSZZ „Solidarność oszacowała, że ok. 250 tys. osób pracuje w niedzielę co tydzień w branży handlowej, w tym głównie kobiety.
Opracowanie: Yak
Na podstawie: interia.pl
Źródło: CIA
TAGI: Bezrobocie, Propaganda
Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Jeśli ktoś pracuje w niedzielę, a w zamian za to ma wolne w inny dzień, to nie widzę problemu. Jest masa zawodów, które muszą być wykonywane nawet w święta. Nie rozumiem czemu ma służyć ustawa zakazująca wykonywania konkretnych prac w tym czasie.
Wzięli by się lepiej za umowy śmieciowe i ulgi podatkowe dla zagranicznych molochów, bo to większy problem.
W PRL-u handel nie funkcjonował w niedziele i nie było problemu.
@Raptor: Jednak kiedy niedziela jest wolnym dniem dla innych członków rodziny to praca rozbija. Dla „singla” pewnie jest to bez znaczenia, choć może się mylę, a być może jestem staroświecki.
Dlatego praca w dniu ustawowo wolnym musi wynikać z dobrowolnej decyzji, w zależności od sytuacji. Zakazy są zbędne.
@Raptor – bez zakazu w Polsce panowałby pod tym względem XIX-wieczny kapitalizm, a i tak jest „średnio”. Owszem, lekarz, strażak, czy policjant muszą pracować w niedzielę. Ale kasjerka? Jeśli ktoś nie potrafi kupić potrzebnych rzeczy przed niedzielą lub na stacji benzynowej, to niech zdycha z głodu i w brudzie.
Jakoś ci sami „eksperci” nie martwią się 10x nadwyżką handlową z Chinami… Są bydlaki w naszym kraju, którym marzy się chłop pańszczyźniany bez praw z większości społeczeństwa i ich rola jako wielmożów łaskawie rzucających „chamom” miskę ryżu w zapłatę….
Też uważam, że można się obejść bez niedzielnych spacerów po sklepach! Bo taki jest fakt, że w tym dniu jest najwięcej spacerowiczów, pętających się między regałami i biegających od jednej promocji do drugiej.
Już się niedobrze robi od tego ciągłego powtarzania, że zakaz handlu w niedziele wywoła/zwiększy bezrobocie albo w ogóle wpłynie na kryzys! W Niemczech jest więcej dni WOLNYCH od PRACY i jakoś nie ma tam kryzysu, wręcz gospodarka niemiecka jest jedną z najlepiej rozwijających się! Problem leży gdzie indziej, tylko ludziom robi się wodę z mózgu.
W Niemczech dla przykładu – oprócz wolnych niedziel w samym tylko miesiącu maj są 3 dodatkowe dni świąteczne „wolne od pracy” – 1 maj, 17 maj – wniebowzięcie Jezusa Chrystusa i 28 maj – zielone świątki. W czerwcu – Boże Ciało, 15 sierpnia – wniebowzięcie Marii Panny, w październiku święto narodowe, listopad – 2 dni wolne (1.11 i w drugiej połowie święto ewangelickie),.. w sumie w ciągu roku sklepy zamknięte są przez ok 67 dni!!! Ponad to w okresie karnawału czy sylwestra większość sklepów jest otwarta do ok 13:00, a na północy niemiec następnego dnia po karnawale sklepy i urzędy otwiera się często dopiero ok południa! Nie zapominajmy, że wszelkie urzędy, banki itp. są w piątki otwarte tylko do 12/13:00 i zaczyna się weekend! W sobotę pieniądze pobrać można tylko z bankomatu. Dlatego niech nikt nie mówi, że nie można obejść się bez handlowania w niedzielę, a zwiększenie dni wolnych od handlu zwiększy bezrobocie – jedynie kto ucierpi na tym to KORPORACJE bo nie zarobią!
Czemu akurat w niedzielę mamy nie pracować?
Ja bym tam wolał, zeby poniedziałek był dniem ustawowo wolnym od pracy.
Względy religijne? Jesteście wszyscy chrześcijanami, czy jak?
Mój Bóg tworzy Świat każdego dnia i nie odpoczywa.
Dokładnie tak jak piszesz XXIRapax 😀
Po pierwsze: niby ponad 90% Polaków to katolicy. Ciekawi mnie ilu gorliwych katolików rzuci 0,3% ze swoich podatkówna kościół.
Po drugie: już sobie wyobrażam jak fanatyczni zwolennicy wolnych niedziel we wszystkich zawodach lecą chorzy (nie daj Boże) na pogotowie, a tam wywieszka w sytlu: NIECZYNNE, albo dzwonią na policję bo mają włam do domu, a tam przemiłym głosem automatyczna sekretarka obwieści, iż zgłoszenie zostanie rozpatrzone w poniedziałek w godzinach porannych.
Po trzecie: mamy wolny rynek i jeśli ktoś chce sprzedawać, a kto inny chce kupować, to żadna siła na świecie nie powinna im tego zabronić.
@Tito
Masz rację. Są zawody, których działalność musi być utrzymywana przez całą dobę. Ale handel może się obejść bez niedziel. Handlowi biznesmeni najchętniej chcieliby mieć otwarte swoje sklepy całą dobę bo ich apetyt na szmal rośnie jak u molocha. Doskonale pamiętam, że za PRLu sklepy były w niedziele pozamykane i nikt z głodu nie umierał bo zakupy robił w sobotę.
@Hanah
No właśnie. Dlaczego nie mielibyśmy brać przykładu z naszych najbliższych sąsiadów?
Mówienie o zmniejszeniu zatrudnienia niech sobie handlowcy między bajki włożą. Niedziela powinna być dniem służącym integracji rodziny a nie jej rozbijaniu.
@Squnik: „Po trzecie: mamy wolny rynek i jeśli ktoś chce sprzedawać, a kto inny chce kupować, to żadna siła na świecie nie powinna im tego zabronić.”
Proponuję to powiedzieć ekspedientce w galerii handlowej albo kobiecie tam sprzątającej.
Są zawody, których praca musi być wykonywana w dni wolne bo są niezbędne do funkcjonowania społeczności i w PRL-u mimo wolnych niedziel to funkcjonowało. Sam pracowałem w ten sposób i było to zrozumiałe. To tylko kwestia rozwiązań i przyzwyczajeń. Jeśli mogę tak rzec (z całym szacunkiem): „nie wciskaj kitu”. 🙂
Jeśli ludzie pracują w niedzielę, to często ich dni wolne przypadają na różne dni tygodnia w kolejnych tygodniach i w ten sposób nie mogą spędzać czasu z przyjaciółmi, którzy mają wolne dni przypadające na inne dni tygodnia. W tym rzecz!
Na szczęście, na skutek zmian światowych, do roku czasu od tej chwili czas pracy skróci się do dwóch godzin dziennie (nadchodzi rewolucja światowa – po prostu obserwujcie to).
Pytania:
1. Dlaczego „związkowcy” nie zajmują się egzekwowaniem odpowiedniej płacy (lub rekompensaty w postaci dni wolnych) za pracę w niedzielę i święta?
2. Dlaczego „związkowcy” nie zajmują się problem braków kadrowych i związanym z nimi problemem przymysu pracy w niedziele?
3. Czy następnym krokiem „związkowców” będzie zakaz handlu po godzinie 16 aby rozwiązać problemy związane z nadgodzinami?
4. Czy „związkowcy” zaproponują zakaz zatrudniania kobiet aby wyeliminować problem molestowania seksualnego? a może wpadną tylko na pomysł zakazu wspólnej pracy przedstawicieli dwóch płci?…
….
X. Jak długo jeszcze klasa robotnicza tolerować będzie „związkowe” pasożyty?
Nie tak dawno „S” zebrała 1,4 miliona podpisów pod wnioskiem, który został spuszczony w sejmowym klozecie a pan premier był łaskaw nazwać „przewodniczącego” pętakiem – w odpowiedzi „związek” publikuje powszechnie znane informacje o tym co wszyscy wiedzą i nikogo nie obchodzi, okraszając to starym durnym pomysłem zakazu handlu w niedziele…. :-\
@egzopolityka
„Na szczęście, na skutek zmian światowych, do roku czasu od tej chwili czas pracy skróci się do dwóch godzin dziennie (nadchodzi rewolucja światowa…)”
Na szczęście już przeszedłem tę rewolucję i mój czas pracy ostatnio skrócił się do niemal 0h dziennie – jeszcze lepiej niż głosi proroctwo 😉
@Tito „Jeśli ktoś nie potrafi kupić potrzebnych rzeczy przed niedzielą lub na stacji benzynowej, to niech zdycha z głodu i w brudzie.”
Ja często nie potrafię tego zrobić, dlatego kocham tych, dzięki którym nie muszę zdychać w niedzielę z głodu i w brudzie. Z całego serca dziękuję im za swoje poświęcenie i wyrozumiałość.
Niech markety przejdą całkiem na kasy stricte samoobsługowe, jakie widziałem w Tesco. Może wreszcie związki będą zadowolone i panie z kas będą im wdzięczne, a bzdurny problem się skończy.
@Raptor wielki + za „proroctwo” 🙂
@norbo dobra riposta.
Uważam, że nie powinno się ludziom zabraniać pracy w niedziele. Dlaczego? To proste. Po co mi niedziela wolna, jeśli w ten dzień wszystko będzie pozamykane? To ja się tylko nudzić będę. Prawdopodobnie wtedy poszedłbym po cichu do pracy zamiast jakiegoś innego dnia, w którym mógłbym sobie pójść do kina, na ściankę wspinaczkową albo nawet na te zakupy. Krótko mówiąc – jakbym zupełnie nie miał co robić w niedziele, to nawet chciałbym pracować.
@Rozbi
Sam w to nie wierzysz co napisałeś… Albo wierzysz w bajki. Tylko skąd je bierzesz? Czyżby z chińskiego radia?
@Squnik
pkt 10 – nie musisz sobie wyobrażać, właśnie coś takiego mnie spotkało: w sobotę rano ukradli mi auto, na wezwanie tel.nikt nie przyjechał, kazali zgłosić się osobiście. Po 2 godz. oczekiwaniu na komendzie gość spisał wprawdzie zeznania, ale powiedział, że do poniedziałku i tak się za to nie wezmą, bo nie może „nadać sprawie numeru” ponieważ do tego potrzebna jest pieczątka, która jest w sekretariacie, a ten z kolei jest w weekend zamknięty i mam przyjść dopiero w poniedziałek!!!
Idąc dalej – gdy pacjent zemrze przed sobotą to do poniedziałku też nie zrobią mu sekcji bo w weekendy nie pracują! Pamiętacie co było w przypadku zabójstwa Leppere? Też nikt się nim nie zajął przez kilka dni bo właśnie był weekend!!!
Dlaczego urzędy są zamknięte w weekendy?
Otwórzmy wszystko 24h/dobę, 7 dni/tydzień!!!
Kto dobrowolnie wyzbywa się wolności – nie zasługuje na nią wcale! Większość z was idealnie pasuje do wyobrażenia człowieka wg twórców NWO – by pracował jak niewolnik, na okrągło. Wy będziecie dybać od rana do nocy, a wasi szefowie w tym czasię będą się bawić na Hawajach! Powodzenia!!!