Liczba wyświetleń: 594
Wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Grecji wskazują, że dwa tradycyjnie dominujące w tutejszym systemie politycznym ugrupowania poniosły sromotną klęskę. Wyborcy zdecydowanie sprzeciwili się postulowanemu przez nie programowi cięć wydatków publicznych przygotowanemu pod dyktando MFW i UE. Konserwatywna Nowa Demokracja oraz socjaldemokratyczny PASOK (Panhelleński Ruch Socjalistyczny) utraciły w ten sposób po raz pierwszy w swojej historii parlamentarną większość.
Jak pokazują szacunki, zwycięzcą okazała się Nowa Demokracja, która zdobyła 17-20 proc. głosów, co oznacza gwałtowny spadek poparcia w stosunku do poprzednich wyborów (33,5 proc.). Jeszcze bardziej dramatyczny spadek cechuje rezultat zwycięzcy poprzedniej elekcji, PASOK-u, który zdobył raptem 14-17 proc. w stosunku do 43,9 proc. w 2009 r. Większości obu partii nie uratuje nawet to, że zwycięskiemu ugrupowaniu w myśl nowej ordynacji wyborczej przysługuje premia w postaci 50 dodatkowych mandatów parlamentarnych (na 300 miejsc ogółem).
Drugie miejsce osiągnęła prawdopodobnie koalicja radykalnej lewicy, SYRIZA, uzyskując 15,5-18,5 proc. głosów. Blok pod przywództwem Alexisa Tsiprasa (na zdjęciu) przełamał historycznie dwupartyjny charakter greckiego systemu. Tworzą go grupy radykalnych lewicowców: eurokomunistów, związkowców, socjaldemokratów, ekologów, trockistów, maoistów oraz eurosceptyków z kilkunastu organizacji. Innym ugrupowaniem zaliczanym do radykalnej lewicy, które znajdzie się w parlamencie jest także Komunistyczna Partia Grecji (KKE) z wynikiem 8,5 proc. głosów.
Miejsca w ławach parlamentarnych zajmie również socjaldemokratyczne ugrupowanie Demokratyczna Lewica z wynikiem 5,5 proc. głosów. Ugrupowanie to zostało założone przez skłaniających się ku centrum sceny politycznej członków/-inie SYRIZY, którzy nie odrzucają całkowicie programów oszczędnościowych proponowanych przez Unię Europejską.
Poza tym, tuż za SYRIZĄ, na czwartym miejscu z wynikiem ok. 11 proc. głosów uplasowało się populistyczne ugrupowanie Niezależni Grecy (które powstało wskutek rozłamu w Nowej Demokracji) podobnie do lewicy deklarujące sprzeciw wobec cięć wydatków publicznych.
Lewicowców niepokojem napawa dobry wynik neofaszystowskiej partii Złoty Świt, która osiągnęła 6-8 proc. poparcia, zdecydowanie przekraczając 3-proc. próg wyborczy.
Według wstępnych powyborczych sondaży w parlamencie mogą znaleźć się również prawosławni fundamentaliści z ugrupowania LAOS (Ludowe Zgromadzenie Prawosławne) oraz Zieloni, oba ugrupowania z poparciem 3 proc. Z kolei liberałowie z Sojuszu oraz Akcji mieli nie przekroczyć progu wyborczego.
Lider Nowej Demokracji, Antonis Samaras, zapowiedział utworzenie rządu koalicyjnego. W myśl jego dotychczasowych deklaracji, koalicjantem konserwatystów nie byłby jednak PASOK.
Opracowanie: Łukasz Drozda
Źródło: Lewica
„Lewicowców niepokojem napawa dobry wynik neofaszystowskiej partii Złoty Świt” nie wiem co to za partia, ale znając obecną nowomowę to pewnie jakaś partia narodowa.
Komuniści takich to się najbardziej boją.
„Złoty świt” jest aż za bardzo narodowy. Po fladze to nawet narodowosocjalistyczny. Lewica niech się cieszy, że i tak ma przygniatającą przewagę nad prawicą – Nowej Demokracji nie ma co liczyć do tej drugiej.
Teraz będzie cyrk! Sporo partii, odpowiedzialności żadnej i sensownych decyzji także. W ten sposób na pewno nie będzie lepiej ale rzeczywistość to pokaże… Patrząc się na to co doprowadził system dwupartyjny także porządku w tym nie było, zatem jest to rzecz kompletnie bez znaczenia, ot tylko więcej mydlenia oczu a efekt podobny…
Wyniki wyborów (wstępne z nocy) w Grecji wg miejsc w parlamencie i poparcia (telesur):
113 (22,22%) – Nowa Demokracja (centroprawica)
47 (15,4%) – Radykalna Koalicja Lewicy
43 (14,47%)- PASOK (socjaliści)
32 (10,26%)- Niezależni Grecy (Griegos Independientes, nie wiem jak to tłumaczą media)
25 (8,28%)- KKE (komuniści)
21 (6,75%)- Złota Jutrzemka (skrajna prawica)
18 (5,95%)- Lewica Demokratyczna
Większość parlamentarna to 151.
Moim zdaniem nie istnieje możliwość utworzenia rządu bez poparcia zwycięskiej partii. Matematyczną niemożliwością jest koalicja bez kluczowego udziału jednej z dwóch partii popierających narzucony przez „trojkę” program „oszczędności”.