Premier się zepsuł, czy został popsuty?

Opublikowano: 08.02.2012 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 814

Wielbiciele premiera Tuska, a nawet zawodowi cmokierzy wychwalali u niego przede wszystkim umiejętność – jak to nazywali – „wyczuwania nastrojów”. Jak tylko w opinii publicznej zaczynał dominować jakiś nastrój, to premier Tusk myk – jednym susem wskakiwał nie tylko do „głównego nurtu”, ale nawet płynął na jego czele. Taka gimnastyka trwała przez całą poprzednią kadencję, aż tu nagle od początku następnej coś się popsuło i premier Tusk jakby zupełnie tamtą umiejętność zatracił. Jest to o tyle dziwne, że tego rodzaju umiejętności niepodobna zatracić, podobnie jak nie można zapomnieć umiejętności jazdy na rowerze.

Chyba, że nigdy się jej nie miało, a wrażenie jej posiadania brało się z protekcji tajnych służb, które najpierw, za pośrednictwem rozbudowanej agentury w różnych, a zwłaszcza – w opiniotwórczych środowiskach społecznych, takie nastroje wywoływały, a potem, za pośrednictwem agentów w otoczeniu premiera Tuska – suflowały mu, kiedy i w jaki sposób powinien wskoczyć do „głównego nurtu”. Zatem, kiedy dzisiaj nawet TVN, w poprzedniej kadencji bezwarunkowo wspierająca premiera Tuska, obecnie zaczyna ostentacyjnie zastanawiać się nad przyczynami utraty przez niego umiejętności „wyczuwania nastrojów”, również i my, biedni felietoniści możemy zwrócić uwagę, że gwałtowne zanikanie u premiera Tuska tej umiejętności zbiegło się w czasie z zatrzymaniem przez CBA generała Gromosława Czempińskiego. Zatrzymanie generała Czempińskiego oznaczało bowiem, że między okupującymi Polskę w imieniu państw trzecich bezpieczniackimi watahami rozpętała się wojna o lepszy dostęp do żerowiska – a wskutek tego agenturalne zaplecze, dotychczas zgodnie wspierające zarówno premiera Tuska, jak i Platformę Obywatelską imienia generała Gromosława Czempińskiego, teraz zaczęło wykonywać zlecane przez swoje watahy zadania bojowe – co w efekcie spowodowało nie tylko gwałtowne zanikanie u premiera Tuska umiejętności „wyczuwania nastrojów”, ale również coraz bardziej widoczne podziały w środowisku samej Platformy. W takiej wojnie orężem może być wszystko – a zwłaszcza informacje o świństwach, łajdactwach, a zwłaszcza zbrodniach popełnionych przez poszczególne watahy i ich konstytucyjne ekspozytury.

Warto tedy zwrócić uwagę, że wprawdzie media głównego nurtu a także Salon, ze skoszarowaną tam trzodą autorytetów moralnych uradziły, że nie tylko ostentacyjnie „nie wierzą” w ekspertyzy dotyczące katastrofy w Smoleńsku przedstawione przez posła Macierewicza, ale z góry odmawiają im wszelkiej wartości – jednak jednocześnie rozpoczęło się wyrzucanie za burtę, na pożarcie krokodylom, murzyńskich chłopców. Na pierwszy ogień poszli funkcjonariusze BOR, że to niby dopuścili się „zaniedbań” w przygotowaniu lotów premiera i prezydenta do Katynia – chociaż prezydent Komorowski na znak, że „państwo zdało egzamin”, szefa tegoż BOR zaraz po katastrofie awansował do stopnia generalskiego. Inaczej, jak wojną na górze tego wyjaśnić nie można, podobnie jak i odczytania dotychczas nieczytelnych zapisów kopii nagrań „czarnych skrzynek”.

Jak pamiętamy, te odczyty najpierw ogromnie skonfundowały autorów raportu „komisji Millera”, a potem zmusiły do zrewidowania poglądu na rolę generała Błasika w spowodowaniu katastrofy. Podobnie nikt nie ośmielił się zauważyć spostrzeżenia posła Macierewicza, że skrzydło tupolewa zostało rozerwane OD TYŁU, a zatem mogło odpaść po zderzeniu z pancerną brzozą smoleńską tylko wtedy, gdyby pilot lądował tyłem do przodu. Takiego błędu pilota jednak nikt jeszcze nie stwierdził, ale – niezależnie od tego, że poseł Olszewski z Platformy Obywatelskiej im. generała Czempińskiego buńczucznie świadczył, iż „nikt” nie traktuje posła Macierewicza poważnie – członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych właśnie złożyli kolejny wniosek o odwołania Edmunda Klicha z funkcji przewodniczącego, zaś prezydent Komorowski „podjął decyzję” o zmianie szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej dopiero po wiadomości o zgodnie generała Henryka Szumskiego, byłego szefa Sztabu Generalnego, którego zadźgał nożem syn, uprzednio przezornie leczący się psychiatrycznie. Skoro tedy zaczynają ginąć nam generałowie, to nic dziwnego, że również głupich cywilów zaczyna opuszczać nie tylko szczęście, ale nawet – bezcenne umiejętności.

Autor: Stanisław Michalkiewicz
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. hybrid 08.02.2012 16:00

    precz z rzadami!! stworzyc agencje do ochrony kraju i obywateli!! a wszystkich politykow wyslac w diably do roboty albo na bezrobocie bez prawa zasilku!!!zniesc podatki i przymusowe ubezpieczenia, wprowadzic dziesiecine na obrone i utrzymanie policji i wojska

  2. maleczka 09.02.2012 19:29

    taaak a swistakowi to juz nawet sreberek zabraklo!!! :))))))))
    Oj dobre!!!! Ale w sumie oliwa sprawiedliwa i dobrze!!!!
    moze troche bolec jak to z prawda…some heal some kill jak mowie do moich
    angoli braci mniejszych 😉

  3. Il 10.02.2012 18:15

    tusk został popsuty, sam się zepsuł i śmierdzi jak zatruta od głowy ryba.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.