Liczba wyświetleń: 747
290 sal w sądach okręgowych oraz 56 sal sądów apelacyjnych jeszcze w tym roku zostanie przystosowanych do nagrywania rozpraw. Trwają już prace nad przygotowaniem oprogramowania. Nagrania z sal rozpraw (tzw. protokół elektroniczny) zastąpią tradycyjne protokoły, które wydłużały postępowanie i wiązały się z ryzykiem zniekształcenia wypowiedzi.
O protokole elektronicznym mówi się od dawna, ale ciągle go nie ma. W maju ub.r. pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski podpisał nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego, która wprowadza do polskiej procedury cywilnej protokoły elektroniczne. Teoretycznie rozwiązanie to można było stosować od 1 lipca ub.r.
W maju tego roku rozstrzygnięto przetarg i podpisano umowę z firmą Comarch SA. Wczoraj resort sprawiedliwości poinformował, że minister Krzysztof Kwiatkowski zatwierdził harmonogram realizacji pierwszego etapu projektu związanego z wdrażaniem systemów do nagrywania rozpraw.
Zakończone zostały prace projektowe, tzn. 55 sądów zatwierdziło plany. Obecnie rozpoczęły się prace nad wykonaniem oprogramowania. Etap ten potrwa do 16 września. Ponadto do 16 września trwać będzie dostawa i montaż systemu w sądach. W sierpniu i wrześniu odbędą się testy i odbiór oprogramowania. Odbiór systemu w sądach zakończy się do 16 listopada 2011 r.
Uruchomienie systemu poprzedzą też szkolenia dla sędziów, sądowych pracowników administracyjnych oraz informatyków.
Ministerstwo Sprawiedliwości przekonuje, że zastąpienie tradycyjnej formy utrwalania czynności procesowych poprzez wykorzystanie nowych rozwiązań technologicznych jest nie tylko możliwe, ale przede wszystkim niezbędne. Utrwalone zostaną własne sformułowania uczestników postępowania, niewystylizowane przez inną osobę, bez zniekształcania wypowiedzi. Czas trwania rozpraw może być skrócony, a uczestnicy postępowania oraz skład orzekający będą mogli skupić się na przebiegu czynności, bez zbędnych przerw koniecznych w celu formułowania protokołu pisemnego.
Zapis audio-wideo daje też lepsze podstawy do oceny materiału dowodowego i kontroli instancyjnej niż tradycyjny protokół. Ministerstwo Sprawiedliwości liczy nawet na… podniesienie kultury postępowań sądowych.
Wadą e-protokołów może być cena wyższa niż początkowo zakładano.
Opracowanie: Marcin Maj
Na podstawie: Ministerstwo Sprawiedliwości
Źródło: Dziennik Internautów
Naaaaareszcie! Dotychczas protokołowanie odbywało się na zasadzie jedna pani drugiej pani, tzn. sędzia dyktował wg. własnego uznania protokolantowi, a kto się nie zgadzał z interpretacją, musiał się użerać z sędzią! Szybkość pisania tzw. protokolantek/ów była żenująca. I to w kraju, gdzie panuje duże bezrobocie. Wniosek może być tylko jeden: protokolanci byli zatrudniani wyłącznie po tzw. znajomości…
praktyka pokazuje, że protokoły z rozpraw znacząco wydłużały czas rozprawy – może gigantyczne kolejki na salę sądową chociaż trochę zmaleją…