Liczba wyświetleń: 528
Australia zmaga się z eksplozją nowotworów wśród młodych dorosłych. W ciągu dwóch dekad liczba przypadków raka jelita grubego, trzustki czy prostaty u osób w wieku 30–39 lat wzrosła nawet pięciokrotnie. Eksperci biją na alarm, a społeczeństwo pyta: co za tym stoi — środowisko, geny czy skutki masowych szczepień mRNA na COVID-19?
System ochrony zdrowia w Australii znalazł się na granicy wydolności w związku z gwałtownym wzrostem liczby przypadków agresywnych nowotworów, określanych przez niektórych jako „raki turbo”. Szczególną uwagę zwraca dramatyczny przyrost zachorowań na raka jelita grubego wśród osób w wieku 30–39 lat. Władze Australii biją na alarm. Dane udostępnione przez federalną agencję Cancer Australia dla programu Four Corners wskazują na bezprecedensowy wzrost liczby przypadków nowotworów wśród młodych dorosłych. Zjawisko to określane jest przez specjalistów jako „wczesny rak”.
Dane mówią same za siebie — nowotwory rosną lawinowo. Między rokiem 2000 a 2024 wskaźniki zachorowalności na wczesne postacie nowotworów wśród Australijczyków w wieku 30–39 lat wzrosły w sposób alarmujący: rak prostaty o 500%, rak trzustki o 200%, rak wątroby o 150%, rak macicy o 138%, a rak nerek o 85%. Choć część wzrostów, jak w przypadku raka prostaty, można częściowo przypisać zmianom w metodach diagnostycznych, eksperci zgodnie przyznają, że w większości przypadków przyczyny pozostają niewyjaśnione. „Istnieje około dziesięciu typów nowotworów, w których wskaźnik zachorowalności rośnie w różnym stopniu” – mówi Dorothy Keefe, dyrektor naczelna Cancer Australia. „Tradycyjnie rak był chorobą wieku podeszłego. Rak jelita grubego, piersi czy płuc zwykle występował u osób starszych. Dziś już nie”.
Od 2000 roku liczba przypadków raka jelita grubego wśród osób w wieku 30–39 lat wzrosła aż o 173%. Co gorsza, nowotwory te wykrywane są często w zaawansowanym stadium, co utrudnia leczenie i zwiększa ryzyko przerzutów. Dr Dan Buchanan z Uniwersytetu w Melbourne, ekspert w dziedzinie medycyny genomicznej nowotworów, bada przyczyny tej zmiany. „Statystyki dotyczące wczesnego raka jelita grubego są naprawdę alarmujące” – komentuje.
Badania nad mutacjami DNA ujawniają pokoleniową różnicę. Wśród młodych pacjentów występuje wyraźnie wyższy odsetek uszkodzeń DNA charakterystycznych dla nowotworów rozwijających się w młodym wieku. Na podstawie materiału genetycznego guza specjaliści potrafią stwierdzić, czy pacjent należy do młodszego pokolenia. „To sugeruje istnienie specyficznych czynników środowiskowych lub »narażeń«, które przyczyniają się do rozwoju nowotworów w młodszym wieku” – tłumaczy Buchanan. Przyczyny tych uszkodzeń nie zostały dotąd jednoznacznie określone.
Podobne zjawiska obserwuje się także w Stanach Zjednoczonych. Philip Rosenberg, były biostatystyk z amerykańskiego National Cancer Institute, wskazuje na silny kontrast między pokoleniem wyżu demograficznego a pokoleniem X. „Wyraźne różnice dotyczą raka jelita grubego, odbytnicy, tarczycy, trzustki i prostaty u mężczyzn oraz raka piersi z dodatnim receptorem estrogenowym u kobiet” – podkreśla dr Rosenberg.
Choć badania nie dostarczają jeszcze jednoznacznych odpowiedzi, coraz częściej pojawiają się pytania o możliwy związek ze stosowaną na masową skalę terapią genową w postaci tzw. szczepionek przeciw COVID-19. Autorzy krytyczni wobec oficjalnej narracji wskazują na zależność: najwyższy przyrost zachorowań odnotowuje się w krajach z największym poziomem wyszczepienia, takich jak Australia czy Nowa Zelandia.
Przypomnijmy — preparaty mRNA, promowane jako szczepionki przeciw COVID-19, w rzeczywistości opierały się na technologii terapii genowej, co od początku było przedmiotem kontrowersji. Choć zależności przyczynowo-skutkowej oficjalnie nie udowodniono, wiele środowisk domaga się dalszych niezależnych badań. Australia zmaga się dziś z konsekwencjami zjawiska, które — jak ostrzegają niektórzy naukowcy — może dopiero przybrać na sile.
Autorstwo: Aurelia
Na podstawie: ABC.net.au, TheGuardian.com, News.com.au
Źródło: WolneMedia.net
To nie tylko szczepionki, a połączenie sztucznych dodatków, które odkładają się w organizmie człowieka i szczepionek, które tak właśnie zostały zaprojektowane żeby współtworzyć guzy, zatory itd. itp. w ciele człowieka. Temat stary jak rzeka.
MariuszM
Dodaj do tego ,,aktywator,, w postaci 5 i 6G. Po to w szprycach jest grafen.
Jak byście chcieli wiedzieć to grafen jest dodawany też do wielu leków by zwiększać ich siłę działania – wtedy mniej leku można wstrzyknąć.
https://bibliotekanauki.pl/articles/135964.pdf
Druga sprawa – terapie genetyczne na davida19 nie z powodu grafenu były zabójcze. Problemem jest kompletny brak kontroli nad ilością wytwarzanych białek covidowych, wysoce toksycznych, nadwyrężenie układu odpornościowego, wiele stanów zapalnych, min w sercu. Kolejny problem to kompletny brak skuteczności. Przy tych problemach grafen wydaje się jakimś kompletnym drobiazgiem.